Wędrówka z prawnukiem
Fiodora Dostojewskiego
po Europie Zachodniej lat 90.
w filmie dokumentalnym
Pawła Pawlikowskiego Podróże Dostojewskiego (1991)
Danuta Górecka
Kilka słów wprowadzenia
Paweł Pawlikowski w rozmowie w TVP Kultura[1], poprzedzającej emisję filmu Podróże Dostojewskiego, wyjaśnił, że spotkał prawnuka Fiodora Dostojewskiego w leningradzkim muzeum poświęconym wielkiemu pisarzowi. Natychmiast zaproponował mu podróż śladami pradziadka po Europie Zachodniej (co zasygnalizowane zostało w czołówce filmu).
Dimitri Dostojewski – skromny motorniczy, zwykły mieszkaniec Leningradu marzył o wyjeździe do któregoś z państw Europy Zachodniej, by popracować tam, odłożyć trochę pieniędzy i kupić sobie samochód marki Mercedes. Problemem było otrzymanie wizy i zdobycie niezbędnych środków finansowych, ale i te trudności zostały szczęśliwie pokonane, gdy niemieckie towarzystwo skupiające miłośników twórczości Fiodora Dostojewskiego zaprosiło go na swoje inauguracyjne spotkanie do Zamku Gottorf, a Paweł Pawlikowski zapłacił mu za udział w przyszłym filmie.
Prawnuk Dostojewskiego, poza nazwiskiem i więzami krwi, niewiele ma wspólnego ze swym sławnym przodkiem. Bohater filmu niczym szczególnym się nie wyróżnia, twórczość pradziadka zna bardzo pobieżnie i podchodzi do niej dość praktycznie („Zrobię wszystko i wszędzie wystąpię, byleby mi zapłacili”). Można jednak podziwiać jego zdolność przetrwania i radzenia sobie w trudnych sytuacjach, którą zapewne ukształtował, żyjąc w komunistycznym państwie i która przydaje mu się podczas podróży po Europie Zachodniej.
Dimitri Dostojewski, zaproszony na zachodnioeuropejskie salony, niczym polski Nikodem Dyzma udaje kogoś innego niż jest w rzeczywistości. Wygłasza wykład na temat powieści pradziadka, sklejony z cytatów wypisanych z niemieckich książek. Spotykając się z ludźmi, nie ma wiele do powiedzenia, więc głównie słucha i przytakuje swoim rozmówcom, proszony o wypowiedź, ogranicza się do ogólnikowych stwierdzeń, które wypowiada z poważnym i skupionym wyrazem twarzy. Jest sprytny i zaradny. Nie załamują go niepowodzenia. Gdy okazuje się, że wykłady nie przyniosły oczekiwanego efektu, przypomina sobie o swoich zdolnościach plastycznych i tworzy rysunki przedstawiające ulubione przez pradziadka motywy i tematy. Podpisuje swoje szkice nazwiskiem „Dostojewski” i sprzedaje miłośnikom autora Zbrodni i kary po wygórowanej cenie. Korzysta z każdej okazji, która przybliża go do finansowego celu. Przyjmuje zaproszenia, odwiedza utytułowane osoby, zgadza się wziąć udział w kampanii reklamowej marki Ferrari, w Baden Baden chwali się dziennikarzom, że rozszyfrował system gry w ruletkę dzięki lekturze Gracza Fiodora Dostojewskiego.
Film jest sprawnie zrealizowany. Akcja toczy się wartko. Zderzenie dwóch światów, dwóch mentalności – Wschodu i Zachodu – staje się źródłem swoistego komizmu. Przed widzem odsłania się bogata galeria różnorodnych typów ludzkich – narcystycznych arystokratów rosyjskiego pochodzenia, egzaltowanych wielbicielek twórczości Dostojewskiego, bohaterów tak wyrazistych jak dealer samochodów przypominający gangstera czy prawosławny mnich. Należy do nich również główny bohater – przeciętny, zszarzały i tęskniący za lepszym życiem człowiek, wrzucony w wir nieznanego sobie świata i jednocześnie spryciarz „odcinający kupony” od swojego sławnego nazwiska i konsekwentnie realizujący ukryte zamiary, z każdym kadrem upodabniający się do postaci z książek swojego pradziadka.
Fiodor Dostojewski surowo oceniał zachodnie kraje, po których podróżował w XIX wieku. Potępiał kapitalistyczną cywilizację, zarzucał jej materializm i zanik duchowości, piętnował odejście od wartości chrześcijańskich i egoizm. Obraz dwudziestowiecznego Zachodu, jaki wyłania się z filmu, również nie jest zachęcający. Widzimy ludzi grzecznych i eleganckich, ale powierzchownych i nieautentycznych, czasem wręcz śmiesznych. Odnosi się wrażenie, że wielu z nich interesuje się twórczością Dostojewskiego jedynie ze względów snobistycznych. Tak naprawdę niewiele z niej rozumieją. Bohater filmu prowadzi swoją grę, spotykając się z różnymi przedstawicielami zachodniego świata, ale i ludzie, z którymi styka go los, traktują go instrumentalnie, gdyż często chcą dla swych celów wykorzystać jego nazwisko i wciągnąć go w swoje biznesowe czy polityczne plany.
Rozczarowany zachodnim światem autor Zbrodni i kary nadzieję pokładał w Rosji, przypisując jej historyczne i religijne posłannictwo, traktując ją jako ostoję prawdziwych duchowych wartości. Zapewne nie byłby dumny z wnuka, który w swoim życiu chce zrealizować jedynie prosty plan – kupić mercedesa i tym samochodem wrócić do rodzinnego miasta, by zaimponować leningradzkim szarakom. Życie napisało jednak inny scenariusz, gdyż, jeśli wierzyć końcowym napisom, Dimitri w drodze powrotnej do domu zasnął za kierownicą, wpadł do rowu i uszkodził swój wymarzony samochód. Ciekawe, czy już go zreperował.
Wskazówki metodyczne do pracy z filmem
Uczniowie mogą nie znać twórczości Fiodora Dostojewskiego. Co prawda jedna z jego ważnych powieści – Zbrodnia i kara – pojawia się w spisie lektur, ale jest to książka, którą powinna znać młodzież ucząca się języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Dlatego przed pokazem filmu warto klasie przedstawić pisarza i powiedzieć kilka słów o jego twórczości.
A. Pytania adresowane do uczniów:
- Dlaczego bohater filmu chciał wyjechać do Europy Zachodniej?
- Kim był Dimitri Dostojewski? Jaki był jego stosunek do słynnego przodka? Czy, Waszym zdaniem, bohater filmu znał twórczość Fiodora Dostojewskiego?
- Czy Fiodor Dostojewski byłby dumny ze swojego prawnuka?
- Jaki obraz zachodniej Europy lat 90. odnajdujecie w filmie? Co jest dla niej charakterystyczne?
- Redaktor programu w TVP Kultura, w którym prezentowano dokumentalną twórczość Pawła Pawlikowskiego, powiedział o filmie Podróże Dostojewskiego, że ogląda się go tak, „jakby czytało się rozwijającą powieść”. Czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Uzasadnijcie swoje stanowisko.
- Jak oceniacie głównego bohatera filmu i jego postępowanie? Wskażcie mocne i słabe strony ukazanej w filmie postaci?
- Co symbolizuje samochód, którego tak obsesyjnie pragnie bohater filmu?
- Czy Dimitri Dostojewski mógłby być bohaterem jakiejś książki Fiodora Dostojewskiego? Uzasadnijcie swoją odpowiedź.
- Paweł Pawlikowski przyznał, że niektóre sceny przedstawione w filmie były inscenizowane, dodał jednak, że projektując i realizując je, zawsze wykorzystywał pomysły bohatera. Czy taka jawna ingerencja twórcy filmu w rozwój wypadków nie oznacza zatarcia granicy między zapisem dokumentalnym a fikcją? Uzasadnijcie swoje stanowisko.
- Z jakimi odmianami komizmu spotykacie się w filmie Podróże Dostojewskiego – słownym, postaci czy sytuacji? Zilustrujcie swoją wypowiedź przykładami z filmu.
- Jaką funkcję pełni komizm w filmie Pawła Pawlikowskiego – wzbogaca przekaz
o nową jakość czy skłania do refleksji nad współczesnym światem i postawami bohaterów?
B. Sytuację można odwrócić i to nie nauczyciel, ale uczniowie w wyznaczonym przez nauczyciela czasie układają pytania związane z filmem. Pytania te mogą dotyczyć np. problemów poruszanych w filmie, wyborów dokonywanych przez bohaterów czy wprowadzonych przez reżysera rozwiązań formalnych. Pytania można ukierunkować, np. adresując je do reżysera lub bohatera filmu (Gdyby była taka możliwość, o co spytalibyście reżysera filmu…).
Polecenie adresowane do uczniów mogłoby przybrać następującą postać:
- W formie pytań zapiszcie te myśli, które nasunęły Wam się po obejrzeniu filmu. Pytania mogą tłumaczyć zarówno sens filmu, wyrażać Wasze wątpliwości związane z filmem i jego bohaterami, jak i uczucia.
- Ujmijcie refleksje, które nasuwa Wam film Pawła Pawlikowskiego Podróże Dostojewskiego w formie pytań. Pytania te nie muszą zmierzać do szczegółowej analizy filmu, lecz koncentrować się wokół przesłania filmu, ogólnych wniosków, które nasuwają się widzowi po jego obejrzeniu, postawy głównego bohatera i jego relacji z napotykanymi ludźmi.
[1] https://www.youtube.com/results?search_query=Podr%C3%B3%C5%BCe+Dostojewskiego