Zimowi bracia (2017)

Reż. Hlynur Pálmason

Data premiery: 18 maja 2018

Anna Kołodziejczak

Kino skandynawskie przyzwyczaiło swoich odbiorców do kłopotliwych tematów poruszanych w niełatwych w odbiorze filmach. Niezależnie od tego, czy tworzone w Danii, Norwegii, Szwecji czy na Islandii kino to urzeka/przeraża swoją surowością, dramatyzmem i ostrością konfliktów międzyludzkich, które w sposób dojmujący i bez pruderii pokazuje. Przykuwa do ekranów magnetyzmem północnych pejzaży, ich szczególną melancholią wydobywaną za pomocą powolnej, wnikliwej obserwacji. Kino skandynawskie z całą mocą podkreśla mentalność i charakter mieszkańców Północy, mówi o samotności i izolacji ludzi, sytuując ich na tle monumentalnej, nieprzejednanej przyrody.

Wszystkie wymienione cechy kina Skandynawii nie tylko można odnaleźć w debiutanckim filmie Hlynura Pálmasona, Islandczyka mieszkającego w Kopenhadze, ale dodatkowo, dzięki kontrastom wizualnym, na których oparci są Zimowi bracia, zostają one jeszcze wzmocnione. Chodzi tutaj o przeciwstawienie dwóch światów, pomiędzy którymi rozpięte jest życie bohaterów filmu – świata mroku, nieprzeniknionej ciemności i ogłuszającego hałasu w podziemnym tunelu starej kopalni ze światem na powierzchni – białym i błyszczącym od padającego śniegu lub strug deszczu oraz wszechobecnych złogów wapienia, osadzających się na ludziach, przedmiotach i elementach krajobrazu.

Hlynur Pálmason to nie tylko filmowiec, twórca nagradzanych krótkometrażówek, ale także artysta działający na obszarze innych sztuk – autor instalacji, malarz, fotograf dokumentujący islandzkie życie. Stąd w Zimowych braciach nie brakuje udanych portretów (także w sensie fotograficznym) bohaterów pierwszo- i drugoplanowych, z wielką starannością skomponowanych pejzaży – ni to kosmicznych, ni to industrialnych, ni to baśniowych, malarskiego obrazowania, które przyczynia się do ukonstytuowania na ekranie świata przedstawionego o niewiadomej i niepowtarzalnej proweniencji. Dlatego też omawiany film jest określany przez recenzentów w bardzo różny sposób: podkreślany jest surrealizm utworu, mówi się o nowoczesnej bajce noszącej ślady czarnego humoru (https://www.nowehoryzonty.pl/opis.do?id=8938), o dramacie uniwersalizującym ludzką odrębność i samotność. Recenzentka „Variety” przywołuje jako kontekst „oszczędną” twórczość Greka Yorgosa Lanthimosa (http://variety.com/2017/film/reviews/winter-brothers-review-1202513383/) znanego polskiej publiczności z takich filmów jak Kieł, Lobster czy Zabicie świętego jelenia,  a Martyna Olszowska wskazuje Czerwoną pustynię Antonioniego w związku z konsekwentnymi przekształceniami krajobrazu na użytek artystycznej wizji dzieła filmowego (http://film.interia.pl/recenzje/news-zimowi-bracia-recenzja-industrialny-eksperyment,nId,2581039). Inna, ciekawa interpretacja filmu opiera się na jego bardzo zmysłowym odbiorze, ważniejszym, bardziej bezpośrednim niż rekonstruowanie fabuły: „[reżyser] pragnie, by widz poczuł ów paradoks życia na własnej skórze, nawet jeśli nie będzie w stanie nazwać swoich wrażeń. Reżyser wychodzi z założenia, że odbiorca rozpozna na jakiś podstawowym, zwierzęcym poziomie prezentowane procesy, ponieważ są one wspólne wszystkim homo sapiens” (M. Pietrzyk, Człowiek, pole bitwy, http://www.filmweb.pl/review/Cz%C5%82owiek%2C+pole+bitwy-21408). Stad już blisko do mitu i archetypu. Można uważać Zimowych braci np. za prowokacyjną wariację na temat przypowieści o Kainie i Ablu czy kolejną wersję mitologicznych losów Trickstera – boga-żartownisia, który przeciwstawia się ustalonym normom. Zdecydowanie mniej serio można czytać Zimowych braci przez pryzmat baśni o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach, jako jej sequel lub spin-off.

Głównymi bohaterami filmu są dwaj bracia, młodzi górnicy pracujący w kopalni wapienia gdzieś na Północy, wśród lasów. Ich codzienność odmierzana jest wyjazdami do fabryki i powrotami w towarzystwie tych samych, zaledwie kilku kolegów, zawsze w taki sam sposób. Robota polega na eksploracji podziemnego tunelu lub wykonywaniu prac pomocniczych na powierzchni. W fabryce szefuje Carl, którego słowo jest prawem. Kopalnia i osada z malutkimi domkami-kontenerami to cały domknięty wszechświat. Obecna jest w nim tylko jedna dziewczyna, Anna (czyżby przybyła niedawno Śnieżka?). Właśnie za jej sprawą dochodzi do konfliktu pomiędzy braćmi. Starszy, Johan, jest dobrze przystosowany do otaczającej go rzeczywistości, chociaż, jak zauważa młodszy brat Emil, jest ciągle ponury (jak Kain zasmucony z powodu nieprzyjęcia jego ofiary, na którego odtąd czyha grzech). Emil natomiast jest nieobliczalny i nieprzewidywalny: w jednej chwili naiwny i niewinny jak dziecko, a za moment bezwzględny, w okrutny sposób beztroski, do bólu nieempatyczny. To właśnie kolejna odsłona trickstera, archetypowego boga-łotrzyka, który łamie przyjęte zasady i przyczynia się do cykliczności tworzenia i niszczenia. Emil daje popis sztuczek karcianych przed Anną, a wszystkich mężczyzn poi swoim niby-bimbrem. Naturalny, pierwotny konflikt zaistniały pomiędzy braćmi o kobietę daje okazję do nowego, niejednoznacznego odczytania przypowieści o Kainie i Ablu.

Zimowi bracia to nie kino dla każdego odbiorcy. Wymaga uwagi i pełnego wejścia w świat przedstawiony. Jednak wytrawny kinoman obejrzy film z dużą przyjemnością, żonglując motywami, kontekstami… i delektując się pięknem filmowego obrazu. Doświadczony pedagog czy wykładowca przeprowadzi także przez ten labirynt swoich bardziej wyrobionych estetycznie uczniów czy studentów.

tytuł: Zimowi bracia
tytuł oryginalny: Vinterbrødre
rodzaj/gatunek: dramat
reżyseria: Hlynur Pálmason
scenariusz: Hlynur Pálmason
zdjęcia:
Maria von Hausswolff
montaż: Julius Krebs Damsbo
muzyka: Toke Brorson Odin
obsada: Elliott Todd Crosset Hove, Simon Sears, Victoria Carmen Sonne, Lars Mikkelsen , Anders Hove
ważniejsze nagrody: MFF w Locarno: pierwsza nagroda Jury Młodych, Nagroda Jury Ekumenicznego, Nagroda Europa Cinemas Label, Srebrny Lampart dla najlepszego aktora (Elliott Todd Crosset Hove), Camerimage: wygrana w Konkursie Debiutów Operatorskich, Nowe Horyzonty: Nagroda Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI)
produkcja: Dania, Islandia
rok prod.: 2017
dystrybutor w Polsce: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
czas trwania: 100 min
odbiorca: od lat 16 wzwyż (grupa docelowa: studenci, kinomani)

Wróć do wyszukiwania