Gdzie mieszkają dzikie stwory
Myriam Cánovas Martínez, tłumaczenie Patryk Tomczuk
Studenci Instytutu Filologii Angielskiej Uniwersytetu Wrocławskiego (pod kierunkiem dr Justyny Deszcz-Tryhubczak)
Where the Wild Are is not a film for children, but an exploration of childhood viewed by adults. Spike Jonze’s adaptation of the picture book by Maurice Sendak is a chronicle of childhood depression. The filmmaker thus invites us into a fabulous and fragile world that only a child can create: it is a clear but also an unpredictable and disturbing reality.
Max is a child with a vivid but problematic imagination. Occasionally, he suffers from small outbursts of anger when things do not go the way he would like them to be. In one of his outbreaks, angry with his mother, he runs away from home and makes a trip to the island where the wild things are. Once Max becomes friends with them, he is elected their king and his task is to bring happiness to the group. Yet he soon realizes that it is not as easy as it seemed at first.
With a stunning production design, the young Max Records offers a brilliant interpretation of Sendak’s tale. Spike Jonze transforms the tale of a misbehaving child into a melancholic reflection on loneliness: how difficult it is to grow up and stop being the centre of attention; how difficult it is to stop living in a fantasy world.
Where the Wild Things Are also invites adults to remember their days as children, the time when innocence, imagination and happiness played the main role in their lives. However, the ending is rather bitter because adults are to return from the world of fantasy. Be that as it may, the journey to the land of the wild creatures results to be exciting and didactic as the viewer is to return with a more mature point of view on the world: children have to realize that their parents are human and are allowed to make mistakes, while adults have to be more understanding towards their children.
Gdzie mieszkają dzikie stwory nie jest filmem skierowanym do młodszych odbiorców, lecz pewnym spojrzeniem na ich świat okiem dorosłych. Reżyser, Spike Jonze, w swojej ekranizacji książki Maurice’a Sendaka daje nam wgląd w okoliczności dziecięcej depresji. Twórca ukazuje nam wspaniały, lecz zarazem kruchy świat, który tylko dziecko jest w stanie wymyślić: świat ten jest dobitną, nieprzewidywalną i niepokojącą wizją rzeczywistości.
Max to chłopiec z bujną, lecz jakże problematyczną wyobraźnią. Zdarzają mu się wybuchy agresji, kiedy tylko coś nie idzie po jego myśli. W jednym z jego napadów gniewu, zły na swoją mamę, ucieka z domu na wyspę, gdzie mieszkają dzikie stwory. Gdy tylko się z nimi zaprzyjaźnia, zostaje wybrany na króla, a głównym jego zadaniem staje się przywrócenie szczęścia w życiu potworów. Wkrótce zdaje sobie jednak sprawę, że to nie takie proste, jak się na początku wydawało.
Wraz z zachwycającą koncepcją wizualną młody Max Records, wcielający się w postać filmowego Maxa, prezentuje kapitalną interpretację książkowego pierwowzoru. Dzięki wysiłkom Jonze’a, film przeistacza się z prostej historyjki obrazkowej o nieposłusznym dziecku w melancholijną podróż przez samotność i niezrozumienie: jak ciężko jest się odnaleźć w świecie dorosłych, jak wydorośleć i spokornieć, jak trudno jest zrezygnować z ucieczek w nierzeczywiste miejsca.
Co więcej, Gdzie mieszkają dzikie stwory zachęca dorosłych widzów, by przypomnieli sobie o dniach beztroskiej młodości, w których niewinność, kreatywność i dobra zabawa grały zawsze główną rolę. Niemniej jednak, film nie zapomina, by w ponurym epilogu przypomnieć wszystkim o nieuchronnej konieczności powrotu do świata rzeczywistego świata. Pomimo wszystko podróż ta jest nie tylko fascynująca, ale także pouczająca, w rezultacie zostawiając nas z bardziej dojrzałym stanowiskiem na temat otaczającego nas świata. Zaś kluczem do porozumienia dzieci z ich rodzicami powinny być wzajemne zrozumienie i akceptacja.