Czas próby
„Turysta” (2014) Rubena Ostlunda
Robert Birkholc
„Turysta” to czwarty pełnometrażowy film szwedzkiego reżysera Rubena Ostlunda. Dorobek skandynawskiego twórcy nie jest jeszcze zbyt pokaźny, ale za to wyrazisty. Ostlund zdążył wypracować własny styl opowiadania, oparty na chłodnej, zdystansowanej obserwacji ludzkich zachowań. W „Turyście” reżyser bierze pod lupę przeciętną szwedzką rodzinę, która podczas wakacyjnego wyjazdu zmaga się z nagłym kryzysem.
Portret rodzinny na tle Alp
W pierwszym ujęciu „Turysty” Tomas i Ebba oraz ich dzieci Harry i Vera pozują razem do zdjęcia na tle śnieżnego alpejskiego krajobrazu. Wydaje się, że bohaterowie są ze sobą bardzo zżyci i tworzą wzorcową, szczęśliwą rodzinę. Sielankową atmosferę osłabia nieco sztuczność całej sytuacji: kierowani przez fotografa członkowie rodziny przyjmują nienaturalne, zainscenizowane pozy, uśmiechają się „na zawołanie”, itd. Być może już w tym krótkim fragmencie Ostlund dyskretnie zapowiada główną problematykę filmu. Reżyser skłania widza do postawienia pytania: czy bohaterowie doświadczają prawdziwego szczęścia, czy jedynie stwarzają jego pozory? Następujące w dalszej części „Turysty” wydarzenia podadzą w wątpliwość idylliczny obrazek z początku dzieła.
Okres wakacji pełni szczególną rolę w życiu człowieka. To swego rodzaju czas próby, w którym możemy skonfrontować się z nieznanym światem, obfitującym w nieoczekiwane sytuacje. W „Turyście” takim niespodziewanym wydarzeniem jest lawina, spadająca obok restauracji, w której przebywają bohaterowie. Widząc zbliżającą się masę śniegu, przerażony Tomas ucieka od stołu, zostawiając żonę samą z dziećmi. Incydent ten kładzie się cieniem na całym wakacyjnym wyjeździe. Ebba nie może zrozumieć postępowania męża. Bohaterka przeżywa zajście bardzo mocno, ponieważ głównym punktem odniesienia jest w jej życiu właśnie rodzina. Reżyser pokazuje dla kontrastu także inny model egzystencji, reprezentowany przez Charlotte, nowoczesną kobietę, która żyje w otwartym związku, a w Alpy przyjechała samotnie, by odpocząć od dzieci i męża. Ebba odrzuca „wyzwolony” styl życia, uznając, że prawdziwe szczęście i spokój odnaleźć można wyłącznie w stałych relacjach rodzinnych. Czy jednak tradycyjny model rodziny faktycznie gwarantuje poczucie bezpieczeństwa, skoro w sytuacji krytycznej ludzie i tak myślą zazwyczaj o sobie?
Po przejściu lawiny pozornie idealny związek Ebby i Tomasa zaczyna się stopniowo psuć. O odczuciach bohaterów informują nas nie tylko dialogi, lecz także drobne szczegóły zachowania: przedłużające się chwile milczenia, gesty, rzucane ukradkiem spojrzenia. Sceneria ogromnych, śnieżnobiałych powierzchni alpejskich gór świetnie koresponduje z chłodem emocjonalnym, pojawiającym się w relacji małżeństwa. Ebba nie może wybaczyć mężowi tego co zrobił, a Tomas cierpi z powodu braku wyrozumiałości żony. Świadkami wszystkiego są dzieci, które, obserwując rodziców z boku, obawiają się trwałego rozpadu rodziny. Bohaterowie zakończą swój urlop nie tylko ze zbiorem malowniczych fotografii, lecz także ze świadomością, że związek, który zbudowali jest dużo bardziej kruchy, niż im się wcześniej wydawało.
Siła wyższa?
Oryginalny tytuł filmu – „Force Majeure” – można na język polski przetłumaczyć jako „siła wyższa”. Określenie to dotyczy wyjątkowych okoliczności (takich jak klęski żywiołowe), w których człowiek ma ograniczoną możliwość działania i dlatego zostaje zwolniony z odpowiedzialności za część swoich czynów. W chwilach bezpośredniego zagrożenia życia ludzie myślą raczej o własnym przetrwaniu niż o ratowaniu współtowarzyszy. Tchórzliwe zachowanie Tomasa kłóci się ze stereotypem mężczyzny-bohatera, heroicznie broniącego swojej rodziny, ale zdarza się w tego rodzaju sytuacjach. Przyjaciel Tomasa, Mats, usprawiedliwia jego czyn używając argumentu force majeure: ucieczka nie świadczy o tym, że mężczyzna nie jest kochającym ojcem i mężem, ponieważ była czymś instynktownym i odruchowym.
Problematyczne jest jednak w „Turyście” nie tylko zachowanie bohatera w obliczu niebezpieczeństwa, lecz także jego postępowanie po zajściu. Tomas utrzymuje, że zapamiętał incydent zupełnie inaczej niż Ebba i wcale nie opuścił rodziny. Warto bliżej przyjrzeć się fragmentowi, przedstawiającemu lawinę, ponieważ jest on bardzo charakterystyczny dla stylu filmowego Ostlunda. Kluczowe wydarzenie w filmie pokazane zostało w jednym długim ujęciu. Kamera usytuowana jest w pewnym oddaleniu od rodziny, w ten sposób, że możemy obserwować zarówno spadającą lawinę, jak i reakcje bohaterów.
Kiedy w stronę restauracji zaczyna lecieć śnieżny pył, wyraźnie widzimy, że Tomas wstaje od stolika i ucieka.
Dzięki temu, że ujęcie nakręcone zostało przy pomocy statycznej kamery, widz odnosi wrażenie, że ma do czynienia z czystą relacją faktów. Jest trochę tak, jakbyśmy oglądali obraz zarejestrowany przez kamerę przemysłową: kamera pełni tu rolę zdystansowanego, obiektywnego świadka. Podobne ujęcia są bardzo często spotykane w kinie Ostlunda. Reżyser rzadko wykorzystuje zbliżenia, szybki montaż oraz inne środki narracyjne, ułatwiające identyfikację emocjonalną z postaciami. Widz „podgląda” zachowania bohaterów, ale sam musi dokonać ich oceny. Sposób realizacji ujęcia nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do faktycznego przebiegu zdarzenia, dlatego wszelkie późniejsze wyjaśnienia Tomasa brzmią komicznie. Próbując uratować męski honor, bohater oszukuje nie tylko innych, lecz także samego siebie. O ile ucieczka przed lawiną mogła być spowodowana „siłą wyższą”, o tyle późniejsze zachowanie Tomasa zależy już wyłącznie od niego. „Turysta” opowiada m.in. o tym, jak trudno jest nam czasem spojrzeć prawdzie w oczy i zaakceptować to, jacy jesteśmy naprawdę.
Tomas przyzna się w końcu do kłamstwa i przezwycięży strach podczas akcji ratowania żony. Finał „Turysty” jest jednak daleki od konwencjonalnego happy endu i wieloznaczny. Czy Ebba nie zachowuje się w ostatniej scenie filmu podobnie jak wcześniej jej mąż? Nigdy nie możemy być pewni swoich reakcji – zdaje się mówić Ostlund – ponieważ rzeczywistość zaskakuje nas coraz nowymi sytuacjami.
Atmosfera niepokoju
„Turysta” to dramat obyczajowy, który ironicznie „pogrywa” z gatunkiem kina katastroficznego. W dziele Ostlunda mamy do czynienia jedynie z pozorną „katastrofą”: lawina była kontrolowana przez odpowiednie służby i nieszkodliwa. Choć później bohaterom nie grozi już fizyczne niebezpieczeństwo, twórcy za pomocą różnych środków formalnych kreują atmosferę niepokoju. Dzieje się tak np. podczas sceny w łazience, rozgrywającej się w nocy tuż po nieszczęśliwym zajściu. Widać wówczas wyraźnie, że relacja między Tomasem i Ebbą staje się coraz bardziej chłodna. Ujęcia pokazujące milczących bohaterów przeplatane są obrazami jeżdżących nieopodal kurortu odśnieżarek.
Maszyny sprawiać mogą nieco złowrogie wrażenie, ponieważ ich obecność przypomina o lawinie. Ponadto obrazowi towarzyszą odgłosy wybuchów oraz szczególny komentarz muzyczny, pojawiający się od samego początku filmu. Zaskakujący może wydać się fakt, że muzycznym lejtmotywem śnieżnego i mroźnego „Turysty” jest… „Lato” Antonio Vivaldiego. Ostlund doskonale wiedział jednak, co robi. Wybrany fragment „Lata” (część 3 „Presto”) jest niepokojący, ponieważ już w oryginale wyrażał emocje związane z nadejściem burzy. Ścieżka dźwiękowa w „Turyście” wywołuje poczucie zagrożenia i sugeruje, że może dojść do jakiejś katastrofy.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną scenę filmu, przedstawiającą rozmowę Tomasa i Ebby z Matsem i Fanni. W kulminacyjnym momencie, kiedy Tomas zostaje zapytany o swoją wersję wydarzeń, pojawia się bardzo nietypowe ujęcie. Statyczna dotąd kamera zaczyna nagle szybko zbliżać się w stronę Matsa, co wywołuje efekt zaskoczenia. Obraz staje się wówczas trochę niewyraźny, a w ścieżce dźwiękowej słychać buczenie. Po chwili okazuje, że oglądaliśmy wydarzenie z punktu widzenia zabawkowego latającego spodka, który (świadomie sterowany przez Harry’ego?) „zaatakował” Matsa. Używając chwytu rodem z filmu science fiction, Ostlund daje wyraz napiętej atmosferze spotkania. Można powiedzieć, że w całym „Turyście” zagrożenie zewnętrzne jest do pewnego stopnia emanacją pełnego lęków i obaw świata wewnętrznego bohaterów.
Podczas wakacyjnego wyjazdu szwedzka rodzina przekona się na własnej skórze, że życie ludzkie jest nieustannie narażone na działanie przypadkowych, niezależnych od człowieka czynników. Może jednak największe zagrożenie tkwi nie na zewnątrz, ale wewnątrz nas? Może Ebba i Tomas znieśliby okres próby lepiej, gdyby ich związek był zbudowany na głębszej, prawdziwszej relacji? Ostlund nie daje jednoznacznych odpowiedzi, zostawiając problem do refleksji widza.
Nota biograficzna
Ruben Ostlund (ur. 13.IV.1974) – szwedzki reżyser filmowy, scenarzysta i montażysta. Zaczynał od realizacji amatorskich filmów na temat narciarstwa. Następnie wstąpił do szkoły filmowej w Göteborgu, którą ukończył w 2001 roku. Po zrealizowaniu debiutu fabularnego „Gitarrmongot” (2004), wyreżyserował komediodramat „Mimowolnie” (2008), ironicznie przedstawiający sceny z życia codziennego Szwedów. Jego kolejnym filmem pełnometrażowym była „Gra” (2011), opowiadająca o trzech nastoletnich chłopcach, którzy poddawani są psychicznym torturom przez bandę wyrostków. Najnowsze dzieło Ostlunda, „Turysta”, zostało w 2014 roku nominowane do Złotego Globu w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny.
Pytania pomocne w dydaktyce
1. Samozachowawcze działanie człowieka w sytuacji zagrożenia to temat często podejmowany zarówno w literaturze, jak i w filmie. Omów to zagadnienie na przykładzie wybranych utworów. Czy uważasz, że postępowanie postaci można usprawiedliwić argumentem „siły wyższej”? Jak zachowują się bohaterowie już po nieszczęśliwych wydarzeniach, kiedy muszą żyć ze świadomością swojego tchórzostwa? Możesz odwołać się np. do powieści „Lord Jim” Josepha Conrada lub filmu „Wymyk” Grega Zglińskiego.
2. Zakończenie „Turysty” może być interpretowane w różny sposób. Powiedz, jak wyobrażasz sobie dalsze losy głównych bohaterów. Czy sądzisz, że małżeństwu udało się zażegnać kryzys? Czy doświadczenie zyskane podczas wakacyjnego wyjazdu scali rodzinę, czy też może doprowadzić do jej destrukcji?
Bibliografia
1. Zygmunt Michał, „«Turysta – siła wyższa»: Film, który pogodzi snobów i fanów rozrywki”, portal filmowy Stopklatka,
http://stopklatka.pl/recenzje/-/129919712,-turysta-sila-wyzsza-film-ktory-pogodzi-snobow-i-fanow-rozrywki [dostęp: 20.01.2015].