Ojcowie i synowie — o niełatwych relacjach w literaturze i filmie
Jolanta Manthey
I LO im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku
Cele lekcji
Cel ogólny zajęć:
Porównywanie funkcjonowania podobnych motywów, toposów w różnych tekstach kultury.
Cele szczegółowe:
Uczeń:
• analizuje zachowania bohaterów, charakteryzuje ich;
• analizuje i interpretuje dzieło literackie i filmowe, wykorzystując elementy znaczące, treści alegoryczne i symboliczne;
• argumentuje, wyciąga wnioski.
Środki dydaktyczne
|
Formy pracy
Metody pracy
|
Przebieg lekcji
1. Runda tematyczna — uczniowie dopowiadają swoje skojarzenia, kończąc zdanie: Ojciec to… (nauczyciel zapisuje propozycje na tablicy).
2. Kula śniegowa — nauczyciel podaje temat lekcji, zapowiada pracę metodą kuli śniegowej, rozdaje tekst załącznika nr 1 oraz karty pracy, które uczniowie wypełniają indywidualnie, a następnie uzupełniają w parach, potem w czwórkach.
3. Prezentacja — po upływie czasu przeznaczonego na pracę, czwórki prezentują swoje obserwacje na forum klasy, uzupełniając spostrzeżenia, wszyscy sporządzają notatki.
4. Wnioski — uczniowie samodzielnie sporządzają wnioski, zapisują je w tabeli:
Postać ojca i jego relacja z synem we fragmencie powieści Stefana Żeromskiego i filmie Bartosza Konopki | |
Podobieństwa | Różnice |
5. Dyskusja — nauczyciel inicjuje dyskusję pytaniem: Jakie są źródła problemów w relacjach ojciec — syn? Dlaczego warto się z nimi mierzyć?
Praca domowa
Do wyboru:
1. Zinterpretuj plakat [2] do filmu Bartosza Konopki.
2. Napisz rozprawkę, w której ustosunkujesz się do problemu: Czy dobry ojciec to ten, który jest bezdyskusyjnym autorytetem dla dziecka? W swojej wypowiedzi odwołaj się do wybranych tekstów kultury.
Załączniki
Załącznik nr 1
Zapoznaj się z fragmentem powieści S. Żeromskiego „Przedwiośnie{, uzupełnij tabelę. Możesz wykorzystać znajomość utworu.
„Gdy się znajdował w tłumie słuchaczów, w ciżbie robotniczej, która za każdym zbawczym sylogizmem mówcy ciężko a zarazem radośnie wzdychała, gdyż te spokojne wywody zdejmowały, zdawało się, z ramion przeogromnego pogłowia skrzywdzonych ciężar niedoli, przymus, przekleństwo i sam nieszczęsny los bytowania w jarzmie — Cezary wzdychał równie ciężko jak oni. Jakże w takich momentach pragnął rozstać się z ojcem, wyprawić go w ów świat nieznany, w krainę mitycznej Polski, a zostać tam, wśród rozumnych i silnych! (…)
Ale gdy młody entuzjasta wracał do dziury pod schodami, czuł, że nie da rady. Ten ojciec, przychodzień mało znany, to nie było jestestwo bierne i czujące jedynie, jak matka. To był przeciwnik czynny. To był rycerz. Z jego ran, których na ciele miał pełno, sączyła się nie tylko krew, lecz jakoweś światło uderzające w oczy. On nie tylko wierzył w coś innego, lecz śmiał inaczej świat kształtować. To, co mówił, było mgliste, wymyślone z rozbitej głowy, nawet śmieszne, ale z tym trzeba było potykać się, zaiste, na szpady. (…) Bywał na wszelakich wiecach w Moskwie i słuchał najciekawszych referentów. (…) Znał nie tylko zewnętrzne agitacyjne mityngi i półzewnętrzne urzędy (…), lecz i tajne kancelarie nowych despotów, szpiegowskie zakamarki i obmierzłe więzienia. (…) Znał piwnice zalane i zachlastane krwią i cuchnące od trupów. Powiadał, iż ten to trupi zaduch przeszkadza, żeby moskiewskie powietrze można było wciągnąć wolnymi i szczęśliwymi płucami. W tym zaduchu po masowych i sekretnych morderstwach, pośród krwawych orgii nie można się modlić wielkim tłumem: »Ojcze nasz, któryś jest w niebie…«. »W Moskwie — mówił — cuchnie zbrodnią. Tam wszystko poczęte jest ze zbrodni, a skończy się na wielkich i świetnych karierach nowych panów Rosji (…). Plebs będzie mieszkał po norach i smrodliwych izbach (…)«.
Gdy syn stawał w otworze schronienia pod schodami, Seweryn Baryka wyciągał do niego trzęsące się ręce i rzucał pytanie zawsze jednakie: — Czy nie ma pociągu? (…). Jakże syn mógł go opuścić? Jakże miał wyprawić samego na wiekuiste rozstanie? Obejmował go ramionami i razem tęsknił do chwili odjazdu. I oto wytworzył się w jego organizmie jakby nowotwór uczuć, pulsujący od pasji sprzecznych w sobie. Cezary był tu i tam, w Rosji i w Polsce, był z ojcem i przeciwko niemu. Szarpał się i mocował ze sobą samym, nie mogąc dać sobie rady.
(…) Cezary wciąż przezwyciężał w swym duchu tego starego człowieka, wyzbywał się jego władzy moralnej nad sobą, wyrastał z niego i oddzielał się bujnością swej siły od zmurszałości tego pnia. Nękały go więzy, wciąż jeszcze, jak w dzieciństwie, krępujące jego wolę. Musiał po tysiąc razy ulegać, ponieważ był synem — a stary ojciec może rozkazywać, zakazywać, wreszcie pospolicie kaprysić z tej prostej racji, iż jest ojcem i ma niepisaną władzę zakazywania spraw i uczuć najsłuszniejszych. Cezary nie czynił nic takiego, co by było moralnym ojcobójstwem, lecz szarpał się w więzach. Nieraz ponosiła go wewnętrzna wściekłość i gryzł w ustach twarde wyrazy. Ale samo to przegryzanie twardych wyrazów było męczarnią, albowiem sączył się z niego żal nikły, mętny, a ostry i nieustępliwy” [3].
Karta pracy
Grupa 1
Postać ojca | Praca samodzielna | Praca w parze | Praca w czwórce | Ustalenia wspólne |
Wygląd | ||||
Poglądy i postawa | ||||
Stosunek do syna | ||||
Język opisu | ||||
Sposób kreowania (wnioski) |
Grupa 2
Postać syna | Praca samodzielna | Praca w parze | Praca w czwórce | Ustalenia wspólne |
Charakterystyka ogólna | ||||
Poglądy i postawa | ||||
Stosunek do ojca | ||||
Sposób kreowania (wnioski) |
Grupa 3
Uzupełnij tabelę, odwołując się do filmu Bartosza Konopki „Lęk wysokości” [4].
Postać ojca | Praca samodzielna | Praca w parze | Praca w czwórce | Ustalenia wspólne |
Wygląd i zachowanie | ||||
Stosunek do syna | ||||
Sposób opisu (rodzaj planów, punkty widzenia kamery, scenografia) | ||||
Sposób kreowania (wnioski) |
Grupa 4
Uzupełnij tabelę, odwołując się do filmu Bartosza Konopki „Lęk wysokości” [5].
Postać syna | Praca samodzielna | Praca w parze | Praca w czwórce | Ustalenia wspólne |
Charakterystyka ogólna | ||||
Stosunek do ojca | ||||
Sposób ukazania Relacje z ojcem (kompozycja kadrów, rodzaj planów, punkty widzenia kamery) | ||||
Sposób kreowania (wnioski) |
Bibliografia
[1] Ryszard Haja, „Rodzina. Ach, rodzina…” [w:] „Odwieczne od nowa”, pod red. T. Lubelskiego, Kraków 2004.
Zdzisław Pietrasik, „Odnaleźć ojca” [w:] http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/film/1526019,1,recenzja- filmu-lek-wysokosci-rez-bartosz-konopka.read Lothar Schon, „Synowie i ojcowie”, Gdańsk 2002 .
Katarzyna Taras, Lęk wysokości”, „Kino” 2012, nr 4, ss. 76–77.
[2] Plakat do filmu dostępny na stronie: http://www.filmpolski .pl/fp/index.php?fotos=1624220_18&galeria=1524220
[3] Stefan Żeromski, „Przedwiośnie”, Warszawa 1976, ss. 40–42.
[4] Opcjonalnie, jeśli uczniowie mają dostęp do Internetu można wykorzystać fotosy z filmu ze strony http://www.studiomunka.pl/film,28800,5,Lek-wysokosci.html
[5] Opcjonalnie, jeśli uczniowie mają dostęp do Internetu można wykorzystać fotosy z filmu ze strony http://www.filmpolski.pl/fp/index .php?fotos=1624220_15&galeria=1524220