Psychonarracje.
Najnowsze filmy i seriale
psychologiczne na platformach streamingowych
Robert Birkholc
W okresie pandemii, kiedy zamknięci w czterech ścianach, niczym bohaterka Wstrętu Romana Polańskiego, dowiadujemy się o sobie coraz to nowych rzeczy, platformy streamingowe oferują nam wirtualną psychoterapię. Elementem łączącym najgłośniejsze dzieła, jakie miały premierę na Netfliksie i HBO w ostatnim czasie jest powikłana psychologia postaci. Twórcy takich produkcji jak Od nowa (2020), Gambit królowej (2020) czy Może pora z tym skończyć (2020) posługują się co prawda bardzo różnorodnymi formułami gatunkowymi – od kryminału, poprzez film quasi-sportowy aż po „schizofreniczny” dramat – jednak niezależnie od przyjętej konwencji zapraszają do wędrówki po meandrach psychiki bohaterów. Warto przyjrzeć się najnowszym serialom i filmom psychologicznym i zastanowić się, czy pod płaszczem kina gatunkowego filmowcom udaje się w nieoczywisty sposób pokazać życie wewnętrzne postaci. Które z wymienionych produkcji mogą przypaść do gustu uczniom i dobrze sprawdzą się jako materiał edukacyjny?
W dostępnym na HBO GO Od nowa Davida E. Kelleya i Susanne Bier wątek psychologiczny pojawia się w sposób bezpośredni za sprawą głównej bohaterki, która jest wziętą nowojorską terapeutką. Miniserial nie opowiada jednak o mentalnych bolączkach klientów Grace Fraser (Nicole Kidman), lecz o problemach samej psycholożki, której świat w jednej chwili obraca się w ruinę. Kobieta wiedzie uporządkowane i szczęśliwe życie razem z mężem – uznanym pediatrą Jonathanem (Hugh Grant) – oraz nastoletnim synem Henrym (Noah Jupe), ale spokój rodziny zostaje brutalnie zburzony, kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie Elena (Matilda De Angelis), matka chłopca ze szkoły Henry’ego, która niedługo przed tragicznym wydarzeniem próbowała uwieść główną bohaterkę. Jonathan znika zaraz po tajemniczej śmierci, w domu Grace pojawiają się detektywi, a sama psychoterapeutka zaczyna coraz bardziej tracić kontrolę nad swoim życiem. Czy Elena została zamordowana przez męża głównej bohaterki? Czy zabiła ją sama Grace, cierpiąca być może na jakieś niezdiagnozowane zaburzenia? A może małżonkowie zostali w całą sprawę wmanewrowani?
Choć Od nowa łączy w sobie elementy kryminału, thrillera i dramatu sądowego, to jednak nie wątek kryminalny (swoją drogą dość rozczarowujący) wydaje się w miniserialu najciekawszy. Twórcy opowieści zaglądają pod podszewkę błyszczącego i urokliwego świata zamożnych nowojorczyków, którzy posyłają dzieci do najdroższych szkół, spotykają się wyłącznie we własnym gronie i lansują na rozmaitych aukcjach i mitingach. W miarę upływu akcji okazuje się, że ta sterylna rzeczywistość pełna jest rys i pęknięć. Historie rodzinne skrywają wiele tajemnic, czarujący bohaterowie maskują narcystyczne czy nawet socjopatyczne skłonności, a suto opłacani adwokaci posuwają się do skrajne nieetycznych metod, byle zadowolić swoich bogatych klientów. Portretując wyższą klasę średnią twórcy akcentują poza tym snobizm i poczucie klasowej wyższości – co znamienne, mająca latynoskie pochodzenie, niezbyt zamożna Elena traktowana jest przez ludzi „z towarzystwa” z dużym dystansem. W centrum zainteresowania filmowców pozostaje jednak Grace, która wskutek dramatycznych wydarzeń musi zrewidować swój stosunek do rzeczywistości – zarówno do najbliższych, jak i do siebie samej. Jak się okazuje, kobieta uchodząca za specjalistkę w dziedzinie psychoterapii, sama jest podatna na manipulację, nie zawsze potrafi działać racjonalnie i czasem oszukuje samą siebie, przyjmując iluzję za realność.
Twórcy Od nowa posługują się niekiedy chwytami thrillera psychologicznego i przerywają akcję subiektywnymi impresjami głównej bohaterki, jednak pod względem komplikacji narracyjnych miniserial nie zbliża się nawet do takich mind-game films jak chociażby Podwójny kochanek (2017) François Ozona. Choć temat jest interesujący, a w produkcji wzięli udział świetni aktorzy, opowieść Kelleya i Bier pozostawia wiele do życzenia – relacje między bohaterami wydają się mało wiarygodne, a inscenizacji brakuje życia i pomysłowości. Pomimo to, Od nowa – które łączy atrakcyjną konwencję z zagadnieniami psychologicznymi – może zostać wykorzystane w edukacji filmowej. Na lekcjach warto skupić się przede wszystkim na społecznym tle nakreślonym w miniserialu (wątek nierówności, obłudy i uprzedzeń) oraz na konstrukcji psychologicznej głównej bohaterki, znajdującej się w sytuacji, w której etyczne racje, obiektywna ocena wydarzeń i potrzeby emocjonalne pozostają w niezwykle trudnym do rozwiązania konflikcie.
W zupełnie innym stylu utrzymany jest dostępny na Netfliksie Gambit królowej Scotta Franka i Allana Scotta, oparty na powieści Waltera Tevisa. Rozgrywający się w latach 50. i 60. XX wieku miniserial opowiada o spektakularnej karierze młodej szachistki i zawiera elementy charakterystyczne dla kina sportowego, takie jak przygotowywanie się do zawodów, rywalizacja czy „pojedynki” z przeciwnikami. Główna bohaterka, Beth Harmon, bardzo wcześnie zostaje osierocona i trafia do domu dziecka, gdzie pod okiem woźnego zaczyna zgłębiać tajniki gry w szachy. Dziewczynka okazuje się zawodniczką genialną i, już jako nastolatka (Anya Taylor-Joy) adoptowana przez niezbyt zgrane małżeństwo Wheatleyów, zaczyna wygrywać turnieje na coraz wyższych szczeblach. Ścieżki kariery Beth wiodą od amatorskich potyczek w lokalnych klubach szachowych, aż po starcia z najtęższymi umysłami w ZSRR, które, jak wiadomo, stanowiło prawdziwą kuźnię szachowych talentów.
Choć akcja miniserialu odmierzana jest kolejnymi potyczkami, których kulminacją jest starcie z ponurym Rosjaninem Borgovem (Marcin Dorociński), to jednak twórców w równym stopniu zajmuje psychologia głównej bohaterki. Beth, która od dziecka nie była rozpieszczana przez los, fascynuje się szachami, ponieważ gra o jasno sprecyzowanych regułach daje jej poczucie kontroli nad rzeczywistością. W codziennym życiu główna bohaterka pozbawiona jest bowiem pewności siebie – przykładowo, kiedy koleżanki nastolatki dają się porwać rytmom rock and rolla, Beth czym prędzej ucieka z imprezy. Nieśmiałością naznaczone są też damsko-męskie relacje szachistki, która u progu swojej wielkiej kariery przeżywa pierwsze erotyczne fascynacje. Formą ucieczki od nieprzewidywalnej rzeczywistości są przy tym nie tylko szachy, ale też rozmaite nałogi. Beth już jako dziecko łyka garściami tabletki psychotropowe, pobudzające umysł podczas turniejów szachowych, a jako nastolatka zaczyna coraz częściej zaglądać do kieliszka, zainspirowana przykładem – nieszczęśliwej w małżeństwie i znudzonej – przybranej matki, Almy (Marielle Heller). Podobnie jak w rasowych filmach sportowych, historia wielkiej szachowej kariery jest jednocześnie opowieścią o pokonywaniu wewnętrznych słabości.
Można oskarżać miniserial Franka i Scotta o brak realizmu (na uwagę zasługuje np. osobliwy portret ZSRR, w którym ludzie masowo grają na ulicach w szachy, kierowani zapewne podobną potrzebą eskapizmu, co główna bohaterka) i psychologiczne banały. Gambit królowej ujmuje jednak lekkością i świeżością przedstawienia. W zasadzie każda postać – od nieszczęśliwej amerykańskiej housewife Almy, poprzez ślamazarnego przyjaciela i adoratora głównej bohaterki Beltika (Harry Melling), aż po ekscentrycznego mistrza szachowego Benny’ego (Thomas Brodie-Sangster) zamieszkującego w zatęchłej nowojorskiej suterenie – ma w sobie coś oryginalnego i przykuwa uwagę widza. Choć Gambit królowej rozczarowuje nazbyt ckliwym i nieudanym dramaturgicznie finałem, to jednak jest jednym z najsprawniej opowiedzianych seriali z ostatniego czasu. Możliwości wykorzystania produkcji, która cieszyła się wielką popularnością także w Polsce, w ramach edukacji są bardzo duże. Opowieść Franka i Scotta jest pozycją obowiązkową dla wszystkich wielbicieli szachów i może zachęcić do gry także amatorów nie zaznajomionych wcześniej z zasadami rozgrywki, jednak jej potencjał edukacyjny daleko wykracza poza funkcję reklamową. Gambit królowej może być świetnym punktem wyjścia do rozmowy o problemach wewnętrznych, z jakimi zmaga się nastoletnia bohaterka serialu. Życiowe tragedie i niepowodzenia z jednej strony są dla Beth impulsem do niezwykle wytężonej pracy umysłowej, z drugiej jednak wyzwalają działania destrukcyjne – genialna szachistka nieustannie oscyluje pomiędzy tymi dwoma biegunami.
Trzecią godną uwagi produkcją dostępną na platformach streamingowych jest Może pora z tym skończyć, oparty na powieści Iaina Reida film Charliego Kaufmana, dystrybuowany przez Netfliksa. Widzowie znający twórczość Kaufmana, legendarnego już scenarzysty, który napisał m.in. Być jak John Malkovich (1999), Adaptację (2002) i Zakochanego bez pamięci (2004) nie zdziwią się zapewne faktem, że najnowsze dzieło amerykańskiego twórcy jest filmem pogmatwanym narracyjnie, mieszającym różne poziomy przedstawienia i otwartym na rozmaite interpretacje. Sytuacja wyjściowa wydaje się banalnie prosta: pewnego zimowego dnia około trzydziestoletnia kobieta (Jessie Buckley) jedzie ze swoim chłopakiem Jakiem (Jesse Plemons) na wieś, by poznać jego rodziców. Podczas gdy początek filmu przedstawia banalną rozmowę postaci podczas podróży samochodem, w sekwencji w domu rodzinnym mężczyzny zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Główna bohaterka odczuwa dyskomfort, ponieważ nie może porozumieć się z osobliwymi rodzicami Jake’a (znakomite role Davida Thewlisa i Toni Colette), farmerami, którzy niezbyt rozumieją, o czym kobieta mówi, zanoszą się szalonym śmiechem i nieustannie zawstydzają syna. Co jednak najdziwniejsze, gospodarze wiejskiego domu w jednych scenach pojawiają się jako żywotni ludzie w średnim wieku, a w innych… jako trawieni Alzheimerem starcy. Co w istocie dzieje się w domu przypominającym kapsułę czasu? I kim jest pracujący w szkole, samotny woźny (Guy Boyd), którego obserwujemy w ujęciach przeplatających główny bieg akcji?
W pewnym momencie główna bohaterka mówi, że ludzie myślą często o sobie jako o punktach w czasie, ale w istocie jest odwrotnie – to czas przepływa przez nas. Zdanie to mogłoby być mottem całego filmu, w którym różne warstwy czasowe i ontyczne mieszają się i nakładają na siebie. Przeszłość współistnieje tu z teraźniejszością i z przyszłością, rzeczywistość jak gdyby nigdy nic przekształca się we fragmenty musicalu Oklahoma!, a w realnym świecie pojawia się nagle animowana świnka. Bohaterowie mają swoich rozmaitych sobowtórów, a wydarzenia są często projekcjami wewnętrznymi, przy czym trudno powiedzieć, co jest prawdą, a co fałszem, gdyż, jak informuje nas bohaterka, już na samym początku opowieści „czasem myśl jest bliższa prawdzie niż czyny”. Przy całej tej narracyjnej komplikacji Może pora z tym skończyć nie jest jednak thrillerem (jak głoszą blurby) ani filmem na modłę Zakochanego bez pamięci, ale dziełem wyciszonym, opartym w dużej mierze na dialogach. Nawet widzowie, którzy pogubią się w meandrycznej narracji Kaufmana powinni zrozumieć sens dzieła, które od samego początku nasycone jest melancholijną refleksją nad samotnością, niespełnionymi pragnieniami i przemijaniem.
Może pora z tym skończyć – jeden z najciekawszych filmów zeszłego roku – jest obrazem trudnym w odbiorze, dlatego warto omawiać go przede wszystkim z uczniami z ostatnich klas szkoły średniej. Warto spróbować pójść tropami porozrzucanymi przez reżysera i zinterpretować narrację opowieści według klucza psychologicznego. Jakie są relacje między główną bohaterką a Jakiem? Kim jest postać woźnego? Jakie wskazówki interpretacyjne zostawia twórca widzom? Czy z przedstawionych w filmie fragmentów da się ułożyć pewną koherentną całość? Co znamienne, Może pora z tym skończyć rozpoczyna się od słynnej już ilustracji efektu Kuleszowa, który miał pokazać, że w filmie obrazy nie znaczą same w sobie, ale w relacji z innymi obrazami. Wydaje się, że analogiczny efekt uzyskuje Kaufman już na samym początku filmu, zderzając ze sobą obrazy pokazujące Jake’a z tymi ukazującymi woźnego oraz monologiem wygłaszanym spoza kadru przez główną bohaterkę. Może pora z tym skończyć może być świetnym materiałem nie tylko ilustrującym objaśniony przez Kuleszowa mechanizm filmowy, lecz także obrazującym możliwości współczesnej, niekonwencjonalnej, „schizofrenicznej” narracji w zakresie przedstawiania złożonych odczuć wewnętrznych jednostki.
Problemy tożsamościowe, walka z traumami oraz wewnętrznymi słabościami i nieumiejętność nawiązywania relacji międzyludzkich. Choć opisane dzieła reprezentują odmienne gatunki, wszystkie – z lepszym lub gorszym skutkiem – przedstawiają powikłane życie wewnętrzne postaci. Od nowa może zjednać uczniów konwencją thrillera kryminalnego, Gambit królowej tematem oraz mistrzowsko poprowadzoną narracją, a najsilniej zintelektualizowany Może pora z tym skończyć – wieloznaczną i pełną znaków zapytania formułą mind-game film. Produkcje te – zwłaszcza dwie ostatnie – pozwalają na omówienie rozmaitych zagadnień psychologicznych na aktualnym, atrakcyjnym i zapewne znanym już dużej części uczniów materiale filmowym.