Elementarz młodego kinomana
Jadwiga Mostowska
Spis treści
Co to jest film?
Naszą wspólną wędrówkę po świecie filmu musimy rozpocząć od wyjaśnienia tego, czym jest film w sensie technicznym. Mówiąc najprościej i najogólniej – film to seria ruchomych obrazów, a raczej seria obrazów nieruchomych, które nam, widzom, wydają się ruchome (postać na ekranie biegnie, koń galopuje, jedzie samochód, a wezbrane fale morza uderzają o brzeg). Co trzeba zrobić, aby to, co faktycznie nieruchome, zdawało się płynnie poruszać?
Jak powstaje złudzenie ruchu?
Oglądając swój ulubiony film zastanawialiście się pewnie, jak to się dzieje, że postacie, które widzicie na ekranie, poruszają się. To złudzenie ruchu, które jest techniczną podstawą istnienia takiego utworu, jakim jest film, powstaje podczas odpowiednio szybkiego wyświetlania zmieniających się obrazów, z których każdy pojedynczy tak naprawdę nie jest ruchomy. Taki pojedynczy obraz, obszar na taśmie filmowej (albo jeden pełny obraz zarejestrowany na innym nośniku) to klatka filmowa.
Klatka filmowa (rys. A. Krella-Moch).
Aby powstał film, potrzebny jest długi ciąg takich klatek (im dłuższy film, tym musi być ich więcej)!
Ciąg klatek (rys. A. Krella-Moch).
Dzięki temu, w jaki sposób pracuje nasze oko i nasz mózg, ten udawany przy pomocy odpowiedniego sposobu rejestracji a następnie projekcji ruch odbieramy jako prawdziwy. Ważna jest więc zarówno prędkość filmowania, jak i prędkość wyświetlania. Jeśli filmowałoby się ze zbyt małą prędkością, wówczas nie udałoby się uzyskać złudzenia ruchu (nasze oko i mózg nie dałyby się oszukać). Iluzję ruchu można uzyskać przy filmowaniu już z prędkością 12 klatek na sekundę, ale obraz nie będzie wtedy płynny i będziemy mieć nieprzyjemne wrażenie jego drgania i migotania. Od oglądania takiego filmu mogłaby nas rozboleć głowa! Dawniej, gdy powstawały pierwsze filmy, filmowano zwykle z prędkością około 16–18 klatek na sekundę. Prędkość pracy projektorów, które były (tak samo zresztą, jak kamery) napędzane nie elektrycznie, ale ręcznie, trzeba było dostosowywać do prędkości, z jaką nakręcono dany film (inaczej nie udałoby się oszukać ludzkiego oka i mózgu). Złudzenie naturalnego ruchu na ekranie istnieje bowiem tyko wtedy, gdy prędkość projekcji (wyświetlania) odpowiada prędkości rejestracji (filmowania)!
Z czasem zaczęto kręcić filmy z większą prędkością. W końcu, pod koniec lat 20. ubiegłego wieku, ustalony został pewien obowiązujący standard tzw. klatkażu, który wynosił 24 klatki na sekundę. Oczywiście, gdyby filmowano z jeszcze większą prędkością, byłoby znacznie lepiej i ruch oglądany na ekranie byłby jeszcze płynniejszy, ale musimy pamiętać o tym, że filmy rejestrowane były wówczas na celuloidowej taśmie filmowej i chodziło o to, żeby tej taśmy nie zużyć zbyt dużo! 24 klatki na sekundę to była odpowiednia, wystarczająca prędkość także dzięki temu, że nasz rodak, pionier kina, inżynier i wynalazca – Kazimierz Prószyński – na początku XX wieku wymyślił specjalne urządzenie nakładane na projektor filmowy, dzięki któremu udało się wyeliminować migotanie obrazu w czasie wyświetlania filmu.
Ta nakładka, zwana obturatorem, kształtem przypominająca wiatraczek albo śmigło, dodatkowo przerywała strumień światła emitowanego przez projektor (będąc w kinie, w czasie projekcji spróbujcie kiedyś odwrócić się i – zamiast na ekran – spojrzeć w drugą stronę, w kierunku kabiny projekcyjnej, zobaczycie wówczas to światło emitowane przez projektor). Dzięki temu, że ta nakładka działała w czasie, gdy film o standardowej prędkości 24 klatek na sekundę wyświetlany był przez projektor, dodatkowo zwiększyła się liczba impulsów świetlnych odbieranych przez widzów. To powodowało, że oko widza przestawało już rejestrować migotanie obrazu – zupełnie tak, jakby był on nakręcony i wyświetlony z o wiele większą prędkością niż te 24 klatki na sekundę (faktycznie, gdyby nie to sprytne urządzenie, musiałoby to być mniej więcej 40 klatek na sekundę!).
Na tym zdjęciu widać, przypominający wiatraczek albo śmigło, obturator
(materiał pochodzi ze zbiorów Muzeum Kinematografii w Łodzi).
Warto zapamiętać imię i nazwisko polskiego pioniera kina – Kazimierza Prószyńskiego. Jego wkład w rozwój polskiego i światowego kina był naprawdę duży! Do jego dokonań wrócimy zresztą jeszcze nieco później, w części poświęconej historii kina.
Kazimierz Prószyński
(materiał pochodzi ze zbiorów Muzeum Kinematografii w Łodzi).
Tymczasem skupmy się na współczesności. Choć także wcześniej eksperymentowano z prędkością zapisu i wyświetlania obrazu, to jednak dopiero niedawno pojawił się film, a właściwie seria filmów zrealizowanych oraz wyświetlanych z prędkością 48 klatek na sekundę. Co więcej, filmy te mogła obejrzeć w takiej formie publiczność w wielu miejscach na całym świecie, a nie tylko w kilku wybranych kinach! Co to za seria? To trylogia „Hobbit” w reżyserii Petera Jacksona – twórcy, który z pewnością nie boi się eksperymentów i nie ucieka od nowych technologii! Ci z Was, którzy oglądali te filmy w kinie, być może pamiętają, że można było wybrać wersję, którą chce się obejrzeć. Do wyboru była ta o standardowej prędkości 24 klatek na sekundę, albo wersja HFR (to skrót od angielskiej nazwy tego formatu High Frame Rate, co można przetłumaczyć jako „wysoki klatkaż”) z 48 obrazami na sekundę (dodatkowo był to film w wersji trójwymiarowej, czyli 3D).
Standardowa prędkość rejestracji i wyświetlania filmu (24 klatki na sekundę) w porównaniu do HFR,
czyli 48 klatek na sekundę (rys. A. Krella-Moch).
Po co to wszystko? Aby nasze wrażenia podczas projekcji filmu były jeszcze wspanialsze. Film HFR, czyli z 48 obrazami na sekundę, wyświetla czystszy i żywszy obraz (co jest szczególnie ważne zwłaszcza, gdy ma to być dodatkowo wersja 3D), a podwojenie liczby klatek na sekundę pozwala uzyskać znacznie bardziej realistycznie przedstawiony szybki ruch. Filmy z serii „Hobbit” to pierwsze produkcje w tym formacie. Także kolejna odsłona filmu „Avatar”, czyli „Avatar 2”, którego premiera zapowiadana jest na 2020 rok, ma być filmem w formacie HFR. Co ciekawe ten nowy format nie został wcale przez wszystkich przyjęty entuzjastycznie! Gorące dyskusje na ten temat wybuchły szczególnie wtedy, gdy w 2012 roku na ekrany wszedł pierwszy film z planowanej trylogii na podstawie „Hobbita” – „Hobbit. Niezwykła podróż”. Część widzów oglądających film w formacie 48 klatek na sekundę wyszła z kina zachwycona, ale była też niemała grupa, która uznała, że obraz i ruch wcale nie są bardziej realistyczne. Wprost przeciwnie – wszystko jest bardziej sztuczne, bajkowe i w swojej realności wręcz… „nierealne”! Przeciwnicy formatu 48 klatek na sekundę twierdzili, że taki film wygląda, jakby był wyświetlany nie w sali kinowej, ale na ekranie telewizora. Niektórzy skarżyli się nawet, że oglądanie filmu HFR 3D wywołało u nich bóle głowy i nudności! Twórcy serii „Hobbit” poprawili nieco tę nową technologię przy okazji wypuszczenia rok później drugiej części trylogii („Hobbit. Pustkowie Smauga”) i narzekań było mniej, ale i tak na razie HFR należy traktować raczej jako ciekawostkę – takie dodatkowe urozmaicenie kinowego seansu!
A skoro mówimy o prędkości filmowania i wyświetlania: czy zastanawialiście się, w jaki sposób można uzyskać efekt przyśpieszonego lub zwolnionego tempa, w jakim poruszają się postacie lub obiekty na ekranie? Czasami w filmach, które oglądamy, pojawia się przecież taki efekt. Na przykład jeden z bohaterów zaczyna robić coś bardzo, bardzo szybko, jakby dysponował jakimś dodatkowym napędem, który można włączyć, by zwiększyć prędkość. Kiedy indziej odwrotnie – ktoś porusza się lub coś się dzieje bardzo powoli. Gdy nakręcimy film z większą prędkością niż ta, z którą go potem będziemy wyświetlać, wówczas uzyskamy wrażenie ruchu zwolnionego. Jeśli zaś zrobimy odwrotnie i zmniejszymy liczbę klatek rejestrowanych w ciągu jednej sekundy, a potem taki film wyświetlimy z większą prędkością, to otrzymamy z kolei wrażenieruchu przyśpieszonego.
Ruch zwolniony: prędkość kręcenia filmu jest większa od prędkości, z jaką go wyświetlimy
(rys. A. Krella-Moch).
Ruch przyśpieszony: kręcimy film z mniejszą prędkością, niż go potem wyświetlamy
(rys. A. Krella-Moch).
Propozycja zabawy:
Abyście lepiej zrozumieli, w jaki sposób powstaje złudzenie ruchu, które wykorzystuje kino, możecie sami zrobić prostą zabawkę. Wystarczy kilkunastostronicowy zeszyt, ołówek i trochę Waszej pracy. Powiedzmy, że chcecie, aby Wasza zabawka przedstawiała ludzika, który zdejmuje z głowy kapelusz. Co dokładnie powinniście zrobić? Na rogu każdej kolejnej kartki w zeszycie narysujcie ludzika, który będzie wykonywać poszczególne fazy ruchu prowadzącego do zdjęcia kapelusza (ludzik stopniowo unosi rękę w kierunku ronda kapelusza, ludzik dotyka ręką ronda kapelusza, ludzik trzyma ręką brzeg kapelusza, wreszcie ludzik unosi ręką kapelusz nad głowę). Żeby wszystko się udało, nie wystarczy kilka rysunków! Musi ich być dużo, a każda narysowana przez Was postać powinna tylko odrobinę różnić się od poprzedniej. Na pierwszej kartce ludzik lekko unosi rękę, przewracamy stronę i na rogu następnej kartki rysujemy ludzika z rękę uniesioną odrobinkę wyżej itd. Gdy ludzik zostanie narysowany na każdej stronie zeszytu, wystarczy szybko go przekartkować. Ludzik będzie wyglądał tak, jakby zdejmował z głowy kapelusz! Wasze nieruchome obrazy „ożyją” i ludzik poruszy się.
Na czym polega rejestracja obrazu filmowego i jego wyświetlanie?
Najważniejsze w tym procesie jest światło. Bez światła nie ma filmu! Nie da się go ani zarejestrować, ani wyświetlić!
Rejestrowanie obrazów (i dźwięków), z których powstaje film, w tradycyjny sposób odbywa się przy pomocy kamery i taśmy filmowej, czyli paska sztucznego tworzywa pokrytego specjalną substancją, która pod wpływem światła wchodzi w reakcję fotochemiczną. Aby ujawnić obraz zapisany na takiej taśmie, trzeba ją wywołać i odpowiednio utrwalić, a potem jeszcze taką taśmę skopiować, żeby w ostatecznym efekcie uzyskać film, który da się wyświetlić przy pomocy tradycyjnego projektora, w którym taśma przesuwa się z jednej szpuli na drugą, a specjalna lampa oświetla kolejno przesuwające się klatki filmu. To światło padające na kolejne klatki filmowe, przechodzące dodatkowo przez zamontowane w projektorze urządzenia optyczne (soczewki), pada na ekran, tworząc na nim obraz. Projektor obsługiwany jest przez kinooperatora, który musi nadzorować działanie sprzętu i zakładać w odpowiedniej kolejności rolki taśmy filmowej do projektora (nie chcemy w końcu oglądać filmu od końca, prawda?).
Tak właśnie wygląda taśma filmowa 35 mm, na której znajduje się już gotowy do wyświetlenia film
(autor zdjęcia: Jadwiga Mostowska).
Uproszczona zasada działania projektora odtwarzającego obraz utrwalony na taśmie filmowej. Taśma filmowa przesuwa się z góry na dół, a poszczególne klatki za pomocą strumienia światła są przez obiektyw rzucane na ekran (rys. A. Krella-Moch).
Kiedyś nie potrafiono rejestrować na taśmie filmowej dźwięku. Potem stało się to możliwe. Ponieważ na taśmie filmowej jest także zapisany dźwięk, więc projektor filmowy jest wyposażony w urządzenie odczytujące z wyświetlanej taśmy również ten zapis dźwiękowy, dzięki czemu oglądamy film będący połączeniem obrazu z odpowiednio dopasowanym do niego (zsynchronizowanym) dźwiękiem.
Czy coś z tym zdjęciem jest nie tak? Nie, wszystko w porządku! Taśmę z gotowym do wyświetlenia filmem trzeba założyć do projektora właśnie do góry nogami. Na tym zdjęciu dobrze widać po obu stronach taśmy specjalne dziurki, czyli tzw. perforację, dzięki której taśma może się we właściwy sposób przesuwać wewnątrz projektora. A te pionowe linie, które widzicie z prawej strony, to ścieżka dźwiękowa!
(autor zdjęcia: Jadwiga Mostowska)
Dziś ten tradycyjny sposób rejestracji a następnie wyświetlania obrazu filmowego jest wypierany przez nowocześniejsze techniki cyfrowe, gdzie kamera nie rejestruje obrazu i dźwięku na taśmie filmowej, ale na specjalnej elektronicznej matrycy, która również reaguje na światło. Nie zachodzi tu jednak reakcja fotochemiczna, jak w przypadku celuloidowej taśmy filmowej. Matryca przetwarza światło w sygnały elektryczne, które są zapisywane na karcie pamięci lub twardym dysku w postaci cyfrowej (wcześniej wykorzystywano w tym celu taśmy magnetyczne – może ktoś z Was ma gdzieś jeszcze w domu taką starą kamerę cyfrową, która do zapisu wykorzystywała właśnie taśmę magnetyczną?).
Projektor na taśmę 35 mm obsługujący kino Szkoły Filmowej w Łodzi. Ta czarna skrzynka powyżej to już projektor cyfrowy, który również działa w tym kinie (autor zdjęcia: Jadwiga Mostowska).
Tu możecie zobaczyć ten cyfrowy projektor z poprzedniego zdjęcia nieco wyraźniej. Umożliwia on odtwarzanie obrazu w rozdzielczości 2K (autor zdjęcia: Jadwiga Mostowska).
Także nowoczesne projektory nie wyświetlają już filmu z długiej taśmy nawiniętej na rolki, ale wykorzystują kopie cyfrowe filmów zapisane na twardych dyskach, bądź też przesyłane w formie transmisji danych. Taka transmisja odbywa się przez internet lub za pośrednictwem satelity, a ten sposób przesyłania treści wprost do kina sprawia, że możemy w nim oglądać już nie tylko filmy, ale także rozmaite przekazy „na żywo” (na przykład z koncertów, przedstawień czy zawodów sportowych). Nowoczesne projektory cyfrowe są oczywiście również wyposażone w specjalne lampy oraz soczewki (bez światła nadal ani rusz!), ale mogą być sterowne zdalnie i programowane tak, aby wyświetlać w danym momencie odpowiedni film. Dzięki takim cyfrowym projektorom nie trzeba już wysyłać do każdego kina z osobna ciężkiej paczki z kopią filmu zapisaną na taśmie. Nie ma też ryzyka, że wielokrotnie używana taśma z filmem w końcu się porysuje (przez co jakość projekcji będzie gorsza), albo w ogóle ulegnie zniszczeniu. Poza tym nowoczesne projektory umożliwiają wyświetlanie filmów wysokiej rozdzielczości (nawet 4K) i w technologii 3D.
Rozdzielczość to jedna z cech określających tryb wyświetlania obrazu. Określa ona liczbę punkcików (zwanych pikselami), które składają się na obraz wyświetlany na ekranie. Rozdzielczość wyraża się w postaci liczby pikseli znajdujących się w poziomie i w pionie. Im większa jest ilość pikseli, z których składa się obraz wyświetlany na ekranie, tym dany obraz jest w wyższej rozdzielczości. A czym większa rozdzielczość obrazu, tym lepiej (obraz jest wyraźniejszy i przedstawia więcej szczegółów)!
4K (albo inaczej Ultra HD) to wysokiej jakości standard rozdzielczości filmów cyfrowych oraz grafiki komputerowej. Nazwa pochodzi od 4 tysięcy pikseli umieszczonych w linii poziomej takiego obrazu!
Porównanie standardów rozdzielczości kina cyfrowego 2K i 4K (Ultra HD) oraz najstarszego standardu cyfrowego (DVD). Różnica jest ogromna, prawda? (wykorzystane zdjęcie: Pixabay).
Pojawienie się cyfrowych technologii zapisu i wyświetlania filmu porównywane jest do rewolucji, jaką wywołało pojawienie się filmu dźwiękowego a następnie filmu barwnego.
Niektórzy jednak uważają, że wraz z coraz częstszym wykorzystywaniem cyfrowych technologii zapisu obrazu filmowego i dźwięku (treści są zapisywane w formie elektronicznej, przy pomocy kodu liczbowego), a także z wyparciem tradycyjnych projektorów z sal kinowych przez ich nowoczesnych następców, z kina zniknęła także cała jego magia. Cóż, nie da się zatrzymać czasu. My starsi musimy przyzwyczaić się, że dziś jest inaczej niż kiedyś. A Wy – kto wie – być może będziecie świadkami kolejnej technologicznej rewolucji w kinie, o której nam wszystkim nawet się jeszcze nie śniło?!
Odmiany filmu
Kiedy ktoś opowiada Wam o jakimś filmie albo gdy czytacie coś o nim w internecie, wtedy możecie spotkać się z takimi określeniami, jak: film krótkometrażowy, film animowany, film dokumentalny, film fabularny itd. Każde z tych określeń coś nam mówi o filmie, na przykład to, jaki jest on długi, albo w jaki sposób powstał.
Zacznijmy od rzeczy najprostszej, a więc od podziału filmów w zależności od długości ich trwania.Film krótkometrażowy to film, który trwa do 30 minut.
Z kolei projekcja filmu nazywanego pełnometrażowym trwa więcej niż 70 minut. Filmy, które mieszczą się pomiędzy tymi długościami zwane są filmami średniometrażowymi.
Filmami krótkometrażowymi mogą być zarówno filmy fabularne, jak i dokumentalne; filmy żywego planu i animowane. Długość filmu nie ma nic wspólnego z jego treścią, ale czasami może mieć związek ze sposobem jego powstawania (na przykład film animowany realizowany jedną z dawnych, tradycyjnych, a więc nie komputerowych, technik zapewne będzie raczej filmem krótszym niż dłuższym).
Najczęściej filmy fabularne to filmy pełnometrażowe, które dziś trwają od półtorej do dwóch godzin. To, że filmy mają dość podobną długość, jest bardzo praktyczne, bo ułatwia ich wyświetlanie w kinie (w jednej sali można zaplanować kolejne projekcje w mniej więcej tych samych odstępach czasu) i w telewizji. Filmy o podobnej długości będą także zajmować podobną ilość miejsca na płytach DVD czy Blu-ray.
Pierwsze filmy, jakie powstawały, trwały zaledwie kilka minut (przez pewien czas film mógł być najwyżej tak długi, jak długa była jedna rolka filmu – około 300 metrów, czyli jakieś 11 minut wyświetlanego ze zwykłą prędkością filmu). Stopniowo długość filmu zwiększała się. W latach 30. XX wieku powstały filmy trwające ponad trzy godziny! Z czasem ustaliła się pewna typowa długość filmu i zwykle pełnometrażowy film trwał około 90 minut (półtorej godziny). Dziś często spotykamy się jednak z filmami, które trwają ponad dwie godziny (120 minut)! Tak jest na przykład z filmami z serii „Harry Potter” czy „Hobbit”.
(rys. A. Krella-Moch)
Czym różni się film żywego planu od filmu animowanego? Jeśli kamera rejestruje na planie filmowym jakieś zjawiska lub obiekty, na przykład aktora, galopującego konia, albo uderzające o brzeg morskie fale, to mówimy, iż jest to film żywego planu. Najczęściej właśnie takie filmy oglądamy w kinie czy w telewizji, jest ich bowiem zdecydowanie najwięcej! Filmik nakręcony przez kogoś z Was podczas wakacji nad morzem kamerką cyfrową albo telefonem komórkowym też będzie filmem żywego planu. Najpowszechniejszą odmianą filmu żywego planu jest oczywiście film aktorski, czyli taki, w którym występują ludzie-aktorzy.
W filmie aktorskim występują ludzie-aktorzy. Nie tylko dorośli, często także dzieci. Tak, jak w filmie „Kacper i Emma – najlepsi przyjaciele” z 2013 roku (materiał: Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej).
Jeśli natomiast film powstaje tak, że przy pomocy różnych technik (fotograficznych, komputerowych) uzyskuje się efekt wprawienia w ruch (ożywienia) nieruchomych przedmiotów, lalek albo rysunków, to mamy wówczas do czynienia z filmem animowanym. Nazwa animowany pochodzi od łacińskiego słowa animo, czyli ożywiam, bowiem to właśnie owo ożywianie jest istotą animacji.
Francusko-hiszpański film „Nocturna” z 2007 roku to ciekawy i wart obejrzenia przykład filmu animowanego (materiał: Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej).
Czy zatem oglądając film animowany, też możemy zobaczyć na ekranie galopującego konia? Oczywiście że tak! Tyle tylko, że nie będzie to zarejestrowany przez kamerę galop prawdziwego, żywego konia, ale seria obrazów pokazujących kolejne fazy ruchu konia (będącego na przykład rysunkiem lub lalką), które następnie zostaną wyświetlone na ekranie w taki sposób, że uzyskamy wrażenie ruchu.
Oczywiście istnieje wiele różnych technik animacji (możemy je wyróżnić ze względu na to, co i jak będziemy animować). Poza animacją rysunkową (najstarszą i najpopularniejszą) możemy również wyróżnić animację przedmiotową, lalkową, wycinankową czy plastelinową. Ciekawe efekty uzyskuje się także wykorzystując do animacji różne sypkie materiały (na przykład piasek czy cukier). Czasem stosuje się też tzw. techniki kombinowane, czyli łączy w jednym filmie dwie lub więcej technik (na przykład animację rysunkową i lalkową), albo też wykorzystuje animację (na przykład rysunkową) w połączeniu z filmem aktorskim. Bardzo ciekawą, choć rzadką techniką animacji jest tzw. technika non-camerowa. Nazywa się ona tak, bo nie używa się tu kamery! Poszczególne rysunki (fazy ruchu) są malowane, albo na przykład wydrapywane bezpośrednio na taśmie filmowej! Zabawka, której wykonanie zaproponowałam Wam wcześniej, to właśnie coś w rodzaju takiej non-camerowej animacji. Tyle tylko, że zamiast taśmy filmowej mieliście użyć zeszytu, a projektor zastąpiliście poprzez szybkie kartkowanie!
Oczywiście dziś coraz częściej stosuje się w animacji techniki komputerowe (animacja dwuwymiarowa 2D i trójwymiarowa, czyli 3D). Animatorzy wykorzystują komputery oraz specjalne programy graficzne, aby stworzyć postacie i wprawić je w ruch.
Często o jakimś filmie mówi się, że jest to film fikcji, film fabularny, film faktu albo dokumentalny. Co to znaczy?
Film fikcji to film odtwarzający jakieś wydarzenia. Wydarzenia te mogą być wymyślone (jak w filmach o Harrym Potterze) albo autentyczne (tak jest na przykład wtedy, gdy film opowiada o jakiejś naprawdę istniejącej osobie, ale odgrywa ją aktor, a prawdziwe zdarzenia zostają po prostu „odegrane” na potrzeby filmu).
Film fabularny opowiada nam jakąś historię, łącząc wydarzenia w pewien porządek, łańcuch przyczyna-skutek, na przykład: za sprawą klątwy rzuconej przez złą czarownicę (przyczyna), królewna zapada w sen (skutek).
Filmy fabularne stanowią zdecydowanie największą grupę filmów fikcji. Stąd często te dwa określenia – film fikcji i film fabularny – używane są wymiennie.
Najczęściej oglądamy właśnie filmy fabularne. Są nimi tak różne filmy, jak: „Eragon”, „Magiczne drzewo” czy „Klub włóczykijów”. Przyjęło się tym określeniem nazywać wyłącznie filmy aktorskie, choć oczywiście nie znaczy to przecież, że w filmach animowanych nie występuje fabuła, pewien porządek przedstawionych zdarzeń.
Nominowany do Oscara film „Nazywam się Cukinia” z 2016 roku to przykład animacji lalkowej (a zarazem plastelinowej, bowiem owe lalki zostały zdobione z plasteliny) zrealizowanej bardzo pracochłonną techniką poklatkową (film powstaje dzięki rejestracji poszczególnych obrazów klatka po klatce).
Choć mówiąc o nim, używać będziemy określenia film animowany, a nie film fabularny,to pamiętajcie, że w nim też występuje fabuła, opowiadana jest przecież pewna historia, układająca się w ciąg przyczyna-skutek (dystrybucja Vivarto).
Z kolei film dokumentalny opiera się na rejestracji prawdziwych wydarzeń, jest zapisem tego, co rzeczywiście się dzieje. O filmach dokumentalnych mówi się, że są to filmy faktu, a więc takie, w których oglądamy wydarzenia dziejące się w rzeczywistości, nie zaś odtwarzane. Czyli film nakręcony przez kogoś z Was podczas wakacji nad morzem, będzie nie tylko filmem żywego planu (wystąpią w przecież nim żywi ludzie – Wasza rodzina czy znajomi), ale także najprawdopodobniej filmem dokumentalnym (będącym rejestracją tego, co faktycznie działo się w czasie Waszych wakacji)!
Filmy przyrodnicze to także filmy dokumentalne. Jak choćby ten, odkrywający przed widzami tajemnice podwodnego świata, pod tytułem „Ocean przygód 3D” z 2009 roku
(dystrybucja Monolith Films).
Jak widzicie filmy można pogrupować w różne kategorie, biorąc pod uwagę rozmaite kryteria. Jednak podziały na filmy krótkometrażowe i pełnometrażowe, żywego planu i animowane czy też faktu oraz fikcji to nie jedyne możliwe sposoby grupowania filmów. Innym sposobem klasyfikowania filmów może być podział na gatunki filmowe (to trochę tak, jak na biologii, gdzie uczycie się, jak grupować rośliny albo zwierzęta ze względu na ich cechy i klasyfikujecie je na przykład jako płazy lub ssaki). Przyjrzyjmy się więc bliżej gatunkom filmowym.
Gatunki filmowe
Ale zaraz, zaraz! Zastanówmy się najpierw, po co nam ten kolejny podział? Czy jest on do czegoś potrzebny? Czy nie wystarczy nam to, że wiemy, iż jakiś film to animacja i do tego pełnometrażowa?
Wyobraźcie sobie, że wraz z całą rodziną postanawiacie wybrać się w sobotę do kina. Musicie najpierw zdecydować, na co chcielibyście pójść, a nikomu z Was nie przychodzi do głowy żaden konkretny tytuł filmu, który moglibyście razem obejrzeć. Co robicie? Włączacie komputer i zaczynacie przeglądać repertuar najbliższego kina. Do wyboru jest kilka, a czasem nawet kilkanaście tytułów. Na pewno część z nich od razu odrzucicie, bo będą to filmy tylko dla dorosłych, co oznacza, że mogliby je obejrzeć tylko Wasi rodzice, a Wy musielibyście zostać w domu (w sumie nie zawsze jest czego żałować, bo nie wszystkie filmy przeznaczone dla widzów od lat 18 są znów aż takie super – słowo!). Wciąż jednak pozostanie kilka możliwości do wyboru. Czym będziecie się kierować, podejmując decyzję? Godziną seansu? Jasne. Powiedzmy, że w grę wchodzą tylko seanse przedpołudniowe, bo po wizycie w kinie chcecie jeszcze odwiedzić babcię. Poza tym film nie może być za długi, bo przed wizytą musicie jeszcze zdążyć kupić babci bukiet kwiatów (nie ma co kupować go przed pójściem do kina, bo kwiaty zwiędną). Jakie jeszcze informacje pomogą Wam podjąć decyzję? Być może ważną informacją będzie to, że film jest animowany, bo cała Wasza rodzina wprost uwielbia takie właśnie filmy. A może jednak preferujecie filmy żywego planu i na Waszą decyzję będzie miała wpływ informacja, że w którymś z wyświetlanych właśnie w kinie filmów gra aktorka lub aktor, którego znacie i lubicie? To na pewno może być element decydujący o Waszym wyborze. Ja też mam swoich ulubionych aktorów i z przyjemnością wybiorę się na każdy film, w którym oni grają. A jeśli wszyscy członkowie Waszej rodziny lubią się śmiać i podobają im się filmy z dowcipnymi dialogami, w których bohaterom przydarzają się różne zabawne sytuacje? Czy wówczas nie zwróci Waszej uwagi informacja, że jeden z filmów, które wyświetlają w pobliskim kinie to „najzabawniejsza komedia tego lata”? No właśnie, komedia! To jeden z gatunków filmowych! Lubicie się śmiać, zwykle podobają się Wam takie filmy, więc informacja o tym, że jakiś film jest komedią, może pomóc Waszej rodzinie dokonać właściwego wyboru. Oczywiście nie znaczy to, że wyjdziecie z kina zadowoleni. Może się okazać, że film wcale nie był ciekawy i śmieszny. Tak też się niekiedy zdarza. No ale wyobraźcie sobie, że nie sprawdziliście dokładnie do jakiego gatunku należy film i zamiast na komedię trafiacie na horror. Miało być wesoło, a jest po prostu strasznie! To dopiero byłby klops. A co jeśli Wasz tata, który generalnie jest twardzielem i niczym Bear Grylls potrafiłby przetrwać i w dżungli, i na pustyni, ma jednak pewną drobną słabość polegającą na tym, że wprost nie cierpi horrorów i zawsze ucieka z krzykiem, gdy na ekranie pojawia się wampir albo wilkołak? Ups! Biedny tata! Nie mówiąc już o tym, że byłby wstyd na całe kino! Dorośli potrafią narobić wstydu, oj potrafią! Takich sytuacji pewnie wolelibyście uniknąć. A zatem informacja o tym, z jakim gatunkiem filmowym mamy do czynienie, czy jest to komedia czy horror, film fantasy czy science fiction, może okazać się bardzo przydatna. My, widzowie wiemy czego się spodziewać, bo już widzieliśmy wcześniej kilka komedii, filmów fantasy lub horrorów i orientujemy się mniej więcej czym się one między sobą różnią. Także twórcy filmowi wiedzą, czym różnią się poszczególne gatunki filmowe i tworząc konkretne filmy, biorą pod uwagę te elementy, które decydują o tym, czy ich dzieło będzie komedią czy może melodramatem.
(rys. A. Krella-Moch)
A więc ten cały system podziału na gatunki filmowe można do pewnego stopnia uznać za rodzaj kodu, sposobu komunikacji pomiędzy twórcami a odbiorcami. „Hej, widzu! Mój film to komedia” – mówią twórcy filmu, którzy wiedzą, czego my widzowie oczekujemy od komedii. My zaś, słysząc „komedia”, wiemy mniej więcej, co twórca będzie chciał nam zaproponować. Ci, którzy produkują filmy, to znaczy dają pieniądze na ich zrobienie, chętnie sięgają po sprawdzone wzory, a takimi wzorami (gotowymi receptami) są właśnie gatunki filmowe – sprawdzone, popularne wśród widzów. Taka sytuacja ma miejsce szczególnie tam, gdzie funkcjonuje tzw. przemysł filmowy, oparty na wielkich wytwórniach (na przykład w Hollywood), które działają tak, jak każda inna firma – produkują towar i zarabiają na jego sprzedaży.
Oczywiście bywa i tak, że twórca filmu postanawia podjąć z widzami rodzaj gry i dokonuje zmiany pewnych elementów danego gatunku, modyfikuje go. Współcześni widzowie coraz częściej tego właśnie oczekują nawet od filmów wyprodukowanych przez duże wytwórnie z Hollywood. Chcą być zaskakiwani czymś nietypowym, odbiegającym od schematu. Często mamy też do czynienia z sytuacją, w której jakiś film jest połączeniem cech kilku gatunków filmowych. Niekiedy mogą to być połączenia gatunków nawet dość od siebie odległych i pozornie niedających się powiązać, na przykład komedii i horroru (tak było w przypadku powstałych w oparciu o komiksy filmów z serii „Rodzina Adamsów”, które były parodią filmów grozy).
A zatem poszczególne gatunki filmowe muszą się pod pewnymi względami od siebie różnić. Z drugiej strony, w niektórych gatunkach znajdziemy oczywiście pewne cechy podobne. Dokładnie tak, jak w przypadku książek. Współczesna powieść przygodowa zwykle różni się od klasycznej baśni pod względem tematu, postaci czy też czasu i miejsca akcji. Z kolei owa baśń ma przecież wiele cech wspólnych z powieścią fantasy, która może również zawierać pewne elementy powieści przygodowej. Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej tym podstawowym cechom, które pozwalają nam wyodrębnić poszczególne gatunki filmowe.
Gatunek filmowy – cechy wyróżniające:
TEMAT, czyli to, o czym film opowiada (np. poszukiwanie skarbu ukrytego przez piratów to może być temat filmu przygodowego, zaś wyprawa grupy naukowców na Marsa to dobry temat filmu science fiction).
FABUŁA to inaczej układ wszystkich zdarzeń w utworze (na przykład w książce czy w filmie). Zwykle zdarzenia te powiązane ze sobą na zasadzie przyczyna-skutek.
Na przykład fabułę pewnego znanego filmu można by w skrócie przedstawić następująco:
Rodzina McCallisterów na Święta Bożego Narodzenia wyjeżdża do Francji. Próbując nie spóźnić się na samolot, w pośpiechu udaje się na lotnisko i zapomina o ośmioletnim Kevinie, który zostaje w domu. Chłopak, dopóki znów nie połączy się z bliskimi, musi radzić sobie sam, a ta niespodziewanie uzyskana „wolność” początkowo bardzo go cieszy. Ponieważ pod nieobecność McCallisterów złodzieje planują okraść ich dom, sprytny Kevin, wykorzystując fakt, iż przestępcy nie wiedzą o jego obecności, podejmuje z nimi walkę. Chłopiec zastawia na złodziei, którzy okazują się być ofermami, różnorodne pułapki i dobrze się przy tym bawi. W końcu Kevin wpada jednak w łapy przestępców, ale na ratunek przychodzi mu niedawno poznany sąsiad. Złodzieje trafiają w ręce policji, a Kevin spotyka się z mamą oraz resztą rodziny.
Opis ten pomija pewne mniej ważne wątki czy szczegóły i można by go oczywiście jeszcze rozbudować. Jednak przedstawia on na tyle dokładnie układ zdarzeń w filmie z uwzględnieniem istniejących związków przyczynowo-skutkowych, że gdybyśmy nawet usunęli z niego imię głównego bohatera to i tak większość z Was od razu zorientowałaby się, iż dotyczy on filmu „Kevin sam w domu”! No chyba że ktoś z Was tego filmu w ogóle nie widział – wtedy oczywiście tego opisu fabuły nie skojarzy z odpowiednim tytułem filmu. Opis ten może jednak takiej osobie pomóc odgadnąć, do jakiego gatunku filmowego da się zaliczyć „Kevina samego w domu”. No właśnie. Czy Ci, którzy nie widzieli filmu (to prawie niemożliwe – przecież pokazują go telewizji co roku w okresie świątecznym), domyślają się, jaki gatunek filmowy reprezentuje „Kevin sam w domu”? Jakieś pomysły? Wrócimy do tego później.
POSTACIE występujące w filmie, czyli jego bohaterowie (na przykład postaciami występującymi w filmie fantasy mogą być czarownik i elf, a w filmie kryminalnym będą to detektyw lub policjant).
Ten stwór z filmu „Przyjaciel wesołego diabła” z 1986 roku w reżyserii Jerzego Łukaszewicza, w którego wcielił się aktor Piotr Dziamarski, to znakomity przykład postaci z filmu fantasy
(materiał pochodzi ze zbiorów Filmoteki Narodowej w Warszawie, autor zdjęcia: Jan Górski).
SPOSÓB PRZEDSTAWIENIA FABUŁY, czyli w jaki sposób zostaną opowiedziane zdarzenia (na przykład w komedii zdarzenia będą przedstawiane w sposób humorystyczny, a w melodramacie wręcz przeciwnie – z powagą skłaniającą do smutku i zadumy).
CZAS I MIEJSCE AKCJI, innymi słowy: kiedy i gdzie rozgrywają się filmowe wydarzenia (na przykład preria na Dzikim Zachodzie w połowie XIX wieku, to odpowiednie miejsce oraz czas akcji dla westernu).
Oto idealne miejsce akcji westernu – Monument Valley w USA
(zdjęcie: Pixabay).
Także inne elementy takie, jak na przykład SPOSÓB FILMOWANIA czy zmontowania filmu mogą być bardziej charakterystyczne dla jednego gatunku filmowego, a mniej dla innego. Kino akcji czy przygodowe jest filmowane nieco inaczej niż filmy zwane obyczajowymi lub psychologicznymi. W tych pierwszych, na przykład, pojawiają się dość często sceny walki. Filmuje się je tak, aby poprzez ustawienie kamery i jej pracę dodatkowo podkreślić dynamikę takiej sceny. Pomocne w tym będą krótkie ujęcia, warto również wykorzystać nie jedną, a kilka kamer filmujących scenę z różnych punktów i pod różnymi kątami, żeby jak najlepiej przedstawić miejsce oraz przebieg walki. Z kolei w filmach obyczajowych czy psychologicznych ważniejsze od dynamicznej akcji są osobiste przeżycia bohaterów. Stąd też w takich filmach sposób realizacji będzie nieco inny. Ujęcia będą zwykle nieco dłuższe, a mniej ruchliwa i dynamiczna kamera skupiać się będzie częściej na wyrażających emocje twarzach bohaterów. Do kwestii sposobu filmowania wrócimy jeszcze nieco później, tymczasem spróbujmy przyjrzeć się nieco bliżej kilku podstawowym gatunkom filmowym.
Komedia to film, który ma nas rozbawić. Przedstawione w komedii osoby, zdarzenia oraz sytuacje powinny być zabawne. Te śmieszne sytuacje wcale nie muszą być niezwykłe, mogą być zaczerpnięte z życia codziennego (przecież nam wszystkim też przytrafia się co jakiś czas komiczne zdarzenie). To sposób ich przedstawienia powoduje, że się śmiejemy. Bohaterom komedii zdarzają się różne pomyłki, są nieporadni, mają pecha. Także ich wygląd bywa śmieszny oraz to, co i jak mówią. Komedie cechuje szczęśliwe zakończenie (często używa się tu angielskiego określenia happy end). Podstawą obecnego w nich komizmu nierzadko bywa kontrast (np. w odniesieniu do postaci bohaterów: mały i duży, gruby i chudy).
Komedia to jeden z najstarszych i najpopularniejszych gatunków filmowych. Znakomite komedie powstawały już w okresie kina niemego, a lata 20. i 30. XX wieku nazywane były złotą erą komedii filmowej. Jednym z największych filmowych komików, którzy zaczynali swą karierę jeszcze w okresie kina niemego, był Charlie Chaplin.
Komedia filmowa istnieje w wielu różnych odmianach, na przykład farsa, groteska, komedia slapstickowa (to te filmy, w których bohater pośliźnie się na skórce od banana, albo zostanie trafiony tortem z kremem prosto w buzię) czy parodia. Odmiana komedii, której głównym tematem jest miłość, nazywana jest komedią romantyczną (będzie to na przykład film „Masz wiadomość” z 1998 roku, z Meg Ryan i Tomem Hanksem).
Sally Hawkins jako Mary Brown, James Broadbent jako Pan Gruber i oczywiście tytułowy Miś w komedii familijnej „Paddington” z 2014 roku w reżyserii Paula Kinga
(dystrybucja Monolith Films).
Założę się, że komedie to jedne z Waszych ulubionych filmów i nie trzeba szczególnie zachęcać Was do ich oglądania. Zresztą filmy takie, jak na przykład „Shrek” (2001)*, „Epoka lodowcowa” (2002), „Pan Popper i jego pingwiny” (2011) czy „Paddington” (2014) są Wam na pewno bardzo dobrze znane. Spróbujcie jednak kiedyś obejrzeć te nieco starsze komedie – z Charlie Chaplinem czy Busterem Keatonem. Przekonacie się, że takie stare, czarno-białe filmy również mogą być bardzo zabawne!
*Te cyfry w nawiasie, które czasem pojawią się w tekście obok tytułu filmu, pozwolą Wam zorientować się, w którym roku powstał ten film.
Melodramat to z kolei film, który raczej nas nie rozbawi. Będziemy się na nim wzruszać, a nie śmiać. Tematem melodramatu jest wielka, nieszczęśliwa miłość, a bohaterowie takiego filmu bardzo się kochają, ale niestety nie mogą żyć długo i szczęśliwie, jak w bajce, bo na drodze do ich szczęścia pojawia się wiele przeszkód – rodzinne kłótnie, zazdrość czy choroba. Często taką przeszkodą w byciu razem jest śmierć jednego z bohaterów. Wiele melodramatów to filmy, które są przeniesieniem na ekran znanych książek. Melodramaty to filmy, które mają wzbudzić u widza emocje – wzruszanie i współczucie. Mimo że są to filmy dość do siebie podobne w treści oraz formie, są widzowie, którzy je lubią i bardzo przeżywają to, co dzieje się na ekranie.
Melodramaty mają długą historię. Powstawały od samego początku istnienia filmu – to znaczy zanim w kinie pojawił się dźwięk. Wiele słynnych melodramatów nakręcono w latach 20. i 30. XX wieku.
Ze względu na tematykę tych filmów są one raczej przeznaczone dla starszych widzów. Młodszym z Was zdecydowanie ich nie polecam! Jedynie Ci, którzy mają już ukończone 12 lat, mogą za zgodą dorosłych obejrzeć wspólnie z nimi „Szkołę uczuć” (2002) czy „Ostatnią piosenkę” (2010) albo film „Titanic” (1997) w reżyserii Jamesa Camerona, który jest jednym z najsłynniejszych melodramatów a zarazem filmów katastroficznych (być może niektórzy z Was wiedzą, że Titanic to słynny statek, który zatonął w 1912 roku).
No właśnie, film katastroficzny, jak sama nazwa wskazuje, opowiada o jakiejś katastrofie. Może to być, ale wcale nie musi, wydarzenie prawdziwe (jak w przypadku nieszczęsnego Titanica, który zatonął po zderzeniu z górą lodową). Tematem filmu katastroficznego są rozmaite katastrofy naturalne, czyli spowodowane przez siły przyrody (powodzie, tornada, trzęsienia ziemi), ale też takie wydarzenia, jak na przykład pożar wieżowca czy wykolejenie się pociągu.
Także w przypadku tego gatunku filmowego jego historia sięga niemal samych początków istnienia kina. Jednak rozkwit kina katastroficznego przypada na lata 70. XX wieku, kiedy to powstało wiele słynnych filmów o tej tematyce.
(rys. A. Krella-Moch)
Poza wspomnianym filmem „Titanic”, który za zgodą dorosłych mogą obejrzeć wyłącznie starsi z Was, nie polecam Wam do oglądania innych filmów katastroficznych. Są one przeznaczone właściwie bez wyjątku wyłącznie dla widzów dorosłych i to w dodatku takich, którzy mają bardzo mocne nerwy!
Film grozy to film, który – w przeciwieństwie do komedii – nie ma widza rozbawić, ale przestraszyć. Oglądanie takich filmów zaspokaja potrzebę przeżycia silnych wrażeń i niektóre osoby bardzo je lubią. Najpopularniejsze filmy grozy to oczywiście horrory. Temat horroru powinien budzić lęk. Także sposób opowiedzenia takiej strasznej historii musi być taki, żeby wzbudzić u widza obawę. To dlatego kluczowe sceny horrorów rozgrywają się zwykle wieczorem lub w nocy, a miejsce akcji to przeważnie jakieś pustkowie, stary dom lub opuszczony zamek. W horrorach spotkamy takie postacie, jak: potwory, wampiry czy wilkołaki, a także nieprzyjaznych, groźnych kosmitów, którzy chcą wyrządzić Ziemianom krzywdę. Brrr…!
W filmach grozy wykorzystuje się różne dramaturgiczne efekty (chwyty), na przykład suspens. Chwyt ten polega na tym, że przed mającym nastąpić momentem grozy, na chwilę spowalnia się (zawiesza) bieg akcji. Dzięki temu wyciszeniu następująca potem chwila grozy ma silniejszy efekt. To właśnie dlatego w filmach grozy bohater najpierw długo krąży po mrocznym zamczysku, nim w końcu zostanie znienacka zaatakowany przez krwiożerczego wilkołaka, a gdy to wreszcie nastąpi, my, widzowie podskakujemy ze strachu w fotelu! Oczywiście, gdy oglądamy bohatera długo wędrującego po takim starym, mrocznym zamku, od razu wiemy, że za chwilę coś się wydarzy (tym bardziej, że – ups – właśnie zgasła mu latarka), ale i tak reagujemy w ten sposób. Napięcie w horrorach buduje także sposób filmowania (zdjęcia często będą ciemne, postacie wyłaniać się będą z cienia), nastrojowa muzyka i efekty (na przykład dźwiękowe – skrzypienie podłogi w starym domu, wycie wiatru).
Pierwsza słynne horrory powstały już w latach 20. XX wieku. Nowe filmy tego gatunku powstają stale i cieszą się powodzeniem wśród widzów poszukujących w kinie mocnych wrażeń.
Horrory są realizowane z myślą o widzach dorosłych. Możecie jednak obejrzeć któryś z filmów będących parodią horrorów, humorystycznym nawiązaniem do niektórych wątków, motywów czy postaci występujących w takich właśnie filmach. Młodsi z Was mogą sięgnąć po „Nawiedzony dwór” (2003) lub „Siostry wampirki” (2012), albo animowane „Hotel Transylwania” (2011) i „Hotel Transylwania 2” (2015), a starsi, mający już 12 lat, mogą obejrzeć wspólnie z rodzicami lub innymi dorosłymi „Rodzinę Addamsów” (1991).
W niemieckim filmie „Siostry wampirki” z 2012 roku w reżyserii Wolfganga Groosa pojawia się szereg wątków i motywów znanych z klasycznych filmów grozy. Są one jednak potraktowane z humorem, dlatego film, oparty na bestsellerowej serii książek dla dzieci, mogą oglądać młodzi widzowie
(dystrybucja Vivarto).
Film muzyczny to film oparty na muzyce, a także śpiewie i tańcu. Kolejne piosenki czy występy taneczne są tym, co posuwa akcję do przodu. Najpopularniejszą odmianą filmu muzycznego jest musical. Bohaterowie musicalu wyznają sobie miłość, śpiewając piosenkę. Walka dwóch przeciwników może w nim zostać przedstawiona w formie tańca (ruchy i gesty wykonywane przez tancerzy naśladować będą prawdziwą walkę). Komuś, kto nigdy nie widział musicalu może się to wydawać dziwne, prawda? W końcu my zazwyczaj rozmawiamy z innymi, mówimy do nich, a nie śpiewamy! Być może niektórym z Was musical filmowy skojarzy się z przedstawieniami, które oglądamy w teatrze. To dobry trop. Musical filmowy rzeczywiście ma swoje źródło w muzycznych widowiskach teatralnych (zresztą wiele filmowych musicali to przeniesione na ekran spektakle muzyczne, które przez wiele lat były grane na scenach teatrów na całym świecie). Choć taki film często pomyślany jest jako rodzaj widowiska będącego przede wszystkim rozrywką, to jednak poprzez proste historie, śpiew i taniec często mówi się o sprawach bardzo poważnych (nawet o wojnie!).
Musical jako gatunek filmowy pojawił się wraz z narodzinami kina dźwiękowego (i nic dziwnego, skoro jest to film, w którym muzyka i śpiew odgrywają tak ważną rolę). Wiele znakomitych musicali powstało od lat 30. aż do końca lat 70. XX wieku, na przykład „Deszczowa piosenka” (1952) czy „Dźwięki muzyki” (1965). Ostatnio gatunek ten znów zyskał na popularności. Musicalami są na przykład filmy z serii „High School Musical” (2006–2008).
Piotr Fronczewski jako Ambroży Kleks w filmie muzycznym „Akademia Pana Kleksa” z 1983 roku
w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego
(materiał pochodzi ze zbiorów Filmoteki Narodowej w Warszawie,autor zdjęcia: Romuald Pieńkowski).
Wśród musicali jest sporo filmów, które powinny Wam się spodobać. Warto obejrzeć, na przykład, film „Muppety” (2011), najnowszą wersję musicalu „Annie” (2014) oraz „Tajemnice lasu” (2014). Możecie również sięgnąć po nieco starszy polski film muzyczny „Akademia Pana Kleksa” (1983), który powstał na podstawie książki Jana Brzechwy.
Film przygodowy to taki, w którym dużo się dzieje. Są ucieczki, pościgi i walki. Przygody, jakie spotykają bohaterów, są tym, co w takich filmach najważniejsze. Akcja filmów przygodowych często rozgrywa się w miejscach egzotycznych (na przykład dżungla, bezludna wyspa, statek piratów), a ich bohaterowie dzielnie radzą sobie z trudnościami, jakie ich spotykają. W filmach przygodowych często pojawia się motyw wędrówki, podróży (bohater wyrusza w taką podróż i po drodze spotykają go liczne przygody).
Filmy przygodowe mają długą tradycję i są jednymi z najpopularniejszych. Zawsze cieszyły się dużym powodzeniem. Jedną z odmian filmu przygodowego są filmy płaszcza i szpady. Obfitujące w pojedynki i walki, z wartką akcją rozgrywającą się na tle historycznym oraz atrakcyjnymi kostiumami są bardzo widowiskowe. Znakomitym przykładem filmu, który można określić mianem filmu płaszcza i szpady są „Trzej muszkieterowie” (2011). Wśród najsłynniejszych filmów przygodowych znajdują się: „Przygody Tomka Sawyera” (1937), „Przygody Hucka” (1960), „Indiana Jones” (1984), „Hook” (1991) czy seria „Piraci z Karaibów”.
Natan Czyżewski, odtwórca jednej z głównych ról w polskim przygodowym filmie „Gabriel” z 2013 roku w reżyserii Mikołaja Haremskiego
(materiał: Studio Filmowe Anima-Pol).
Starsi z Was zapewne widzieli wszystkie filmy o przygodach Jacka Sparrowa! Młodszym polecam takie filmy, jak: „Gdzie jest Nemo?” (2003), „Most do Terabithii” (2007) czy „Wyspa Nim” (2008). Warto również sięgnąć po polskie filmy przygodowe takie, jak nieco starsza „Podroż za jeden uśmiech” (1972) czy nowsze: „Gabriel” (2013) oraz „Klub włóczykijów” (2015).
Western to film przygodowo-sensacyjny rozgrywający się na Dzikim Zachodzie w XIX i na początku XX wieku. Westerny charakteryzuje wartka akcja, w której dużo jest walk i strzelaniny, pościgów czy konnych galopad. Są to filmy, w których jest wyraźna granica pomiędzy dobrem i złem (prawem i bezprawiem), a przez to postacie w nich występujące przedstawione są dość schematycznie. W westernach bardzo widoczny jest podział na bohaterów pozytywnych i negatywnych. W finale takiego filmu zazwyczaj dochodzi do ostatecznego pojedynku między tymi dwiema stronami. Oczywiście szlachetny kowboj lub szeryf, który potrafi szybko i celnie strzelać, zwykle wygrywa taki pojedynek. Jego nagrodą jest wdzięczność tych, których broni, a czasem też miłość pięknej dziewczyny. Czyli w westernach jest trochę tak jak w baśniach, tylko że zamiast rycerza mamy kowboja albo szeryfa! Miejscami, w których rozgrywa się akcja westernów są z jednej strony bezkresne prerie Dzikiego Zachodu, a z drugiej położone na tych terenach niewielkie miasteczka i osady, rancza czy też bary zwane saloonami. Bohaterami westernów są stróże prawa (szeryf), zwykli mieszkańcy Dzikiego Zachodu (farmerzy, kupcy) oraz przestępcy (złodzieje, rewolwerowcy). Oczywiście pojawiają się w nich również Indianie. Niestety często przedstawiani oni byli w westernach w sposób schematyczny, nie zawsze zgodny z prawdą historyczną i faktami.
„Napad na ekspres” z 1903 roku w reżyserii Edwina S. Portera uważany jest za pierwszy western i zarazem prawzór tego gatunku. W słynnym finale filmu występujący w nim Justus D. Barnes staje twarzą do kamery, sięga po rewolwer i strzela w stronę publiczności
(materiał: Library of Congress).
Westerny powstawały od samego początku istnienia kina (np. „Napad na ekspres” z 1903 roku). Okres, w którym kręcono ich najwięcej, nazywany również złotą erę westernów, to lata 1920–1970. Do najsłynniejszych westernów należą takie filmy, jak: „Dyliżans” (1939) czy „Rio Bravo” (1959). W latach 60. i 70. XX wieku pojawiły się filmy nazywane antywesternami, w których próbowano zerwać regułami typowego westernu, na nowo, bardziej obiektywnie ukazać historię Dzikiego Zachodu, a także nieco inaczej przedstawiać filmowych bohaterów (w antywesternach nie byli oni już tak jednoznacznie dobrzy lub źli, jak w klasycznym westernie). Dziś western jest gatunkiem o wiele mniej popularnym niż kiedyś, choć oczywiście filmy z tego gatunku powstają także współcześnie. Obecnie o wiele częściej spotykamy się natomiast z filmami będącymi parodiami westernów, komediami nawiązującymi do pewnych elementów typowych dla tych filmów takich, jak fabuła czy postacie (na przykład oparty o komiks film „Lucky Luke” z 2004 roku).
Jeśli macie już 12 lat i chcielibyście się przekonać czy to, co przeczytaliście tu o westernie to prawda, możecie za zgodą dorosłych obejrzeć któryś z słynnych westernów, na przykład „W samo południe” (1952) lub „Rio Bravo” (1959).
Film kryminalny to taki gatunek filmu fabularnego, którego tematem są przestępstwa oraz zbrodnie. Jego głównym bohaterem jest zwykle detektyw lub policjant, który tropi przestępców i doprowadza do ich ujęcia. Istnieją różne odmiany filmu kryminalnego, na przykład film detektywistyczny czy film policyjny, które nieco się od siebie różnią. Zarówno w tym pierwszym, jak i w tym drugim przypadku tematem filmu będzie oczywiście śledztwo, a więc będziemy mieli do czynienia ze zbrodnią lub przestępstwem oraz próbą dojścia do tego, kto jest jej sprawcą. W filmie detektywistycznym osobą dążącą do poznania prawdy będzie najczęściej główny bohater filmu – prywatny detektyw lub policyjny śledczy, czasem może to być również dziennikarz albo inna osoba (na przykład członek rodziny ofiary zbrodni) – który na podstawie istniejących tropów, dowodów, zeznań świadków oraz logicznego rozumowania dochodzi w końcu do tego, jak i przez kogo zostały popełnione przestępstwo lub zbrodnia. Filmy detektywistyczne to często filmowe adaptacje popularnych serii powieści o przygodach słynnych detektywów, na przykład Sherlocka Holmesa czy Herkulesa Poirot. W filmie policyjnym natomiast bohaterami próbującymi wyjaśnić kryminalną zagadkę i dopaść złoczyńców będą oczywiście policjanci. W filmach policyjnych będzie zdecydowanie więcej dynamicznej akcji (pościgów i strzelanin) niż w filmach detektywistycznych.
Filmy kryminalne powstawały już na przełomie XIX i XX wieku, a więc mają tak długą historię, jak samo kino. To jeden z najpopularniejszych gatunków filmowych.
Ze względu na tematykę kryminały są to filmy przeznaczone dla widzów dorosłych. Jeśli jednak macie już 12 lat, możecie poprosić rodziców lub innych dorosłych, abyście wspólnie obejrzeli któryś z filmów kinowych lub telewizyjnych o Sherlocku Holmesie.
(rys. A. Krella-Moch)
Film obyczajowy to film, który na poważnie lub z odrobiną humoru opowiada o życiu i sytuacji jakiejś osoby lub grupy osób. Bohaterem filmu obyczajowego może być praktycznie każdy – milioner i biedak, profesor i robotnik. Jeśli film opowiada o jakiejś grupie, to może to być, na przykład: szkolna klasa, drużyna sportowa lub zespół aktorów występujących w jakimś teatrze. Co ważne, akcja takiego filmu nie musi wcale rozgrywać się współcześnie, a jego tematyka może być bardzo różna. Film obyczajowy może opowiadać o rozmaitych codziennych sprawach: o sytuacjach pozytywnych i pokonywaniu trudności, ale też o konfliktach wynikających, na przykład, z przesądów lub różnic pomiędzy ludźmi (w drugim tym wypadku powiemy, że film to dramat obyczajowy). Jest więc film obyczajowy takim gatunkiem, w którym pomieścić się może bardzo dużo, bardzo różnych filmów! Niektóre z nich mogą obejrzeć dzieci lub młodzież, inne są przeznaczone tylko dla dorosłych.
Wyprodukowany w Norwegii film „Kacper i Emma – zimowe wakacje” z 2014 roku w reżyserii Arne Lindtner Næssa to film obyczajowy przeznaczony dla młodych widzów
(materiał: Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej).
Wam polecam film Agnieszki Holland „Tajemniczy ogród” (1993), a także „Mikołajka” (2009). Najmłodszym z Was zapewne spodobają się również filmy z serii „Kacper i Emma”: „Kacper i Emma – najlepsi przyjaciele” (2013), „Kacper i Emma – zimowe wakacje” (2014), „Kacper i Emma na safari” (2015).
Film biograficzny to opowieść o życiu prawdziwych ludzi, zazwyczaj takich, którzy dokonali czegoś ważnego – stworzyli wielkie dzieła sztuki, przyczynili się do istotnych odkryć naukowych lub heroicznych czynów. Bohaterami filmów biograficznych są więc przeważnie artyści, uczeni, odkrywcy, wybitni przywódcy. Opowiadają one albo o całym życiu takiej postaci, albo (częściej) o wybranych, najważniejszych jego fragmentach. Nie zawsze opowieść ta jest bardzo dokładna i w stu procentach zgodna z faktami. Często powstaje kilka filmów biograficznych poświęconych tej samej osobie, które w różny sposób przedstawiają ją i jej życie.
Renée Zellweger jako Beatrix Potter w biograficznym filmie „Miss Potter” z 2006 roku w reżyserii Chrisa Noonana (dystrybucja Monolith Films).
Słynne filmy biograficzne niestety nie nadają się do oglądania przez osoby w Waszym wieku. Istnieją jednak ciekawe filmy tego typu, które moglibyście zobaczyć za zgodą i wspólnie z rodzicami. Możecie, na przykład, obejrzeć razem film pod tytułem „Marzyciel” (2004), którego bohaterem jest James Matthew Barrie, autor słynnej sztuki oraz powieści „Piotruś Pan”, albo film „Miss Potter” (2006), który opowiada o Beatrix Potter – angielskiej pisarce i ilustratorce książek dla dzieci.
Film fantasy to taki film, którego akcja rozgrywa się w świecie fantastycznym, gdzie działa magia i wydarzają się rzeczy niezwykłe, cudowne, które nie mogą dziać się w rzeczywistości. Jest to taka filmowa baśń, w której dobro walczy ze złem, pojawiają się czarownice, księżniczki i rycerze, a także wróżki, elfy i smoki oraz inne niezwykłe stwory (czyli postacie znane z legend, mitów czy sag). Filmy te są często bardzo widowiskowe – dzięki bogatej scenografii, kostiumom, a także efektom specjalnym. Można w nich znaleźć dużo elementów filmu przygodowego (pojedynki, bitwy). Często są to przeniesione na ekran powieści lub powieściowe cykle, na przykład C.S. Lewisa („Opowieści z Narnii”), J.R.R. Tolkiena („Władca Pierścieni”, „Hobbit”) czy J.K. Rowling („Harry Potter”).
Filmy fantasy cieszą się dużym zainteresowaniem widzów (zwłaszcza tych młodszych). Powstawały także dawniej, na przykład „Czarnoksiężnik z Oz” (1939), ale na rozkwit tego gatunku filmowego ogromny wpływ miał rozwój techniki filmowej oraz efektów specjalnych. Dużo ciekawych filmów fantasy powstało w latach 80. XX wieku, na przykład: „Niekończąca się opowieść” (1984), „Legenda” (1985), „Labirynt” (1986) czy „Willow” (1988). Filmami fantasy są również „Zaczarowana” (2007), „Alicja w Krainie Czarów” (2010), „Królewna Śnieżka” (2012) oraz „Czarownica” (2014).
Lily Collins jako Śnieżka w filmie „Królewna Śnieżka” z 2012 roku w reżyserii Tarsema Singha
(dystrybucja Monolith Films).
Wiele spośród filmów fantasy możecie oglądać także i Wy, ale uwaga, filmy takie, jak na przykład seria „Władca Pierścieni” są przeznaczone raczej dla starszych z Was (od 12 lat). Młodsi powinni sięgnąć po „Zaczarowaną”, „Czarownicę”, albo „Królewną Śnieżkę”.
Film fantastycznonaukowy (science fiction) to widowisko filmowe, którego tematem są, na przykład: tajemnicze wynalazki, podróże kosmiczne, kontakty z pozaziemskimi cywilizacjami. Inaczej niż w fantasy nie ma tu elementu magii, a nawet tak niezwykłe wydarzenia, jak wylądowanie na Ziemi statku kosmitów, będą w filmie fantastycznonaukowym tłumaczone na sposób naukowy (a przynajmniej takie będziemy mieć wrażenie, gdy nie będziemy zbytnio zwracać uwagi na szczegóły ;-)). Bohaterami filmów fantastycznonaukowych często są właśnie naukowcy lub kosmonauci, występują w nich roboty, a ich akcja może rozgrywać się w naukowym laboratorium na Ziemi, na stacji kosmicznej, a nawet na innej, obcej planecie. Ze względu na to o czym opowiadają, a także gdzie rozgrywa się ich akcja, w filmach fantastycznonaukowych (podobnie jak w fantasy) duże znaczenie odgrywają takie elementy, jak scenografia czy efekty specjalne.
Pierwsze filmy fantastycznonaukowe powstały bardzo wcześnie(znakomity przykład do „Podróż na Księżyc” z 1902 roku). Zawsze przyciągały duże grono widzów zainteresowanych tematyką w nich poruszaną.
Henryk Bista jako Wielki Elektronik w filmie „Pan Kleks w kosmosie” z 1988 roku
w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego
(materiał pochodzi ze zbiorów Filmoteki Narodowej w Warszawie, autor zdjęcia: Maciej Laprus).
Wam szczególnie polecam legendarny już film „E. T.” (1982) oraz ciekawą animację pod tytułem „WALL-E” (2008). Możecie też zobaczyć polski film „Pan Kleks w Kosmosie” (1988).
Gdzieś pomiędzy fantasy i filmami fantastycznonaukowymi mieści się coraz większa grupa filmów, do której należą filmy o Supermanie, Hulku czy X-Menach. Dziś mówi się nawet, iż jest to osobny gatunek filmowy określany jako filmy o superbohaterach. Jak można go opisać? Najczęściej podstawą dla takich filmów (fabuła, postacie) są komiksy. Drugi ważny element to oczywiście bohater, który walczy ze złem (zwykle w jakimś przebraniu czy charakterystycznym kombinezonie). Może to być przybysz z obcej planety posiadający supermoce (jak Superman), albo człowiek, który niespodziewanie je uzyskał (jak ukąszony przez pająka Spider-Man). Może też być to ktoś, kto w walce ze złem wspomaga się technologią (jak Batman i jego niesamowite pojazdy). Wydawać się może, że filmy o superbohaterach to filmy dla dzieci. Nic bardziej błędnego. Owszem, kiedyś można było uznać je za odpowiednie do obejrzenia zarówno przez dzieci, jak i przez dorosłych (tak było na przykład z filmem kinowym o Supermanie z 1978 roku). Dziś filmy te są przeważnie adresowane do widzów nieco starszych – od młodzieży po dorosłych – bywają bardzo mroczne, zawierają sporo scen przemocy.
Plakat do filmu „Antboy” z 2013 roku
(dystrybucja Vivarto).
Najmłodszym z Was polecam więc starsze filmy o Supermanie, animowanych „Iniemamocnych” (2004), a także duński film „Antboy” (2013). Starsi zapewne chętnie sięgną po filmy o Spider-Manie czy Iron Manie.
A co z „Gwiezdnymi wojnami”? Jaki to gatunek filmowy? Czy filmy z tej serii to także filmy fantastycznonaukowe? Co prawda da się w nich znaleźć pewne cechy kina science fiction (akcja dzieje się w odległej galaktyce, pojawiają się obce cywilizacje, statki kosmiczne, roboty), to jednak w filmach z tej serii są także obecne elementy fantastyczne mające więcej wspólnego z magią niż z nauką (Moc Rycerzy Jedi) oraz postacie rodem z baśni (księżniczki, rycerze). „Gwiezdne wojny” będą więc połączeniem fantasy (baśni filmowej) oraz science fiction (i filmu przygodowego przy okazji też). Ufff!!!
„Gwiezdne wojny” są znakomitym przykładem tego, o czym już Wam wspominałam. W wielu wypadkach jeden film może mieć równocześnie cechy kilku gatunków filmowych. Może łączyć elementy filmu przygodowego i fantasy (filmy o Harrym Potterze, seria „Hobbit”), albo science fiction i komedii („Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki”, 1989), czy też komedii oraz filmu obyczajowego („Mikołajek”). Możliwości jest bardzo wiele!
A wracając do filmu „Kevin sam domu”. Na podstawie tego, co już wiecie, jak określilibyście ten film? Jakim jest on gatunkiem filmowym? A może w tym filmie również da się znaleźć elementy kilku gatunków filmowych? No cóż, na pewno zgodzimy się, że film ten jest komedią. W filmie „Kevin sam w domu” poważne i dramatyczne wydarzenia takie, jak pozostawienie przez rodzinę ośmioletniego Kevina na kilka dni w samego domu czy też atak włamywaczy, są przedstawione z humorem. Zamiar obawiać się o Kevina, śmiejemy się z jego przygód. Okazuje się, że chłopiec wcale nie zmartwił się tym, że zostawiono go samego, a do tego jest bardzo zaradny i całkiem nieźle sobie radzi, zaś złodzieje to fajtłapy. Ta sama historia mogłaby być jednak opowiedziana inaczej i wtedy film wcale nie byłby komedią, a na przykład kryminałem lub dramatem obyczajowym. A czy film o Kevinie można by określić jeszcze jakoś inaczej niż tylko słowem „komedia”? Tak. Jest to także tzw. film familijny. Co to takiego?
Film familijny najprościej można określić mówiąc nie o tym, jacy bohaterowie czy tematy się w nim pojawiają, ale o tym, kto jest jego widzem. Filmy familijne to takie filmy, które mogą oglądać wspólnie i dorośli, i dzieci. Często mówi się, że jakiś film jest przeznaczony dla całej rodziny (dla Was, Waszych rodziców, babci, dziadka, młodszego lub starszego rodzeństwa). Takie właśnie są filmy familijne. Często zresztą to właśnie rodzina będzie tematem, a jej członkowie bohaterami takiego filmu. Na pewno w filmach familijnych nie znajdą się żadne straszne sceny i będą one miały szczęśliwe zakończenie. Dlatego właśnie mogą je oglądać i dorośli, i dzieci.
Filmami familijnymi będą, na przykład: „Mary Poppins” (1964), „Mała księżniczka” (1995), „Niania” (2005), „Pajęczyna Charlotty” (2006) czy „Misja Sputnik” (2013), a także filmy animowane z serii „Madagaskar”, „Epoka lodowcowa” czy „Shrek”. Zresztą wszystkie filmy, które Wam wcześniej polecałam jako warte obejrzenia, można by uznać z filmy familijne.
„Misja Sputnik” z 2013 roku w reżyserii Markusa Dietricha to dobry przykład filmu familijnego Każdy znajdzie tu coś dla siebie – i mali, i duzi widzowie (dystrybucja Vivarto).
Oczywiście filmy familijne możecie oglądać bez ograniczeń! Na pewno też przyjemnie będzie oglądać je w towarzystwie rodziny.