„Twarze i Maski. Ostatni wielcy kochankowie kina”
Agnieszka Czarkowska-Krupa
Pomysł na napisanie książki Twarze i Maski. Ostatni wielcy kochankowie kina zrodził się we mnie podczas prowadzenia portalu OldCamera.pl, poświęconego głównie tematyce starego kina. Wraz z rozwojem biograficznej pasji związanej z ludźmi filmu przyszła refleksja nad swoistym deficytem na polskim rynku wydawniczym. O ile nie brakuje u nas bowiem świetnych monografii na temat legendarnych gwiazd filmowych czy reżyserów, o tyle pewne wątki, szczególnie interesujące dla czytelnika (niekoniecznie profesjonalnego filmoznawcy), nadal wymagają głębszej refleksji. Tak jest z tematyką miłosną – można by żartobliwie powiedzieć, że o miłości nigdy dość! Do współpracy zaprosiłam zatem trzy Członkinie redakcji: Paulę Apanowicz, Kingę Redlińską i Annę Barańską.
W ten sposób powstała książka spójna i jednocześnie różnorodna. Podczas pracy okazało się bowiem, że zarówno indywidualne losy naszych bohaterów, jak i osobisty styl i punkt widzenia autorek układają się w rozmaite typy narracji. Stąd właśnie tytuł Twarze i Maski, który odzwierciedla metodę snucia opowieści, ale również obrazy, które się z niej wyłaniają. A są to obrazy różnorodne, można by powiedzieć wizerunki niemal alegoryczne, nadające kompozycyjny porządek całej publikacji. W masce, W makijażu glamour i ciemnych okularach, W zwierciadle namiętności i Na ślubnym zdjęciu – to cztery części książki pięknie zilustrowane nie tylko przez zdjęcia, ale także okładkę Michała Piętonia i grafiki autorstwa Małgorzaty Sarnickiej. Zaproponowana przeze mnie rama treści porządkuje historie miłosne tak wielkich osobowości, jak na przykład Greta Garbo, Pola Negri, Alfred Hitchcock czy Grace Kelly. Oczywiście to tylko niektóre postaci przewijające się na kartach naszej opowieści o namiętności, zdradzie, ale również o miłości aż po grób.
Twarze i Maski. Ostatni wielcy kochankowie kina to publikacja raczej kobieca, nie tylko ze względu na Modelowego Czytelnika czy też Czytelniczkę (mamy ogromną nadzieję, że książka zaciekawi również Mężczyzn), ale przede wszystkim ze względu na osoby autorek-kobiet. To właśnie kobieca perspektywa widzenia jest najbardziej znamienną cechą publikacji. Staramy się przyglądać naszym bohaterom i bohaterkom z czułością, poszukując w ich powikłanych losach pewnych uniwersalnych prawd, w których odbiorcy mogą znaleźć swoiste pokrzepienie czy odbicie własnych problemów. Książka zrodziła się bowiem z nie tak wcale banalnej refleksji: że mimo sławy, milionów na koncie czy uwielbienia fanów właśnie w tej jednej dziedzinie – miłosnych relacji – bogowie kina są nam najbliżsi. Serdecznie polecam zatem Państwu lekturę Twarzy i Masek wydanej w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Internetowe e-bookowo, mając nadzieję, że spotka się z Waszym życzliwym przyjęciem.
O autorkach: