Białe anioły czarnego lądu. Co i w jaki sposób o sytuacji albinosów w Afryce mówią filmy: Martyny Wojciechowskiej i Marka Kłosowicza pt. „Ludzie duchy” oraz Noaza Deshe pt. „Biały cień”?

Anna Ryłek

II Liceum Ogólnokształcące w Łodzi

Cele lekcji

Cel ogólny:

  • Zapoznanie młodzieży z sytuacją albinosów w Afryce poprzez analizę i interpretację reportażu filmowego i filmu fabularnego.

Cele szczegółowe:

Uczeń:

  • interpretuje tekst filmowy i publicystyczny (reportaż, wywiad, recenzję, film fabularny/poetycki);
  • wskazuje różnice pomiędzy reportażem filmowym a filmem fabularnym/poetyckim;
  • opowiada o sytuacji albinosów w Tanzanii i innych państwach afrykańskich;
  • relacjonuje losy bohaterów filmów;
  • dostrzega zabiegi artystyczne zastosowane w przedstawionych filmach i określa ich funkcje;
  • nazywa rodzaje obejrzanych filmów;
  • pracuje w grupie.

Czas pracy

2 godz. lekcyjne + projekcja filmu „Biały cień”

Środki dydaktyczne

  • film Noaza Deshe „Biały cień”
  • film Martyny Wojciechowskiej i Marka Kłosowicza „Ludzie duchy”
  • kserokopie wywiadu, recenzji (lub dostęp do internetu)
  • karty pracy — pytania

Formy pracy

  • praca z zespołem,
  • praca samodzielna
  • praca w grupach ukierunkowana pytaniami

Metody pracy

  • lekcja odwrócona
  • pogadanka
  • dyskusja

Przebieg lekcji

1. Młodzież proszona jest o zapoznanie się w domu z 45-minutowym reportażem filmowym Martyny Wojciechowskiej i Piotra Kłosowicza pt. „Ludzie duchy” [1] i/lub rozmową Pauli Szewczyk z Martyną Wojciechowską (Załącznik nr 4). Uczniowie otrzymują kartę z pytaniami (Załącznik nr 1)

2. Nauczyciel krótko przedstawia twórców filmów: reżysera filmu „Biały cień” Noaza Deshe oraz dziennikarkę, podróżniczkę, autorkę filmowego reportażu „Ludzie duchy” Martynę Wojciechowską.

Noaz Deshe jest nie tylko reżyserem, ale i producentem, scenarzystą, montażystą, autorem muzyki i współautorem zdjęć do filmu „Biały cień”, który jest jego debiutem fabularnym. Dzieło izraelskiego reżysera otrzymało nagrody w Wenecji oraz Nagrodę Publiczności i Grand Prix na Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty we Wrocławiu w 2014 r.

Martyna Wojciechowska i Marek Kłosowicz otrzymali za „Ludzi duchy” główną nagrodę w kategorii Film dokumentalny na 55. Międzynarodowym Festiwalu Produkcji Telewizyjnej w Monte Carlo.

3. Uczniowie po obejrzeniu filmu Noaza Deshe dzielą się wrażeniami. O czym jest film?
Np.: o losach chłopca dotkniętego albinizmem; o dojrzewaniu; o walce o przetrwanie; o inności i wykluczeniu; o czarnej magii, przez którą zabija się niewinnych ludzi; o szamanach; o bestialstwie w XXI w.; o prześladowaniach niewinnych; o bezsilności władzy wobec przemocy; o obojętności na krzywdę niewinnych; o przesądach…

4. Przed przystąpieniem do omawiania trudnego filmu, jakim jest „Biały cień”, uczniowie spontanicznie wypowiadają się na temat sytuacji albinosów w Tanzanii. Korzystają z materiałów, z którymi zapoznali się w domu — reportażu filmowego i/lub wywiadu z Martyną Wojciechowską.
Np.: Albinos to człowiek dotknięty chorobą bielactwa, tzw. albinizmem. Polega ona na zaburzeniach metabolizmu enzymu tyrozyny. Albinosi mają białą skórę, bardzo jasne włosy i tęczówki oczu, co jest konsekwencją braku pigmentu. Ta genetyczna choroba najczęściej występuje w Tanzanii. Przez wieki utrwalane przesądy sprawiły, że w niektórych krajach afrykańskich wierzy się, iż eliksiry, amulety i talizmany przyrządzane z ciał albinosów mają szczególną moc uzdrawiającą i przynoszącą szczęście. Z tych właśnie irracjonalnych powodów poluje się na albinosów: okalecza ich — ucina kończyny lub wręcz zabija. Jest to lukratywny interes, gdyż za ciało albinosa można otrzymać parę tysięcy dolarów.

W społeczeństwie niektórych krajów Afryki albinosi wzbudzają niezdrowe zainteresowanie lub są skazani na odrzucenie (nawet przez własne rodziny, dla których osoba dotknięta bielactwem stanowi rodzaj piętna). Status szamanów–lekarzy–uzdrowicieli jest w Tanzanii bardzo wysoki. Nie kwestionuje się i nie weryfikuje ich umiejętności. To oni zalecają medykamenty z „białych kóz”, „białych psów” (nieoficjalne nazwy albinosów). Inne określenia ludzi chorych na bielactwo to: „demony”, „duchy”. Aby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom–albinosom, władze przeznaczają dla nich specjalne ośrodki. Często same matki, niechętne trudom wychowania dziecka z albinizmem, przyprowadzają swoje pociechy do przytułków i porzucają je (Eliza). Masalu, głuchoniema nastolatka, została zgwałcona przez 5 mężczyzn (wierzy się, że stosunek z albinoską leczy AIDS). Kabuli odrąbano rękę. W proceder miał być zamieszany jej ojciec. Oficjalnie, zabijanie, również albinosów, karane jest śmiercią, ale wyroki zapadają niezwykle rzadko, a wykrywalność przestępstw jest znikoma. Zadziwiające, że najwięcej zabójstw albinosów odnotowuje się przed wyborami. A zatem odbiorcami eliksirów i talizmanów są ludzie bardzo majętni i wpływowi.

5. Nauczyciel pyta uczniów, co łączy, a co różni film Martyny Wojciechowskiej i Noaza Deshe.
Np.: Łączy tematyka, problematyka. Oba filmy dotyczą sytuacji albinosów w Afryce, w Tanzanii. Oba filmy opowiadają o losach bohaterów, oba kreślą tło społeczne, oba dociekają przyczyn polowania na albinosów, zabobonów, szamanizmu.

Dzieła różni sposób potraktowania tematu: narracja, montaż, rodzaje zastosowanych planów, a więc język filmu. Oba dzieła reprezentują różne rodzaje filmów.

6. Uczniowie w grupach dopasowują elementy „rozsypanki”, która dotyczy podstawowych rodzajów filmów i ich krótkich definicji (Załącznik nr 2).

Przewidywana odpowiedź:

  • reportaż filmowy — film zrealizowany w trakcie autentycznych wydarzeń w miejscu, w którym się one dzieją;
  • film naukowy — jest odpowiednikiem literatury naukowej i podręcznikowej;
  • film dokumentalny — oparty na autentycznych obrazach rzeczywistości;
  • film fabularny — oparty na fikcji artystycznej;
  • film poetycki — oparty na koncepcji oddania nastrojów i uczuć z pomocą filmowych środków wyrazowych;

7. film animowany — zbudowany metodą twórczo-techniczną, oparty na rysunkach, grafice komputerowej lub innych tworzywach.

Nauczyciel rozmawia z uczniami na temat cech obu obejrzanych filmów. Uczniowie określają rodzaje/gatunki filmów.

Powinni z łatwością zauważyć, że „Ludzie duchy” Martyny Wojciechowskiej i Marka Kłosowicza to typowy reportaż filmowy, czyli film realizowany w trakcie autentycznych, dziejących się na oczach twórców wydarzeń. Te rozgrywają się w konkretnym miejscu, czasie. Ich bohaterowie to autentyczni ludzie, z autentycznymi problemami. Wypowiadają się konkretne postacie. Relacja filmu jest skondensowana, udramatyzowana.

Trudniej określić rodzaj, jaki reprezentuje „Biały cień” Noama Deshe. Uczniowie zapewne dostrzegą w dziele izraelskiego twórcy elementy zarówno filmu fabularnego, jak i poetyckiego, i dokumentalnego.

8. Uczniowie podzieleni na grupy (Załącznik nr 3) określają cechy obrazu Noama Deshe jako: Grupa A — filmu fabularnego, Grupa B — filmu poetyckiego, Grupa C — filmu dokumentalnego.

9. Prezentacja pracy grup.

Grupa A
Np.: Zarówno główny bohater Alias, jak i pozostali (wuj Kosmos, Antoinette, matka, ojciec, gangsterzy, szamani to postacie zmyślone. Widz śledzi losy Aliasa od chwili, kiedy przebywa jeszcze w rodzinnej wiosce, w której jest świadkiem zabójstwa ojca, poprzez jego życie w mieście pod okiem wuja, znalezienie schronienia u innej rodziny albinosów. Widzimy jego walkę o przetrwanie, dojrzewanie do samodzielności, zabawy z innymi dziećmi, miłość, wreszcie wzruszającą postawę wobec zbrodniarzy w scenie samosądu. Alias nie chce uczestniczyć w morderstwie. Do końca jest inny (w tym najlepszym tego słowa znaczeniu). Symbolika sceny jest zdecydowanie chwytem fabularnym, zamysłem scenarzysty, który w opowiedzianą przez siebie bardzo prawdopodobną historię chłopca włączył/ wymyślił jego gest odmowy wymierzenia sprawiedliwości oprawcom. Cała historia Aliasa, opowiedziana w filmie, powstała na podstawie scenariusza filmowego. Drugorzędnym wątkiem jest w „Białym cieniu” sytuacja wuja, uwikłanego w porachunki z gangsterami. Role bohaterów grają (brawurowo) naturszczycy, czyli aktorzy niezawodowi.

Grupa B
Np.: Historia Aliasa, przedstawiona w filmie przez Noaza Deshe, opowiedziana jest z punktu widzenia chłopca — albinosa. Lęk towarzyszący dziecku, które jest świadkiem śmierci najbliższej osoby, a potem ma „ukrywać” się w wielkim mieście i zarabiać na swoje utrzymanie, oddają zarówno zdjęcia (ciemne, niewyraźne) jak i budowana montażem (szybkim, rwanym) gęsta, mroczna, niepokojąca atmosfera. Kamera często zmienia punkty widzenia, fotografuje „z ręki”, posługuje się różnymi planami (bardzo wiele zbliżeń, zwłaszcza twarzy). Narracja filmu balansuje od naturalistycznego pokazywania scen bestialstwa do jasnych, poetyckich wizji chmur, nieba, zabaw rozświetlonych słońcem. Sam reżyser miał wyznać, że cały film mu się przyśnił. Nie brakuje w nim zatem scen onirycznych. Gęsty i mroczny klimat współtworzy ścieżka dźwiękowa. Stanowi ją nie tylko muzyka, ale piski, jęki.

Grupa C
Np.: Losy Aliasa, bohatera filmu nie odbiegają od znanych i przedstawianych w dokumentach relacji o prześladowaniach albinosów. Fabułę uwiarygadnia oko kamery, która pokazuje zarówno sceny codziennego życia w wiosce, jak i zabobonów: kropienie grobu zamordowanego ojca krwią kurczaka, szamańskie rytuały. Widzimy zarówno pracę chłopca poszukującego części komputerowych na wysypisku śmieci i handlującego kasetami na ulicach metropolii, jak i porachunki gangsterów z wujem Aliasa. Charakter dokumentalny ma fragment poszukiwania przez policję sprawcy zabicia chłopca-albinosa, scena samosądu. Do dokumentu zbliża „Biały cień” również obsada. Role bohaterów odtwarzane są przez niezawodowych aktorów.

10. Nauczyciel rozpoczyna dyskusję na temat symboliki filmu. Które sceny, zachowania, elementy filmu można uznać za niedosłowne, niedomówione, wieloznaczne, otwarte interpretacyjnie?
Np.: Sam tytuł „Biały cień” jest oksymoronem — kojarzy się pozytywnie z dobrem, niewinnością. Scena kończąca samosąd — kiedy Alias, przyprowadzony do szamana schwytanego przez mieszkańców wioski, odchodzi, nie używa noża, którym mógłby zabić mordercę albinosów (wrażliwość i prawość chłopca, jego umiejętność wzniesienia się ponad nienawiść). Ostatnie ujęcia — pokazujące biegnącego przed siebie, uśmiechającego się Aliasa, spowitego chmurą białego kurzu drogi, po której oddala się od ohydnego świata w ten inny: marzeń, wyobraźni.

Praca domowa

Przytocz znane ci teksty kultury, które dotyczą wykluczenia, prześladowań, zabijania ludzi niewinnych z powodu ich inności.

2. „Świat kończy się tam, gdzie ludzie zabijają się nawzajem” (słowa piosenki dzieci — bohaterów reportażu M. Wojciechowskiej). Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem? Odnieś się do obejrzanych filmów i innych tekstów kultury.

Załączniki

Załącznik nr 1

  1. Kim jest albinos? Czym jest albinizm?
  2. Jakie są powody polowania na albinosów w Tanzanii?
  3. W jaki sposób traktowani są ludzie dotknięci albinizmem — w rodzinie, szkole, społeczeństwie?
  4. Kim są szamani i dlaczego można ich uznać za odpowiedzialnych za los albinosów?
  5. Na przykładzie wybranego bohatera: Johana, Masalu, Kabuli, Elizy… opowiedz o losach albinosów (pytanie dla osób znających reportaż M. Wojciechowskiej).
  6. Jaki jest stosunek (oficjalny i faktyczny) władz do morderstw i okaleczeń albinosów?

Załącznik nr 2

Uporządkuj „rozsypankę”. Przyporządkuj rodzajowi filmu jego krótką definicję.

reportaż filmowy | film zrealizowany w trakcie autentycznych wydarzeń w miejscu, w którym się one dzieją

naukowy | zbudowany metodą twórczo-techniczną

dokumentalny | będący odpowiednikiem literatury naukowej i podręcznikowej

poetycki | oparty na autentycznych obrazach rzeczywistości

fabularny | oparty na koncepcji oddania nastrojów i uczuć z pomocą filmowych środków wyrazowych

animowany | oparty na fikcji artystycznej

Załącznik nr 3

Zadania dla grupy A

  • Przeanalizujcie obraz Noaza Desha jako film fabularny. Co jest w nim fikcją, zmyśleniem? Przyjrzyjcie się konstrukcji bohaterów, świata przedstawionego, wydarzeniom.

Zadania dla grupy B

  • Przeanalizujcie obraz Noaza Desha jako film poetycki. Przyjrzyjcie się wszelkim zabiegom mającym na celu oddanie uczuć bohaterów, ale i wzbudzenie emocji w widzu. Zwróćcie uwagę na: kolorystykę dominującą w zdjęciach, montaż, narrację, plany filmowe, pracę kamery.

Zadania dla grupy C

  • Przeanalizujcie obraz Noaza Desha jako film dokumentalny. Jakie zabiegi budują jego autentyzm, wzmacniają prawdopodobieństwo dziejących się wydarzeń.

Załącznik nr 4

Paula Szewczyk, „Mordują ludzi na amulety…”
„Podróżniczka Martyna Wojciechowska opowiada Newsweekowi o tym, jak w Tanzanii poluje się na ludzi i przerabia ich ciała na amulety. Najbardziej zagrożone są dzieci.

Newsweek: Co to jest albinizm?
Martyna Wojciechowska: To choroba genetyczna, polegająca na tym, że skóra nie wydziela odpowiedniej ilości melaniny, barwnika odpowiedzialnego za kolor. Chorzy na albinizm są bardzo wrażliwi na promieniowanie słoneczne, łatwiej im o oparzenia i nowotwory. W Tanzanii żyją w ciągłym zagrożeniu, że może ktoś z sąsiadów, rodziny albo mieszkańców napadnie na nich i odrąbie im rękę, bo wierzy, że z ich części ciała można produkować amulety. W Tanzanii w XXI wieku urządza się polowania na ludzi.

Skąd się borą te straszne przesądy?
W to, że albinosi mają szczególną moc, wierzono od zawsze. Już swoim wyglądem wzbudzają duże zainteresowanie, nie tylko w Afryce. Problem zaczął się dopiero wtedy, gdy lokalni szamani rozpowszechnili opinię, że części ciała chorych mają magiczną moc i lecznicze działanie. Nie przypadkiem przekonanie to nałożyło się na moment kryzysu, kiedy Jezioro Wiktorii okazało się zanieczyszczone i nie było w nim już zbyt wielu ryb. Zaczęto wówczas szukać sposobu na wzbogacenie się. Szamani wmówili ludziom, że dzięki amuletom wyrobionym z części ciała albinosów, mogą mieć wszystko. I tak, w 2005 roku, rozpoczęły się polowania, których szczyt przypadł kilka lat później.

Ile warte jest życie albinosa?
Dziś może to być nawet 75 tysięcy dolarów. Przeciętny Tanzańczyk musiałby pracować na tę kwotę jakichś 150 lat. Nic dziwnego, że ci ludzie stali się tak pożądani.

Ilu chorych zostało zamordowanych?
Do dziś oficjalnie stwierdzono, że zamordowanych zostało 76 osób, ale trudno potwierdzić wiarygodność tych danych. Nie da się także dokładnie określić, ile osób zostało trwale okaleczonych. Najbardziej zagrożone są dzieci, handlarze wpadają do domu znienacka i odrąbują im żywcem ręce czy nogi na oczach rodzin.

W domu też nie mogą czuć się bezpieczni?
Niestety nie, a najbardziej przerażające jest to, że mówiąc o polujących na albinosów, nie myślimy tylko o obcych, dotyczy to także najbliższego otoczenia. I nie tylko sąsiad potrafi zdradzić handlarzom, gdzie mieszka chory na bielactwo, może to zrobić także ojciec czy matka własnego dziecka.

Dziecko albinos to w rodzinie »kłopot«?
Wychowywanie dziecka dotkniętego bielactwem bywa dla rodzin bardzo uciążliwe. Dlatego matki często decydują się na oddanie dziecka do ośrodka zamkniętego. Kobieta przynosi dziecko do ośrodka jak rzecz, odchodzi i przeważnie nigdy już po nie nie wraca. Ale trzeba pamiętać, że w Afryce w kwestii rodziny jest nieco inaczej, ma się tam o wiele więcej potomstwa, więc przywiązanie do dzieci jest dużo mniejsze niż w Europie.

Dlaczego najwięcej albinosów rodzi się w Tanzanii?
Cały paradoks polega na tym, że tu choroba ta występuje 10, może nawet 15 razy częściej niż w innych częściach świata. Nie wiadomo, czemu akurat w Tanzanii, ale przypuszcza się, że to wynik połączenia genów — osoby z bielactwem częściej łączyły się tu w pary, co spowodowało rozprzestrzenienie się genu.

Jaka jest średnia długość ich życia?
W krajach rozwiniętych albinosi średnio dożywają 40 lat, co jest pewnym skutkiem ubocznym choroby. W Tanzanii żyją jednak wiele krócej, o jakieś 10 lat. To niewiele czasu na życie.

Dzieci od razu wyczuwają, że są inne?
Chyba każde dziecko ma świadomość swojej inności już od wczesnych lat, ale w Tanzanii dochodzi nawet do sytuacji, kiedy rękę ucina się dziecku kilkumiesięcznemu, zanim to zda sobie sprawę, że nie jest takie, jak rówieśnicy. Ale Afryka także w kwestii wychowywania dzieci różni się od Europy. Tam nie ma oporów, by poruszać przy dziecku trudne tematy, nikt nie uważa, czy zrobi mu się przykro. Więc jeśli matka planuje oddać dziecko, mówi o tym przy nim otwarcie. Ale tak naprawdę dopiero pod bramą ośrodka.

W ośrodku dzieci są bezpieczne?
Są tam chronione dzień i noc, więc powinny być względnie bezpieczne. Tylko, co stanie się z nimi potem, kiedy zaczną wchodzić w dorosłość? Nie są przystosowane do życia, nie poradzą sobie później w brutalnym świecie. Kiedy byłam w ośrodku w Buhangija, mieszkało tam około 300 dzieci, gdy wróciłam po kilku miesiącach, widziałam, że niektóre z nich zniknęły, przybyły nowe. Opiekunów jest tam tylko czwórka i nie są w stanie zapanować ani nad tymi dzieciakami, ani prowadzić regularnych kontroli, ile dzieci przyjeżdża, a ile i kiedy ośrodek opuszcza. Poza tym mentalność Tanzańczyków szybko się nie zmieni, więc po wyjściu strach o życie wróci. 32-letni Josephat Torner chory na bielactwo powiedział mi, że czuje się jak zwierzyna łowna. Ciągle zmienia miejsca zamieszkania, a rodzinę odwiedza tylko nocą.

Kiedy dowiedziałaś się o napaściach na albinosów?
Bohaterką mojego tekstu „Ludzie duchy” w „National Geographic” jest 17-letnia Kabula, o której usłyszałam jeszcze 5 lat temu. Była to głośna wówczas sprawa napaści. Dziewczynce odrąbano rękę na drewnianej podkładce w jej własnym domu na oczach matki. Od tamtej pory próbowałam do niej dotrzeć. W lipcu 2014 roku udałam się do Tanzanii z ekipą „Kobiety na krańcu świata” i odnalazłam ją. To był początek kręcenia dokumentu.

Nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Kabula jest silną, zdeterminowaną dziewczyną. Nasze spotkanie odmieniło życie nas obu. Ale to prawda, trudno jest pomóc wszystkim, mnóstwo dzieciaków też przecież zasługuje na drugą szansę. Dlatego tak ważne jest nagłaśnianie tego tematu.

Jest szansa, by sytuacja albinosów się zmieniła?
Okazuje się, że to możliwe. W ciągu ostatnich 8-miu miesięcy doszło do aresztowań 200 osób zamieszanych w handel częściami ciała albinosów. To jest bardzo dobra wiadomość, bo wcześniej, choć za zabicie albinosa grozi kara śmierci, bardzo rzadko dochodziło do zatrzymań. Więcej mówi się też o problemie w lokalnych mediach, napaści na albinosów oficjalnie potępił także prezydent. Zaczęto betonować groby albinosów, bo dochodziło do wykradania ich zwłok. Choć w języku suahili nazywani są zeru zeru, czyli ludzie duchy, którzy po śmierci znikają, handlarze zorientowali się, że to nieprawda i że części ciała można także wykraść z grobu. Nie dawali albinosom spokoju nawet po śmierci.

A zła wiadomość?
Zła jest taka, że rząd chcąc »rozwiązywać« problem, coraz więcej dzieci chorych na bielactwo umieszcza w ośrodku. Sama byłam świadkiem oddania w ciągu zaledwie jednego dnia 12 chorych dzieci. A to tylko działanie pozorne. Więcej powinno robić się w ramach edukowania ludności. Tanzańczycy wciąż wierzą, że robienie amuletów z albinosów jest potrzebne. Trzeba ich przekonać, że to tylko czarna magia, niemająca przełożenia na rzeczywistość. Ale trudno im to wytłumaczyć, z wiarą dyskutuje się najtrudniej. Zresztą, kiedy sama wybrałam się na tamtejszy bazar i zapytałam, gdzie mogę kupić amulety, bez problemu wskazano mi kontakty. Nagrałam nawet jednego z tych handlarzy i próbowałam interweniować na policji, ale powiedziano mi, że skala problemu na pewno nie jest duża.

Kto zapewnia popyt na eliksiry?
Powszechnie nabywców szuka się wśród ludności miejscowej, ale przecież mieszkańcy są biednymi ludźmi, tam nikogo nie stać, żeby wydać kilka tysięcy dolarów na eliksir. I tu dochodzimy do sedna problemu, popyt na ciała albinosów rośnie przed wyborami, to nie może być przypadek. Odpowiada za to najprawdopodobniej siatka ludzi bardzo bogatych i bardzo wpływowych.

Dokument „Ludzie duchy” może wpłynąć na sytuację albinosów?
Mam nadzieję, że tak będzie. Już teraz wiem, że zrobiony wspólnie z Markiem Kłosowiczem film został zakwalifikowany do nagrody na Festiwalu w Monte Carlo. Będzie także pokazywany w wielu innych miejscach na świecie, więc jestem przekonana, że rząd Tanzanii z czasem zostanie wywołany do zebrania i upublicznienia oficjalnych danych na temat skali problemu. Nie mam wątpliwości, że w tę kwestię zaangażują się także inne kraje. A wtedy odpowiedź na pytanie, jakie sobie od zawsze zadawałam, czy moja praca może cokolwiek zmienić, będzie brzmiała twierdzą” [2].

Bibliografia

[1] na http://www.dailymotion.com/video/x2dr25n_ludzie-duchy_school;
dostęp: 15.06.2015.

[2] Paula Szewczyk, „Mordują ludzi na amulety. Dzieciom żywcem odrąbuje się ręce”, wywiad z Martyną Wojciechowską,
http://swiat.newsweek.pl/martyna-wojciechowska-polowania-na-albinosow,artykuly,362308,1,2.html,
dostęp: 15.06.2015.

Dominika Bierczyńska, „Biały cień”, „Kino” 2015, nr 04, ss. 71–72 lub
http://kino.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2186&Itemid=1396;
dostęp: 15.06.2015.

B. Lewicki, „Wprowadzenie do wiedzy o filmie”, Warszawa 1964, ss. 31–37, za: Helena Karczowa, „Reportaż filmowy i kronika jako źródło historyczne”,

Bartosz Sadulski, „Biały cień”: rzeź niewiniątek, recenzja”:
http://film.onet.pl/recenzje/bialy-cien-rzez-niewiniatek-recenzja/8z362 r;
dostęp 15.06.2015.

Paula Szewczyk, „Mordują ludzi na amulety. Dzieciom żywcem odrąbuje się ręce”, wywiad z Martyną Wojciechowską, http://swiat.newsweek.pl/martyna-wojciechowska-polowania-na-albinosow,artykuly,362308,1,2.html;
dostęp: 15.06.2015.

Janusz Wróblewski, „Niedobrze być białym”,
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/film/1616225,1,recenzja-filmu-bialy-cien-rez-noaz-deshe.read;
dostęp: 15.06.2015.

„Wierzę w sny. Z Noazem Deshem rozmawia Piotr Czerkawski”, „Kino” 2015, nr 04, ss. 26–27.

Wróć do wyszukiwania