Listonosz Pat i wielki świat (2014)
Maciej Dowgiel, Centralny Gabinet Edukacji Filmowej
Reż. Mike Disa
Data premiery: 23 maja 2014
Miłość, przyjaźń, dobro i uczynność.
„Listonosz Pat i wielki świat” jako nośnik pozytywnych wartości w świecie zdominowanym przez nowe media i nowe technologie
Najsłynniejszy listonosz Wielkiej Brytanii, znany wszystkim dzieciom z telewizyjnych wieczorynek, 23 maja wjechał swym kwadratowym autem na ekrany kin. „Listonosz Pat” i jego wierny kot jeszcze długo będą bawić, wzruszać i uczyć najmłodszych widzów. Nie ma wątpliwości, że wypróbowany format telewizyjny, przyczyni się także do sukcesu na wielkim ekranie. „Listonosz Pat i wielki świat” sprawdzi się przede wszystkim w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej.
Zielona Dolina sielska, anielska
Zielona Dolina – nieduża miejscowość, w której żyje Listonosz Pat oraz jego rodzina i przyjaciele, jest miejscem idealnym. Króluje w niej przyjaźń, rodzinna miłość, sympatia, uczynność, grzeczność, szlachetność, szacunek i wzajemne wsparcie. Nie ma w niej sąsiedzkich konfliktów, wzajemnego dogryzania, wyścigu szczurów, zazdrości czy kłótni. Wszyscy ludzie żyją ze sobą w absolutnej zgodzie i symbiozie. Także zwierzęta traktowane są z należytą troską i szacunkiem. Każdy z mieszkańców wykonuje zadania, które lubi i do których został powołany. Pasterz strzeże swych owiec, choć te, od czasu do czasu, uciekają mu na drzewo. Sprzedawca w sklepie dostarcza artykułów potrzebnych do codziennego życia. Strażak dba o bezpieczeństwo i służy swymi umiejętnościami w trudnych sytuacjach. Policjant kieruje ruchem i pomaga w problemach, nie jest za to służbistą wlepiającym na każdym kroku mandaty, przez co wciąż budzi jeszcze szacunek. Listonosz zaś roznosi listy i paczki oraz wspiera mieszkańców w ich codziennych troskach, na które zazwyczaj potrafi znaleźć rozwiązanie. Pat, jak zwykło to bywać w nieodległej jeszcze przeszłości, zna wszystkich sąsiadów i wie po kim się czego można spodziewać.
W idealnym miasteczku wszyscy pozdrawiają się serdecznie, zgodnie z normą i dobrym obyczajem. Starzy znajomi mówią sobie cześć, młodsi starszym zawsze pierwsi życzą dobrego dnia. Nikt nie zapomina też zapytać o zdrowie i pożegnać się zgodnie ze starą tradycją, wyrażając nadzieję na rychłe, ponowne zobaczenie. Tu każdy zna ważne słowa: proszę i dziękuję, które sprawiają, że w Zielonej Dolinie chce się żyć. Dzieje się tak, bowiem nikt nie jest tu anonimowy. Wszyscy wszystkich znają i wiedzą, że dobre sąsiedzkie relacje są podstawą udanego życia ich małej wspólnoty.
Mamy tu do czynienia z miejscem modelowym i idealnym, być może lekko utopijnym. Relacje panujące w Zielonej Dolinie posłużyć mogą za wzór do naśladowania dla uczniów, tak pod względem dobrego wychowania i wzajemnej życzliwości, jak i swojego miejsca i funkcji w określonej społeczności.
Rodzina. Wartość najwyższa
Film „Listonosz Pat i wielki świat” jest także nośnikiem pozytywnych wartości rodzinnych takich jak miłość, przywiązanie, wzajemne wsparcie oraz dbałość o szczęście pozostałych członków rodziny. Ojciec zawsze ma czas by pograć z synem w piłkę, matka stara się, aby zaskoczyć najbliższych wspaniałym obiadem, syn wspiera rodziców w ich postanowieniach i podjętych wyzwaniach. Fabularnym pretekstem do stworzenia pełnometrażowej fabuły jest zaś chęć spełnienia przez Pata marzenia swej żony – podróży do słonecznej Italii. To właśnie przez pragnienie zaspokojenia potrzeby najbliższej mu osoby, Pat wpada w tryby korporacyjno-medialnej machiny, ze szczytu której nie widać już ani rodziny, ani przyjaciół, ani nawet ulubionego kota. Jednak, jak w każdej bajce, dobro i pozytywne wartości zawsze biorą górę nad niecnymi podstępami. Rodzinna miłość i przywiązanie małżonków uratują zatem Pata przed zniesławieniem i… „wielkim światem”, do którego nieopatrznie wkroczył.
W szponach wielkiej korporacji
Rodzinna sielanka Zielonej Doliny zostaje zburzona przez zewnętrzne innowacje poczty, która, zdaniem nowego dyrektora-karierowicza, nie powinna już być instytucją zatrudniającą myślących ludzi, lecz korporacją opartą na pracy bezmyślnych robotów. Nad miasteczkiem pojawia się widmo masowych zwolnień pracowników poczty oraz wizja powszechnej mechanizacji tej instytucji. Zagrożenie, jak to zwykle bywa przychodzi z zewnątrz, a zmiany w systemie planowania pracy nie wróżą niczego dobrego dla dotychczasowych zatrudnionych.
Nowa poczta, jak każda nowoczesna korporacja ma działać szybko, sprawnie i bezbłędnie, bez względu na okoliczności. Czynnik ludzki jest w niej niepotrzebny, bowiem zadania mogą wykonywać bezduszne maszyny. Czemu tak się dzieje? Największe znaczenie ma tu oczywiście ekonomia. Roboty nie wymagają przecież pensji, a zatem zyski pochodzące z nadania paczki czy listu całkowicie przechodzą na konto pocztowego zarządu.
Korporacyjne praktyki i strategie rozwoju to problem, który z pozoru nie dotyczy najmłodszych odbiorców filmu „Listonosz Pat i wielki świat”. Jednak forma w jakiej podana zostaje treść, jak najbardziej sprzyja dziecięcemu zrozumieniu i odpowiada nieco infantylnemu postrzeganiu świata. Być może film jest dobrym pretekstem, aby na zajęciach z najmłodszymi uczniami poruszyć zagadnienie negatywnych zmian społecznych zachodzących we współczesnym świecie. Szczególnie, że bezrobocie jest kwestią istotną także i w naszym kraju.
W wielkim świecie mediów
W końcu najważniejsze zagadnienie pełnometrażowych przygód Listonosza Pata – tytułowy „wielki świat”, który stoi w filmie w opozycji wobec spokoju i atmosfery Zielonej Doliny. Za sprawą chęci uczestnictwa w programie „Gwiazdą być”, prowadzonego przez podłego i złośliwego Kubę Powiatowego, Pat trafia do Londynu, by… stać się wielkoformatowym celebrytą.
Korzyści płynące ze sławy są wielowymiarowe. Choć sam główny bohater pragnie jedynie zdobyć nagrodę – wycieczkę do Włoch dla całej rodziny, na jego sławie żerują już przedsiębiorcze korporacje pocztowe. Powstają całe serie zabawek i gadżetów z wizerunkiem listonosza, a sam Pat staje się nową twarzą brytyjskiej poczty. Dzięki wątkowi swoiście autotematycznemu (na dziecięcym rynku dostępny jest szeroki wachlarz produktów firmowanych przez Listonosza Pata) najmłodsi poznają kulisy strategii marketingowych i promocyjnych, mających na celu pomnożenie zysków płynących ze sprzedaży wizerunku ich ulubionego bohatera. Zagadnienie to jest o tyle istotne, o ile dzieci są szczególnie zainteresowane posiadaniem gadżetów związanych z danym produktem popkulturowym. Twórcy filmu zaś, przewrotnie ukazują, w jaki sposób dziecięca chęć posiadania zostaje wykorzystana przez wielkie koncerny.
Zaaferowany nowymi, gwiazdorskimi doświadczeniami Pat zapomina o swych najbliższych: żonie, synu i sąsiadach. Nie pamięta też o swym powołaniu – byciu listonoszem i dobrym duchem Zielonej Doliny. Zaślepiony chęcią zdobycia nagrody dla żony, zapomina o niej samej. Na jego zachowanie ma też wpływ nowy dyrektor poczty, który pragnąc zrobić karierę „na plecach” Pata, wprowadza szereg mechanicznych innowacji, a samego bohatera odciąga od rodzinnych i sąsiedzkich obowiązków.
Żona i syn czują się odrzuceni. Sąsiedzi rozczarowani. Pat staje przed wizją utraty wszystkiego co jest dla niego najważniejsze. Jednak rodzinne i przyjacielskie wartości, jak przystało na przyzwoity morał z happy endem, zwyciężają. Trudno przecież uwierzyć w negatywną przemianę przyzwoitego listonosza w zdehumanizowanego robota i zafascynowanego wielkim światem celebrytę. Sąsiedzi i rodzina demaskują spisek nowego dyrektora, a w sukurs przychodzi im stary prezes poczty, dla którego „czynnik ludzki” ma jeszcze jakieś znaczenie. Wszystko kończy się dobrze. Zwycięża dobro, miłość, przyjaźń, uczynność i stara, słynna, brytyjska kultura.