Vaiana. Skarb oceanu (2016)
Artur Gryz
Reż. Ron Clements, John Musker
Data premiery: 26 listopada 2016
Na ekranach polskich kin można już oglądać kolejne znakomite widowisko filmowe, skierowane do familijnego odbioru, zatytułowane „Vaiana. Skarb oceanu” (w oryginale tytuł filmu brzmi „Moana”, co w językach polinezyjskich znaczy Ocean i może być imieniem żeńskim). Mali i duzi miłośnicy filmów wyprodukowanych przez wytwórnię Walta Disneya na pewno już zarezerwowali bilety (lub zaraz to uczynią), tych niezdecydowanych zaś chciałbym zachęcić do zapoznania się z tym tytułem.
Twórcy filmu „Vaiana. Skarb oceanu” proponują widzom egzotyczną wyprawę do mitycznej Polinezji. Niewiele jest filmów fabularnych, których akcja rozgrywa się na tym obszarze i przybliża ludziom kultury zachodniej barwne rytuały i wierzenia autochtonów. Oczywiście, autorzy filmu posługują się uproszczeniami i dostosowują fabułę do możliwości poznawczych małoletniego widza, niemniej jednak przenoszą na ekran pewne elementy charakterystyczne dla kultury Polinezyjczyków, tworząc specyficzną atmosferę i zachęcając jednocześnie odbiorców do zainteresowania się ludem o niezwykłych przecież dokonaniach.
Przodkowie współczesnych Polinezyjczyków, którzy około roku 1500 p.n.e. wyruszyli najprawdopodobniej z terenów dzisiejszego Tajwanu „na podbój” wysp Oceanu Spokojnego, w ciągu kilku stuleci skolonizowali obszar o powierzchni 26 000 km²! Dokonali tego, przemierzając odmęty oceanu na prostych łodziach, które przedstawione zostały w filmie. W swych „wędrówkach” nie posługiwali się żadnymi przyrządami nawigacyjnymi, wytyczając kierunek na podstawie układu gwiazd, kształtu i rozmiaru chmur czy też temperatury oceanu. Pobieżne nawet zapoznanie się z historią dokonań Polinezyjczyków sprawia, że slogan „nie ma rzeczy niemożliwych” przestaje brzmieć pusto, a wiara w możliwości ludzi jako rasy i jednostki nabiera mocy.
Człowiekiem zdolnym do dokonywania takich właśnie niezwykłych czynów jest Maui, jeden z dwójki głównych bohaterów. W kulturze ludów Polinezji jest to postać bardzo znana i ważna. Mityczny bohater, który spowolnił bieg Słońca, podarował ludziom ogień i wydobył z dna oceanu wyspy, na których mogli oni żyć. Maui, tak w mitologii Polinezyjczyków, jak i w filmie, na pozycję równą bogom zasłużył nie urodzeniem, jak herosi starożytnej Grecji i Rzymu, ale tylko i wyłącznie własnymi dokonaniami. Jednak mimo nadludzkich dokonań jest tylko człowiekiem i to pełnym bardzo ludzki przywar.
Twórcy filmu „odbrązawiają mit” w sposób bardzo zręczny, kontrastując mitologicznego bohatera i jego zachowanie z postawą tytułowej Vaiany, zwykłej nastolatki, która kierowana miłością do swojego plemienia, wstępuje na ścieżkę, którą niegdyś podążał właśnie Maui. Nie trzeba chyba dodawać, że postępowanie dwójki bohaterów o odmiennych charakterach i dążeniach rodzi równie wiele komicznych, co wzruszających zdarzeń. Dzięki spleceniu się losów tej dwójki i ich wzajemnemu oddziaływaniu akcja filmu jest wciągająca i zabawna. Vaiana i Maui to postacie, które na pewno przypadną do gustu zarówno młodym, jak i bardziej doświadczonym widzom.
Duet głównych bohaterów „wspomagany” jest przez interesująco nakreślone postacie drugiego i trzeciego planu. Ważną rolę w życiu Vaiany odgrywa sympatyczna, choć lekko „postrzelona” babcia Tala, zaś interesującym uzupełnieniem postaci Maui’ego są „ożywione” tatuaże występujące jako wizualizacja historii bohatera czy jego stanów emocjonalnych. Każdego małego kinomana powinny urzec postacie zwierzęce: uroczy prosiaczek będący jednym z ulubieńców Vaiany oraz niezbyt rozgarnięty kogut Heihei.
Interesujący i zróżnicowani są antagoniści dwójki bohaterów: morscy rabusie – kikimory (istoty demoniczne wywodzące się z mitologii polinezyjskiej), krab Tamatoa czy demon ognia i lawy.
Omawiany film w interesujący i mądry sposób, unikając płytkiego dydaktyzmu, mówi o kilku sprawach istotnych dla każdego dorastającego człowieka. Możemy nie tylko zobaczyć, że nikt nie rodzi się bohaterem i że droga do sukcesu znaczona jest wieloma bolesnymi upadkami, rozczarowaniami oraz chwilami zwątpienia, bezsilności i rezygnacji. Tak Vaiana, jak i Maui muszą pokonywać swoje słabości i szukać wsparcia u innych. Istotny jest także motyw podróży bohatera, która ma charakter inicjacyjny. Postacie Vaiany i Maui’ego wpisują się również w charakterystyczny dla kultury ludów Polinezji paradygmat, według którego pierwiastek żeński i męski muszą różnić się od siebie, aby móc uzupełniać się.
Film jest świetnie (może nawet brawurowo) zrealizowany, zapewnia kinomanom ogrom wrażeń wizualnych. Obejrzeć możemy zapierające dech w piersiach krajobrazy i spotkać się oko w oko z urzekającymi przedstawicielami fauny i flory Polinezji, takimi jak żółw symbolizujący tamtejsze bóstwo morza. To przy jego udziale Vaiana zdaje swój pierwszy „wodny” i moralny egzamin. Wraz z Vaianą mamy okazję odwiedzić przepiękne wyspy i zachwycające głębiny oceanu i wziąć udział w efektownych zmaganiach z niszczycielskimi żywiołami, a także groźnymi morskimi rabusiami.
„Vaiana. Skarb oceanu” może okazać się filmem przydatnym w pracy z klasami 1-3 szkoły podstawowej, na przykład w realizacji treści nauczania z zakresu edukacji polonistycznej (mity i legendy różnych narodów), społecznej (co to znaczy być odpowiedzialnym za innych/ los swojego kraju lub narodu?, jak realizować siebie w zgodzie z ograniczeniami narzucanymi jednostce przez społeczeństwo?, na czym polega stereotypowe postrzeganie ról kobiety i mężczyzny) czy etyki (co to znaczy być bohaterem?, czym są więzi międzyludzkie?, jak rozpoznać właściwą drogę swojego życia?). W klasach starszych film może być wykorzystany na lekcjach przyrody (przy realizacji treści nauczania z zakresu Lądy i oceany), historii i społeczeństwa (realizacja treści nauczania z zakresu Refleksja nad sobą i otoczeniem społecznym) czy języka polskiego (Analiza i interpretacja tekstów kultury).