Najgorsze wiersze świata (2018)
Reż. Gábor Reisz
Data premiery: 4 września 2020
Robert Birkholc
Widzowie znający pierwszy film Gábora Reisza Sens życia oraz jego brak (2014) wiedzą, czego można spodziewać się po drugim pełnometrażowym dziele węgierskiego reżysera. Najgorsze wiersze świata (2018) to kolejna skąpana w melancholii komedia, opowiadająca o szarym człowieku, niemogącym odnaleźć swojego miejsca w świecie. Polscy internauci zdążyli już porównać film do Dnia świra (2002), a zestawienie to jest o tyle zasadne, że Reisz podobnie jak Marek Koterski, tworzy groteskowy obraz frustracji mężczyzny rozczarowanego zarówno ordynarną rzeczywistością, jak i samym sobą. W odróżnieniu od polskiego reżysera, węgierski twórca opowiada jednak o doświadczeniu pokoleniowym młodych – niepoukładanych, mało samodzielnych i cierpiących na ustawiczne poczucie bezsensu współczesnych trzydziestolatków. Choć Reisz nie ustępuje twórcy Dnia świra w mnożeniu surrealistycznych motywów, to jednak Najgorsze wiersze świata są pozbawione energii i humoru komedii Koterskiego. Węgierski filmowiec skłania widzów co najwyżej do uśmiechu i tworzy dzieło ostentacyjnie nieefektowne – czyli dokładnie takie, jak sam bohater.
Punktem wyjścia życiowego bilansu dokonywanego przez protagonistę jest zawód miłosny. Kiedy dziewczyna rzuca trzydziestokilkuletniego Tamása (w tej roli sam Gábor Reisz), mężczyzna skraca swój pobyt w stolicy zakochanych – Paryżu – i wraca do rodzinnego Budapesztu, który wita go reklamami kurczaka z dyskontu, wiszącymi na wszechobecnych billboardach. Miłosny dramat daje okazję do życiowych podsumowań i do konfrontacji z ideałami młodości – plan teraźniejszy przeplatany jest w filmie scenami z przeszłości Tamása. Reisz nie próbuje przy tym uchwycić procesu wspominania na modłę Marcela Prousta, ale niezobowiązująco bawi się retrospekcjami. Już pierwsza scena pokazująca rozstanie ukochanych, które przedstawione jest w rozmaitych wariantach (w jednym z nich to nawet główny bohater porzuca partnerkę) zapowiada daleką od realizmu poetykę filmu. Rzeczywistość jest w Najgorszych wierszach… jedynie materiałem wyjściowym dla wyobraźni bohatera, który próbuje przepracować przeszłość, wizualizuje swoje życie w alternatywnych wersjach i miesza jawę z wyobrażeniami.
Tamás pojawia się w filmie w czterech inkarnacjach. Widzimy bohatera jako kilkuletniego chłopca, tworzącego własny, niezrozumiały dla innych język i pochłoniętego pasją malowania obrazów. Jako czternastolatka z zapałem trenującego waterpolo, ale myślącego już przede wszystkim o płci przeciwnej. Wreszcie jako wrażliwego siedemnastolatka, który marzy o świecie bez billboardów i plakatów, pisze wiersze miłosne i zakłada amatorski, grungowy zespół z nadzieją, że zjedna sobie zastępy fanek niczym muzycy z Nirvany. Trzydziestokilkuletni Tamás, który (o ironio losu) dostaje pracę przy realizacji reklamy drobiu, musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy przegrał życie – nie został bowiem ani sławnym malarzem, ani sportowcem, ani muzykiem, a i w miłości mu się nie poszczęściło. Konfrontacja z dawnymi ideałami przybiera w Najgorszych wierszach… formę niemal dosłowną, bowiem bohater ucina sobie pogawędki ze swoimi młodszymi wcieleniami, a w pewnym momencie ściera się z nimi wręcz fizycznie…
W tle podróży wewnętrznych Tamása widzimy komiczny, ale niepozbawiony goryczy portret Węgier. Historia daje o sobie znać w materiałach archiwalnych przedstawiających transformację ustrojową, a polityka w scenach burzliwych rodzinnych dyskusji, w których ojciec bohatera nieoczekiwanie ujawnia wyraźną niechęć do emigrantów. Niemogący dać sobie rady z sobą samym Tamás pozostaje nieco z boku ideowych sporów, podobnie jak reżyser, który przemyca pewne wątki społeczno-polityczne, ale czyni to jakby mimochodem. Reisz nie potępia swoich krajan, jednak pokazuje wszechobecne zniechęcenie, bezsensowną agresję oraz tandetę zalewającą węgierskie ulice. Co w tej szaroburej rzeczywistości może na nowo pobudzić do życia Tamása, skoro praca w agencji reklamowej nie daje mu żadnej satysfakcji? Czy jedynym cudem jest miłość, jak sądził bohater będąc jeszcze nastolatkiem?
Najgorsze wiersze świata to zlepek rozmaitych impresji, wyobrażeń i refleksji, które są co prawda niezwykle banalne, ale przedstawione zostają w bezpretensjonalny sposób. Film ma formę swego rodzaju dziennika intymnego, w którym mieszają się ze sobą różne konwencje. Zobaczymy w dziele Reisza fragmenty stylizowane na rodzinne nagrania video, scenę utrzymaną w formie telenoweli, a nawet mieszankę kina noir i horroru gotyckiego, kiedy to siedemnastoletni Tamás wybiera się do złowieszczego domu dziewczyny, w której się zakochał. Różne warstwy czasowe nakładają się na siebie, piętrzą się absurdalne sytuacje, a wśród realnych bohaterów pojawiają się twory wyobraźni. Powyższa charakterystyka brzmi może jak opis labiryntowego kina postmodernistycznego, jednak od wyrafinowanych gier z widzem bardziej interesuje Reisza banalność życia codziennego – nawet fantazje mają w Najgorszych wierszach świata coś prostego i przaśnego.
Doświadczenia rozczarowanego życiem trzydziestolatka mogą być co prawda czymś zupełnie obcym dla młodszej publiki, jednak Reisz przedstawia różne etapy z życia bohatera, co sprawia, że również młodsi uczniowie mogą bardziej zainteresować się filmem. Szczególnie dobrze wypada tu postać 17-letniego Tamása – niepoprawnego romantyka i buntownika mającego w zwyczaju uderzać „z główki” wszystkie napotkane billboardy. Najgorsze wiersze świata mogą być punktem wyjścia do rozmowy o doświadczeniu wypalenia charakterystycznego nie tylko dla współczesnych trzydziestolatków. Na ile winny jest sam bohater, a na ile realia, w których żyje? Czy łatwo możemy utożsamić się z protagonistą i czy przedstawione w filmie Węgry przypominają współczesną Polskę? Omawiając film, warto też zanalizować jego formę i zastanowić się, jakie style i konwencje przetwarza reżyser – i w jakim celu. Najgorsze wiersze świata nie są może wielkim dziełem, jednak z uwagi na niestandardową narrację i bezpretensjonalny styl z pewnością przypadną do gustu części publiczności.
tytuł: Najgorsze wiersze świata
tytuł oryginalny: Rossz versek
rodzaj/gatunek: dramat, komedia
reżyseria: Gábor Reisz
scenariusz: Gábor Reisz
zdjęcia: Dániel Bálint, Kristóf Becsey
obsada: Gábor Reisz, Katica Nagy, Zsolt Kovács
produkcja: Węgry
rok prod.: 2018
dystrybutor w Polsce: Aurora Films
czas trwania: 97 min
odbiorca/etap edukacji: od lat 15/ ponadpodstawowa, wyższa