Randki w ciemno (2013)
Maciej Dowgiel, Centralny Gabinet Edukacji Filmowej
Reż. Levan Koguashvili
Data premiery: 8 maja 2015
Randki w ciemno”, czyli zabawa dla prawdziwych hazardzistów kina
Kim jest hazardzista-kinoman? To osoba, która nie boi się zainwestować w bilet do kina, choć do końca nie jest przekonana, że wybierze się na dobry film i nie wie, czy oglądanie przyniesie jej prawdziwą przyjemność. Ponieważ raczej nie lubimy rozczarowań i nieprzyjemnych niespodzianek, producenci i dystrybutorzy filmów korzystają przy opisach dzieł wprowadzanych na ekrany z nazw gatunkowych: sensacja, kryminał, thriller, komedia itd. Dzięki temu wiemy, kupując bilet, czego mniej więcej spodziewać się po danym filmie – morza łez, przygody i napięcia czy radości i śmiechu. Wybierając się do kina, nastawiamy się zatem na określone emocje, które ma wywołać film. Schemat ten sprawdza się zazwyczaj przy typowych komercyjnych produkcjach, nastawionych przede wszystkim na dawanie odbiorczej przyjemności.
Inaczej jest w przypadku kina niszowego, artystycznego. Tu nigdy do końca nie wiadomo, czy trafimy na arcydzieło, które zaspokoi nasze estetyczne gusty, czy wręcz przeciwnie, na kiepski seans, na którym trudno jest po prostu wysiedzieć do końca. Ponadto, szczególnie w przypadku komedii, widzowie bywają przyzwyczajeni do określonego typu poczucia humoru danej kinematografii narodowej. Jednym bardziej odpowiada poczucie humoru Francuzów, innym Włochów, a jeszcze innym Anglików. Co jednak począć, gdy mamy do czynienia z kinematografią, którą mało kto zna? Wyjście do kina „w ciemno” to właśnie domena hazardzistów kina. Można przegrać czas i pieniądze lub wygrać świetną rozrywkę wartą zwielokrotnionej kwoty wydanej na kinowy bilet.
Wizyta w kinie na „Randkach w ciemno” to właśnie taki filmowy hazard. Trudno przewidzieć, czego można spodziewać się po nowej kinematografii gruzińskiej. Nie do końca wiadomo też, czy przypasuje nam ich poczucie humoru, a komedia nie okaże się dramatem. Czasami jednak warto to ryzyko podjąć. Wygrają ci, którzy po „Randkach…” spodziewają się kameralnej, oszczędnej w słowa, subtelnej komedii miłosnej. Właśnie. Czy na pewno komedii, jak zapewnia nas dystrybutor filmu? To, co jednych bawi, innych przyprawiać może o dreszcze lub łzy.
Levan Koguashvili prowadzi widzów przez współczesną Gruzję w poszukiwaniu miłości idealnej, czyli nie do końca spełnionej. I właśnie ten główny wątek wykorzystać można z powodzeniem na zajęciach wychowania do życia w rodzinie w szkole ponadgimnazjalnej. Wraz z Sandro uczymy się nie tracić nadziei na udany związek i wraz z nim dowiadujemy się, jak z godnością przyjmować miłosne rozczarowania. Jednak przede wszystkim, ten bohater to wzór odpowiedzialności za podejmowane decyzje, swoje i innych.
Poszukiwanie szczęścia w miłości jest jak loteria, w której większość losów jest pustych. Jednak zdarzają się takie kupony, do których przypisane są cenne nagrody. Co jednak robić, gdy na związek (najlepiej zakończony małżeństwem), w trosce, aby syn nie został starym kawalerem, nalegają rodzice czterdziestoletniego bohatera? Trzeba podjąć grę. Szczęście połączone jest tu bezlitośnie z losem, który drwi z bohatera i jego matrymonialnych zamiarów. Sztuką zaś, którą Sandro opanował do perfekcji, jest swoisty stoicyzm. I choć los płata mu figle, stopniowo odbierając nadzieję na udany związek, bohater posiada coś, czego często brakuje większości współczesnych zdobywców kobiecych serc — godność i sztywny kręgosłup moralny, którego nie jest w stanie przetrącić nawet największa życiowa porażka. W swej ślamazarności, braku perfekcyjnego wyglądu, lekkiej niezdarności i niezaradności jest etycznym wzorem do naśladowania. Na tę cechę bohatera koniecznie powinno się zwrócić uwagę na zajęciach etyki w szkole ponadgimnazjalnej.
Ponadto „Randki w ciemno” pozwalają na podróż po kulturowo odmiennej Gruzji. To właśnie dzięki subtelnej, niemal dokumentalnej, przyjaznej obserwacji poznajemy mentalność i system wartości żyjących tam ludzi. Dominuje patriarchat, mężczyźni nie stronią od mocniejszych alkoholi, a kobiety wydają się pogodzone z własnym losem. Instytucja małżeństwa wciąż wydaje się święta, bez względu na zachowanie małżonka. Jej więzi obowiązują także w więzieniu. Ludzi starsi, rodzice, choć często zaborczy, nadopiekuńczy i „nieprzystający” do dzisiejszych czasów, wciąż cieszą się estymą. Na zajęciach wiedzy o społeczeństwie warto przyjrzeć się wraz z uczniami mentalności mieszkańców Gruzji. Wiele można się od nich nauczyć.
Powolna akcja filmu pozwala na przemyślenia. Reżyser nie goni za kolejnymi wydarzeniami, pozwala widzom przejrzeć się w kinowym ekranie. Warto skorzystać z tej możliwości i podczas godziny wychowawczej porozmawiać z uczniami o skrajnych postawach bohaterów.