Królowa Hiszpanii (2016)

Reż. Fernando Trueba

Anna Kołodziejczak

W 1998 roku hiszpański reżyser Fernando Trueba zrealizował bardzo udany komediodramat Dziewczyna marzeń, połączenie musicalu i groteskowego czarnego humoru, z Penelope Cruz w roli wielkiej gwiazdy światowego kina o pseudonimie Macarena Granada (a jak mówi hiszpańskie przysłowie: „Kto nie widział Granady, ten niczego nie widział”). Film zebrał wiele pochwał, także od krytyków, m.in. był nominowany do Europejskiej Nagrody Filmowej oraz do Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie. Akcja filmu toczy się tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej (rok 1938), kiedy to do Berlina przybywa hiszpańska ekipa filmowa, by wspólnie z Niemcami zrealizować film oparty na andaluzyjskim musicalu. W skład ekipy wchodzi także Macarena Granada, postać wzorowana na Imperio Argentinie, sławnej hiszpańskiej aktorce, o której plotkowano, że romansowała z Marleną Dietrich, Josephem Goebbelsem i Adolfem Hitlerem.

Wchodząca właśnie na ekrany naszych kin Królowa Hiszpanii to sequel Dziewczyny marzeń, film nie tak udany jak jego poprzednik, ale zabawny i stwarzający wiele okazji do dyskusji na tematy okołofilmowe i historyczne.

Akcja filmu umieszczona jest we frankistowskiej Hiszpanii lat 50. XX w. Tym razem zjednoczone ekipy hiszpańska i hollywoodzka (rekrutująca się głównie z osób o sympatiach komunistycznych, które wyjechały z USA w obawie przed przesłuchaniami przez senacką komisję McCarthy’ego) kręcą kostiumową, w monumentalnych dekoracjach, superprodukcję o Izabeli Katolickiej. W rolę królowej ma wcielić się oczywiście Macarena, z pochodzenia i sercem Hiszpanka, partneruje jej amerykański amant. Prace nad filmem przebiegają w sposób, do jakiego przyzwyczaiły nas liczne, komediowe filmy o tej tematyce (na naszym gruncie np. Superprodukcja Juliusza Machulskiego) – beztrosko, wśród romansów na planie, ploteczek, gwiazdorzenia, salonowych intryg i przyjacielskich koalicji, braku wyrozumiałości wobec słabości innych… Klimat, który panuje w środowisku artystów, przypomina wczesne, „słoneczne” filmy Almodovara. Tak jest aż do czasu, kiedy po wojennej tułaczce powraca do kraju Blas Fontiveros, wybitny reżyser kina przedwojennego, dawny kochanek Macareny, były mąż obecnej żony jednego z frankistowskich dygnitarzy. Ten skomplikowany splot okoliczności powoduje, że Blas zostaje osadzony w obozie dla „jeńców wojennych”, gdzie jego śmierć jest tylko kwestią czasu. Wesoła ekipa filmowa nie traci jednak rezonu (i fantazji) także w tych okolicznościach i pod wodzą królowej – jak się okazuje, Macarena nie tylko wciela się w postać władczyni w filmie, jest także najjaśniejszą gwiazdą hiszpańskiego kina oraz prawdziwą „królową ludzkich serc” – organizuje akcję ratunkową rozwijającą się równolegle z realizacją scen filmowych w plenerze.

Królowa Hiszpanii ma ambicje łączenia komedii dla każdego z rozrywką dla kinomanów. Czy jej się to udaje? Proszę ocenić.

Pewne uproszczenie w prezentowaniu motywów autotematycznych czy wyjątków z historii kina, które pojawiają się w filmie, stawia go raczej w szeregu tych, na których możemy pracować z młodzieżą, aby uzmysłowić jej pewne zjawiska czy mechanizmy, jednak nie bez własnej przyjemności odbiorczej. Film jest wyraźnym ukłonem w kierunku złotego wieku Hollywoodu (1930-1950), z nostalgią, dokładnością, a może nawet miłością tworzy nawiązania, pastisze, kalki filmów i gwiazd, które funkcjonowały w tamtej epoce i systemie produkcyjnym. Np. nieco zniewieściały amant Gary Jones (grany przez Cary’ego Elwesa) to w istocie Cary Grant; słynny reżyser – z wojskową i wojenną przeszłością – John Scott to czterokrotny zdobywca Oscara John Ford; Macarena Granada to Imperio Argentina; fragment filmu z Kirkiem Douglasem, w którym pojawia się także Macarena (w oryginale Jeanne Crain) to Człowiek bez gwiazdy Kinga Vidora (1955).Także nazwiska amerykańskich producentów filmu o Izabeli Kastylijskiej – Jordan Berman czy Sam Spiegelman – mogą nam przywodzić na myśl postacie niefikcyjne. Przez chwilę bohaterowie filmu toczą dyskusję na temat zasadności przenoszenia na grunt kraju takiego jak Hiszpania poetyki włoskiego neorealizmu, a postać i powrót reżysera Blasa Fontiverosa odsyła do klimatu „czarnego romantyzmu przegranych” obecnego we francuskim kinie wojennym i powojennym. W filmie pojawiają się także fragmenty kronik filmowych, w których autentyczne wydarzenia II wojny mieszają się ze stylizowanymi na kronikę migawkami z triumfalnego pochodu przez ekrany świata Macareny Granady.

Jeśli chodzi o obecne w filmie wątki autotematyczne, to mają one raczej charakter rzutu oka za zasłonę, za którą kino skrywa swoją fascynującą i barwną kuchnię, aniżeli refleksyjnego spojrzenia na kinowe mechanizmy (tu warto polecić np. film Ave, Cezar braci Coen czy Noc amerykańską François Truffauta).

Oprócz możliwości wykorzystania Królowej Hiszpanii na zajęciach o tematyce filmowej, istnieje także potencjał do pracy z filmem na lekcjach historii. Chodzi tu o czasy rządów generała Francisco Franco: podziemie komunistyczne, obozy jenieckie, dyktaturę wojskową, cenzurę – chociażby w osobie niepełnosprawnej konsultantki, która pojawia się na planie, charakterystyczny orszak, który towarzyszy caudillo. Film pokazuje pośrednio, w jaki sposób kino biograficzne czy historyczne wpływa na społeczną świadomość historyczną. Macarena, przygotowując się do roli Izabeli I Kastylijskiej, poszukuje odpowiedzi na pytanie, jaką postacią była królowa. Dochodzi tu do głosu dyskusja na temat oceny tej postaci, jej niejednoznaczności. Z jednej strony jej małżeństwo i wspólne rządy z Ferdynandem Katolickim dały początek unii, w której efekcie powstało nowożytne Królestwo Hiszpanii. Jej wojska zdobyły Grenadę i tym samym zakończyła się wielowiekowa rekonkwista. Królowa wspierała wyprawy Krzysztofa Kolumba, które doprowadziły do odkrycia Nowego Świata i uczyniły z Hiszpanii jedno z największych imperiów kolonialnych. Z drugiej jednak strony, Izabela zasłynęła przecież ustanowieniem w Kastylii inkwizycji.

tytuł: „Królowa Hiszpanii”
gatunek: dramat, komedia
reżyseria: Fernando Trueba
scenariusz: Fernando Trueba
zdjęcia: José Luis Alcaine
muzyka: Zbigniew Preisner
produkcja: Hiszpania
rok prod.: 2016
dystrybutor w Polsce: Hagi
czas trwania: 128 min
Wróć do wyszukiwania