Kłamstewko (2019)
Reż. Lulu Wang
Data premiery: 7 lutego 2020
Grzegorz Nadgrodkiewicz
We wchodzącym właśnie na ekrany kin Kłamstewku Lulu Wang demonstruje jakże przewrotną „prawdę”, że kłamstwo popłaca. Na tej zaskakującej idei oparta jest nieskomplikowana fabuła całego filmu, przy czym fakt, że istotnie jest ona prosta, wcale nie stanowi powodu do wysuwania zastrzeżeń wobec samej produkcji. Pomysł na film reżyserka oparła bowiem na własnym doświadczeniu i emocje związane z wieścią o poważnej chorobie jej babci przetransponowała na perypetie bohaterów Kłamstewka.
Jak możemy się zatem domyślać, jej alter ego stała się w filmie Billi Wang (w tej roli nagrodzona za swą kreację Złotym Globem amerykańska aktorka Awkwafina) – córka chińskich emigrantów, którzy za pracą przyjechali lata temu do Stanów Zjednoczonych i choć z konieczności szybko się tam zaaklimatyzowali, wciąż łączą ich silne więzi z rodziną pozostawioną w ojczyźnie. Sama Billi jest szczególnie emocjonalnie związana ze swą babcią Nai Nai – matką jej ojca Haiyana. Często do niej telefonuje, trwoży się o jej zdrowie, ale też traktuję ją jako powiernicę swych problemów i niepokojów, których – jak się zdaje – nie rozumieją jej rodzice, a zwłaszcza matka. Pewnego dnia Billi dowiaduje się od rodziców, że Nai Nai jest terminalnie chora na raka płuc. Haiyan wraz z żoną Lu Jian planują podróż do Chin, by odwiedzić – być może po raz ostatni – Nai Nai, jednak wyraźnie zastrzegają, że woleliby jechać sami, bez córki, gdyż jest ona nazbyt emocjonalna i w swej afektacji nie potrafiłaby utrzymać w tajemnicy prawdziwego powodu ich wizyty w Chinach. Powodem „oficjalnym” jest natomiast plan zorganizowania w ojczyźnie ślubu i wesela kuzyna Billi – Hao Hao, który w przygotowywanej maskaradzie ma się ożenić z Japonką Aiko.
Pomysł zgromadzenia całej rodziny pod tym weselnym pretekstem, a zarazem spędzenia ostatnich chwil z Nai Nai, wydaje się całkiem dobry, ale oczywiście będzie miał swe konsekwencje i do pewnego stopnia zacznie wymykać się spod kontroli. Pierwszą przeszkodą okaże się bowiem „krnąbrność” Billi, która wbrew sugestiom rodziców i ku ich zaskoczeniu przyleci jednak do Chin parę dni po nich. Członków rodziny zaskoczy także nadzwyczaj dobry stan zdrowia Nai Nai, przed którą jej młodsza siostra ukrywa prawdę o chorobie, przekazując jej tylko wyrywki z lekarskich diagnoz i z pozoru niewinnie fałszując wyniki badań. Utrzymywana w nieświadomości Nai Nai, rada z przyjazdu tak licznych członków rodziny, rzuca się w wir ślubnych przygotowań – rezerwuje salę weselną, ustala menu, sprawnie zarządza wszystkimi pracami. Wciąż odnajduje się również w roli głowy rodziny, pouczając w rozmaitych życiowych kwestiach swego syna, troszcząc się o losy wnuczki i doradzając narzeczonym w sprawie ślubu.
Punktem kulminacyjnym Kłamstewka jest oczywiście sama ceremonia zaślubin i następujące po niej przyjęcie weselne. By nie zdradzić reżyserskiego pomysłu na rozwiązanie całej intrygi, dość powiedzieć, że wesele okaże się nie tylko celebracją szczęścia nowożeńców (czy do końca udawanego?), ale również czasem radości dla całej rodziny, która z najlepszych pobudek dopuściła się całej mistyfikacji. Wyświetlane podczas napisów końcowych fragmenty materiałów archiwalnych z prawdziwą babcią Lulu Wang, pierwowzorem postaci Nai Nai, stanowią dla filmu szczególne post scriptum – sytuujące się wprawdzie już na poziomie metafabularnym, ale bardzo istotne pod względem interpretacyjnym, dopowiadające bowiem, jakie konsekwencje (wady? zalety?) może mieć tytułowe kłamstewko. Co ciekawe, oryginalny tytuł filmu mówi tylko o pożegnaniu (jak się domyślamy – ze śmiertelnie chorą babcią), zaś jego polska wersja jednoznacznie ustawia tryb wartościujący, tak, a nie inaczej nazywając zatajenie stanu faktycznego przed Nai Nai. W tym miejscu należy dodać, że dotyczące prawdy o chorobie „kłamstwo”, w którym jest utrzymywana babcia Billi, mieści się w mentalności Chińczyków i często jest przez nich stosowane dla dobra samej osoby umierającej – z miłości do niej, z troski o nią, ale także z przekonania, że dopóki choroba nie da o sobie znać jakimiś dramatycznymi i sygnalizującymi bliski koniec objawami, można ją takim właśnie kłamstwem zaklinać, odsuwać w niebyt, wręcz odwoływać. Scena rutynowych badań kontrolnych Nai Nai w szpitalu, w obecności dzieci i wnuków, doskonale obrazuje takie właśnie podejście Chińczyków do poważnych chorób. Prawdę tę powtarza nie tylko lekarz prowadzący Nai Nai, ale również jej siostra i synowie – Haiyan i jego starszy brat Haibin.
Wydaje się, że w rozmowie z młodzieżą właśnie ten „aksjologiczny” wymiar filmu może okazać się najbardziej inspirujący w sensie analitycznym i prowokujący do ferowania wyroków. Tym bardziej więc należy pamiętać o scenie szpitalnej, która pracę interpretacyjną naprowadzi na właściwe tory. Dyskusja po filmie na pewno będzie dotyczyć również samej jego konwencji gatunkowej. To nią bowiem – być może bardziej niż samym tematem tabuizowania choroby przez rodzinę Nai Nai – film przymila się do widza. Reżyserka wykorzystuje jednak konwencją komediową (a właściwie komediowo-dramatyczną, ze względu na poważny, koniec końców, temat choroby) w sposób dyskretny czy wyważony, o ile w ogóle takimi określeniami można się posłużyć względem tego właśnie gatunku. Z całą pewnością atrakcyjność Kłamstewka tkwi właśnie w całej serii drobnych sytuacji komediowych i zabawnych bon motów (by wspomnieć tu choćby negocjacje nestorki rodu z menedżerem restauracji, jej życzliwo-złośliwe uwagi o permanentnym statusie panieńskim Billi czy całą serię wypowiedzi i zabaw rodzinnych podczas wesela), które niejako oswajają widza z chorobą Nai Nai, ale też charakteryzują chińską mentalność czy wręcz kulturę tego kraju. Niewątpliwie te właśnie kwestie sprawiają, że zachodnia publiczność jest zachwycona filmem Lulu Wang – jego bezpretensjonalnością, kreacjami aktorskimi (poza rolą Awkwafiny wskazuje się też na świetną grę Zhao Shuzhen jako Nai Nai), swoistą delikatnością w podejściu reżyserki do tematu choroby, ale też zapewne przenikającą ten film ideą czy przekonaniem o cenności więzi rodzinnych na przestrzeni kilku pokoleń i konieczności ich pielęgnowania, ponieważ to ich poprawność i trwałość jest gwarantem – najprościej to ujmując – szczęścia w życiu codziennym. Uzmysławia to finał filmu, sugerujący, że powracająca po weselu do Nowego Jorku Billi, świadoma stanu zdrowia swej babci i niejako z nim pogodzona, zapewne wkroczy w nowy etap swego życia.
Oglądając zakończenie filmu (a zwłaszcza wspomniany found footage z babcią Lulu Wang), można odnieść wrażenie, że tytułowe kłamstewko – jakkolwiek by je waloryzować – może mieć kojący wpływ na bohaterkę. O ocenę tego wpływu z pewnością warto zapytać młodych widzów po seansie. Warto też się zastanowić nad tym (a takie refleksje ma piszący te słowa), na ile Kłamstewko jest filmem skrojonym pod zachodnią (szczególnie festiwalową) publiczność, przybierającym atrakcyjnie egzotyczne barwy kina azjatyckiego, zachwycającym (?) unaocznieniem tego, jak bardzo różnią się światopoglądy zachodni i wschodni, by ująć to najbardziej ogólnie. Film Wang to na pewno kino z wysokiej półki, świetnie zrealizowane (vide chociażby kapitalne ujęcia zabawy „w łapki” podczas przyjęcia weselnego czy kameralne zdjęcia posiłków z domu Nai Nai), z jasno wyartykułowanym przesłaniem. Czy jednak z nie nazbyt „azjatyckim” sznytem, który ma „kupić” widzów? Być może odpowiedź na to pytanie będzie łatwiejsza na drodze porównania ze święcącym triumfy i walczącym w kilku kategoriach o Oscara południowokoreańskim Parasite – filmem, który oczywiście porusza całkiem inną tematykę, ale w podobnej, na poły komediowej konwencji (także z fabularnym pomysłem kłamstwa/mistyfikacji) mówi znacznie więcej o mentalności i problemach nacji dalekowschodnich.
tytuł: Kłamstewsko
tytuł oryginalny: The Farewell
rodzaj/gatunek: komedia obyczajowa, komediodramat
reżyseria: Lulu Wang
scenariusz: Lulu Wang
zdjęcia: Anna Franquesa Solano
muzyka: Alex Weston
obsada: Zhao Shuzhen, Awkwafina, Tzi Ma, Diana Lin, Lu Hong, Jiang Yongbo, Chen Han, Aoi Mizuhara
produkcja: USA, Chiny
rok prod.: 2019
dystrybutor w Polsce: M2 Films
czas trwania: 100 min
odbiorca/etap edukacji: od lat 13/podstawowa (7-8), ponadpodstawowa, wyższa