Wiek Adaline (2015)
Anna Kołodziejczak
Reż. Lee Toland Krieger
Data premiery: 15 maja 2015
Szatański przepis na melodramat
Co by było, gdyby…? – od tego i podobnych sformułowań rozpoczyna się wiele prac pisemnych, zadawanych uczniom przez nauczycieli. Odpowiadając sobie samym na takie pytania, młodzi ludzie przygotowują się do samodzielnego życia i stabilizują własny światopogląd. „Wiek Adaline” to film sprzyjający stawianiu pytań, na które nie znalazł odpowiedzi ani Faust, ani Twardowski. Skłaniający do formułowania wątpliwości na temat nieśmiertelności, wiecznej miłości, przeznaczenia…
Wydaje się, że sam pomysł na fabułę filmu, i osadzenie jej w konwencji gatunkowej melodramatu, mógłby nie mieć sobie równych. Piękna kobieta, zachowująca młodość przez cały XX wiek (różnorodny, bogaty w wydarzenia dziejowe), która poszukuje miłości. Mroczna tajemnica, która uniemożliwia jej realizację pragnień. Los trojga ludzi z różnych pokoleń splątany na przestrzeni dziesięcioleci i sterowany przez Siły Wyższe (do zestawienia z innym filmem o podobnej tematyce – „Atlasem chmur” w reż. Andy’ego i Lany Wachowskich oraz Toma Tykwera). Wybór pomiędzy wieczną młodością a wielką miłością. W fabule tego filmu ukryty jest „szatański potencjał” jeśli chodzi o tworzenie ponadczasowego melodramatu, a realizacja… obejrzyjcie i oceńcie sami. Ja chciałabym przy okazji polecić kilka innych filmów, które zestawione z „Wiekiem Adaline” mogą zaowocować jeszcze ciekawszą dyskusją na godzinie wychowawczej, lekcjach języka polskiego, etyki.
„Wiek Adaline” sprawdzi się na III i IV etapie edukacji. Jak już wspomniałam, film prowokuje do zadawania egzystencjalnych pytań, ale nie należy go przeceniać jako źródła inspiracji do poszukiwania sensownych odpowiedzi. Film jest rasowym melodramatem, który świetnie się ogląda, jeżeli komuś odpowiada konwencja tego gatunku, przeżywa i rozkoszuje dobrze znanymi schematami fabularnymi, efektami patetyczno-sentymentalnymi oraz sprawdzonymi rozwiązaniami formalnymi. Historia Adaline, młodej kobiety, która uległa wypadkowi samochodowemu, co spowodowało, że przestała się starzeć, opowiedziana została w konwencji baśniowej. Można uznać film nawet za wariację na temat baśni o Śpiącej Królewnie. W kluczowych momentach towarzyszy widzowi wszechwiedzący narrator, czy raczej jego głos spoza ekranu, który objaśnia zawiłości fabularne i elipsy czasowe. Postacie bohaterów, szczególnie dwojga głównych, są schematyczne, umowne. Są powtórzeniem archetypicznych figur kochanków, a nie postaciami żywych ludzi. Oboje są młodzi, urodziwi, zamożni, inteligentni i bardzo w sobie zakochani, jednak ich uczucie nie może się realizować z powodu nieśmiertelności Adaline. A nie jest to przeszkoda banalna; to superprzeszkoda, do której nijak mają się znane widzom melodramatów trudności piętrzone przed kochankami przez rodziców, wywoływane przez różnice majątkowe czy bariery społeczne… Postać samej Adaline, mimo że niepozbawiona dramatyzmu, nie niesie ze sobą głębszej refleksji na temat zatrzymania się w czasie głównej bohaterki. (Jako uzupełnienie tematu można potraktować omówienie na zajęciach znakomitego filmu Davida Finchera „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” lub, patrząc na sprawę z innej strony, sięgnąć po „Portret Doriana Graya” Oscara Wilde.) Adaline, mimo że przeżyła ponad 100 lat, doświadczała tylko emocji związanych z dzieciństwem i z młodością. Świat Adaline od momentu wypadku zataczał wciąż koła, zmieniając tylko scenerie wydarzeń, ale podsuwając dziewczynie wciąż te same sytuacje do przepracowania. Przypomina to mechanizm zdartej płyty, która w przypadku Adaline zacina się zawsze po odnalezieniu prawdziwej miłości. Jej sytuacja – osoby niestarzejącej się i obawiającej się wyznać partnerowi prawdę – uniemożliwia dziewczynie trwanie w długoletnim związku. Do tego dochodzi konieczność ciągłych przeprowadzek w obawie przed ludźmi i instytucjami, które potraktowałyby ją jak dziwoląga, przedmiot obserwacji czy badań. (Poruszając z uczniami ten wątek można sięgnąć po popularną wśród młodzieży sagę „Zmierzch” Stephenie Meyer lub jej ekranizacje, albo po „Wywiad z wampirem” w reżyserii Neila Jordana. Motyw miłości trwającej ponad czasem można znaleźć np. w „Draculi”, polecam film w reżyserii Francisa Forda Coppoli.)
W rozmowie, którą prowadzą główni bohaterowie, Ellis zwraca uwagę na fakt, że dojrzewanie, nasza wędrówka przez życie nie pomaga nam w odkrywaniu przyszłości, ale przybliża nas do zrozumienia swojej przeszłości. Zaakceptowania i pojęcia znaczenia minionych faktów dla nas samych. Ta myśl może stanowić cenną wskazówką dla współczesnych młodych ludzi, którzy „zaprogramowani są” na eksplorację przyszłości, częstokroć z pominięciem teraźniejszości i przeszłości.
Jest w filmie kilka motywów, które – wydaje się – mogłyby nadać mu więcej głębi. Nie zostaje do końca wyeksploatowany wątek relacji Adaline z córką, która z czasem staje się dla niej o wiele starszą przyjaciółką i mentorką; niknie nagle z pola widzenia znakomicie zapowiadający się motyw przyjaźni Adaline z niewidomą piosenkarką. Te i inne wątpliwości, które nasuną się po obejrzeniu filmu, można przekuć na tematy do pisemnego rozwinięcia i zaproponować uczniom.
Zdecydowanie żywiej i barwniej od pierwszego prezentuje się drugi plan filmowy, na którym obserwujemy postacie z historią i autentycznymi emocjami. Mimo upływu czasu, widocznego na obliczach rodziców Ellisa (pani i pana Jonesów, w tych rolach Kathy Baker i Harrison Ford) czy Flemming, córki wiecznie młodej Adaline (Ellen Burstyn), wszyscy bohaterowie starzeją się pięknie, dostojnie, promiennie. Zaświadczając swoimi twarzami o celowości i skończoności procesu, jakim jest ludzkie życie. Informując o sensie zmian i związanych z nimi doświadczeń, które są odmienne i niepowtarzalne w różnym wieku. Śledzenie losów tych właśnie bohaterów może skłonić do refleksji nad wartością długoletnich związków międzyludzkich.
„Wiek Adaline” nietrudno jest interpretować w kontekście współczesnej pogoni za doskonałością ciała, chęci zachowania młodości i urody za wszelką cenę. Film opowiada o tym, jakim ciężarem mogą się stać dla człowieka wszelkie odstępstwa od ogólnie przyjętej normy. (Poruszając ten temat można zestawić podczas zajęć omawiany film np. z czarną komedią Roberta Zemeckisa „Ze śmiercią jej do twarzy”.)
Filmowa historia Adaline Bowman to temat, który może zafascynować młodzież. Wiele nasuwających się, istotnych dla człowieka pytań, wiele tematów do dyskusji, wiele aktualnych problemów. Dla nauczyciela gros możliwości dydaktycznych… Mimo wskazanych mankamentów, gorąco zapraszam na film.