O sztuce przyjaźni na podstawie filmu Wandy Jakubowskiej „Król Maciuś I”. Wywiad z panem Ludwikiem Haliczem, który grał rolę Felka
Agnieszka Czachorowska
Nauczycielka – wychowawczyni świetlicy szkoły podstawowej
Cele lekcji
cel ogólny:
- umożliwienie uczestnikom zajęć wglądu we własne myśli i uczucia oraz analiza różnych aspektów przyjaźni.
cele szczegółowe
Uczestnik zajęć:
- analizuje dzieło filmowe z uwzględnieniem przedstawionych problemów emocjonalnych i etycznych (przyjaźń, zdrada, przyznanie się do winy, przebaczenie),
- rozwija swoją spostrzegawczość i krytycyzm myślenia,
- odróżnia istotne cechy budujące przyjaźń,
- buduje empatię i tolerancję,
- dostrzega potrzebę przebaczenia przyjacielowi i dawania drugiej szansy innym,
- włącza się do współpracy w grupie,
- prezentuje własne opinie,
- doskonali interpretację tekstu literackiego,
- wykazuje gotowość do nawiązania i podtrzymywania relacji z innymi ludźmi poprzez różne formy komunikacji.
Środki dydaktyczne
|
Formy pracy
Metody pracy
|
Przebieg lekcji
Motto zajęć:
„Jeżeli ktoś zrobił coś złego, najlepiej mu przebaczyć.”
[Janusz Korczak – fragm. kodeksu koleżeńskiego obowiązującego w Naszym Domu, Wybór pism, t. II Warszawa 1957, s.343]
Wprowadzenie
1. Nauczyciel przygotowuje salę do prezentacji filmu umieszczając w widocznym miejscu motto zajęć pochodzące z kodeksu koleżeńskiego w Naszym Domu. Przed projekcją prosi uczestników o odczytanie go.
2. W czasie oglądania filmu zadaniem młodych widzów jest zwrócenie szczególnej uwagi na różne aspekty znajomości króla Maciusia z Felkiem. Pytania pomocnicze do analizy podczas filmu:
- W jaki sposób Maciuś poznał Felka?
- W jaki sposób chłopcy okazywali sobie nawzajem przyjaźń?
- Jakie trudności wystąpiły podczas trwania przyjaźni Maciusia z Felkiem i w jaki sposób chłopcy je rozwiązywali?
Część właściwa
1. Po projekcji filmu uczestnicy zostają podzieleni na 4 – 6 osobowe grupy, z których każda otrzymuje pięć wydrukowanych fragmentów powieści Janusza Korczaka „Król Maciuś Pierwszy” (zał. nr 1). Oddzielnie otrzymują również kadry z Fototeki Filmoteki Narodowej (zał. nr 2). Ich zadaniem jest odczytanie fragmentów i dokonanie wyboru kadrów filmowych do sytuacji przedstawionych w tekście.
2. Po wykonaniu zadania przedstawiciele kolejnych grup prezentują wybrane fragmenty tekstu według kolejności – z podziałem na role, lub dokonują prostej inscenizacji teatralnej bez konieczności dosłownego odwoływania się do tekstu. Pozostali uczestnicy zajęć sprawdzają czy również dokonali takiego wyboru karty filmu.
3. Kolejne zadanie uczestników zajęć polega na stworzeniu listy 10 cech prawdziwego przyjaciela od najważniejszej do najmniej ważnej wg członków grupy. Nauczyciel prezentuje pomocnicze cechy na tablicy lub w przypadku dzieci młodszych są one przygotowane w postaci karteczek:
- szczery,
- ma ładny wygląd zewnętrzny,
- budzi zaufanie,
- ma dobre wyniki w szkole,
- umie wspierać,
- lojalny,
- nosi modne ubrania,
- dyskretny, umie dochować tajemnicy,
- potrafi zrozumieć,
- inteligentny,
- bezinteresowny,
- utalentowany (np. artystycznie, sportowo, inne),
- uczciwy,
- popularny wśród rówieśników (sympatia innych),
- umie przyznać się do błędów,
- zamożny,
- umie wybaczyć błędy,
- umie słuchać.
4. Po wykonaniu zadania przedstawiciele grup prezentują swoje listy wraz z uzasadnieniem. Uczestnicy mogą również podać cechy, które odrzucili jako nieistotne dla prawdziwej przyjaźni.
5. Następnie uczestnicy zastanawiają się, które z cech prawdziwej przyjaźni zostały zaprezentowane w filmie w relacji między królem Maciusiem a Felkiem. Zadanie to wykonują w parach – po czym prezentują swoje opinie – mogąc odwoływać się do konkretnych przykładów z treści filmu.
6. Prowadzący odwołuje się do sceny w redakcji „Kuriera Prawdziwego”, w której Felek ujawnia prawdę o swoich błędach i przyznaje się do winy wobec Maciusia [1:07:27 – 1:08:58]. Scenę tę uzupełnia fragment 5 powieści Korczaka (zał. nr 1). Uczestnicy zajęć zastanawiają się i odpowiadają indywidualnie na pytania:
- Jakie uczucia mogły towarzyszyć Maciusiowi w sytuacji zdrady przyjaciela? (pomocnicze: złość, oburzenie, rozczarowanie, żal, smutek, chęć zemsty)
- Jak zachował się Felek? (pomocnicze: przyznanie się do winy, ujawienie prawdy, żal, smutek, chęć poniesienia kary).
7. Król Maciuś przebaczył swojemu przyjacielowi i dał mu drugą szansę. Uczestnicy indywidualnie odpowiadają na pytanie:
- Czy łatwo jest wybaczyć? (uczestnicy mogą odwoływać się do znanych sobie sytuacji).
8. W następnej kolejności podczas burzy mózgów uczestnicy starają się znaleźć odpowiedź na dwa pytania:
- Dlaczego warto wybaczyć przyjacielowi?
- Jak można naprawić swoje błędy wobec przyjaciela?
9. Na zakończenie zajęć prowadzący zapoznaje uczestników z informacjami o panu Ludwiku Haliczu, który grał rolę Felka w filmie „Król Maciuś I” – lub mając dostęp do Internetu uczestnicy wyszukują je samodzielnie.
10. Prowadzący prezentuje uczestnikom wywiad z panem Haliczem, jaki udało się przeprowadzić w czasie wakacji dziewczynce z szkoły podstawowej, Weronice Kaczyńskiej.
11. Mając zgodę, prowadzący zachęca uczestników do stworzenia pytania do pana Ludwika Halicza, na które w miarę swych możliwości odpowie. (należy zwrócić uwagę dzieci, że film powstał 56 lat temu, pan Halicz był wówczas 10 – letnim chłopcem). Jako wynik wspólnej pracy można opublikować rozszerzony wywiad w gazetce szkolnej, na stronie Internetowej szkoły. A w dalszej perspektywie może uda się zaprosić pana Ludwika Halicza na osobiste spotkanie, np. w przyszłym roku …
Praca domowa
Przygotuj ciekawe pytanie do aktora grającego rolę Felka w filmie „Król Maciuś I”, pana Ludwika Halicza.
Dalsze wskazówki
Sięgając do podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkół podstawowych można odnaleźć cele ogólne na tym etapie edukacji. A są to:
„I. Kształtowanie refleksyjnej postawy wobec człowieka, jego natury, powinności moralnych oraz wobec różnych sytuacji życiowych. […]
III. Przygotowanie do rozpoznawania podstawowych wartości i dokonywania właściwej ich hierarchizacji.
IV. Dostrzeganie różnorodności postaw i zachowań ludzi.”
Także w treściach nauczania wychowana do życia w rodzinie podaje następujące wymaganie szczegółowe: „Istota koleżeństwa i przyjaźni, wzajemny szacunek, udzielanie sobie pomocy, współpraca, empatia.” [Podstawa programowa wykształcenia ogólnego dla szkół podstawowych, s. 49 – 50] .
Mimo iż, film Wandy Jakubowskiej „Król Maciuś I” nie przypomina najnowszych produkcji jednak poruszane w nim treści stanowią wartość istotną i zawsze aktualną. Adaptacja filmowa powieści Janusza Korczaka z pozoru wydaje się być baśnią ale naprawdę opowiada o poważnych kwestiach, trudnych nie tylko dla dziecka, także dla dorosłego. Jedną z nich jest prawdziwa przyjaźń. Czy tak łatwo ją znaleźć? Czy łatwo ją podtrzymać? Wreszcie: czy łatwo jej nie stracić? Za pośrednictwem filmu W. Jakubowskiej można poruszyć z wychowankami te zagadnienia. Obserwacja położenia głównych bohaterów daje młodym widzom możliwość odniesienia do własnych doświadczeń życiowych. Wszak wielu z nich jest przyjaciółmi, kolegami, właśnie nawiązuje znajomości, popełnia błędy w przyjaźni i próbuje je naprawiać.
Powyższa propozycja nie wyczerpuje całego tematu, jest jedynie próbą wykorzystania filmu do pracy wychowawczej w aspekcie przyjaźni i wybaczenia. Jest też szansą na nawiązanie kontaktu międzypokoleniowego bowiem dwa pokolenia dzieli dzisiejsze dzieci od Pana Ludwika Halicza, grającego Felka. Dlatego do roli „dziennikarza” zaangażowałam przedstawicielkę współczesnej generacji widzów. Wspólnie obejrzałyśmy film i omówiłyśmy możliwe pytania. Po nawiązaniu kontaktu z Panem Haliczem uzyskałam zgodę na przeprowadzenie wywiadu i przekazałam pytania Weroniki. Z ciekawością czekam na możliwość „sprawdzenia” przygotowanych zajęć na grupie moich wychowanków.
Serdeczne podziękowania dla:
Pana Ludwika Halicza, który grał rolę Felka w filmie Wandy Jakubowskiej „Król Maciuś I”;
Weroniki Kaczyńskiej – uczennicy SP w Dobrej Szczecińskiej.
Załączniki
Zał. nr 1
Wybrane fragmenty tekstu Janusza Korczaka „Król Maciuś Pierwszy”
Fragment 1
„ …- Słuchaj, Felku, jestem bardzo nieszczęśliwym królem. Od czasu kiedy nauczyłem się pisać, podpisuję wszystkie papiery, nazywa się, że rządzę całym państwem, a właściwie robię to, co mi każą, a każą mi robić same nudne rzeczy i zabraniają wszystkiego, co przyjemne.
– A któż waszej królewskiej mości zabrania i rozkazuje?
– Ministrowie – powiedział Maciuś. – Kiedy był tatuś, robiłem co on kazał.
– No tak, byłeś wówczas królewską wysokością, następcą tronu, a tatuś twój był jego królewską mością królem. A teraz…
– Właśnie teraz jest stokroć gorzej. Tych ministrów jest cała kupa.
– Wojskowi czy cywile?
– Jeden jest tylko wojskowy, minister wojny.
– A reszta cywile?
– Ja nie wiem, co znaczy „cywile”.
– Cywile to tacy, którzy nie noszą mundurów i szabel.
– No tak, cywile.
[…]
– Więc dobrze, widywać się często nie możemy, bo mogą nas wyśledzić. Będziemy udawali, że się zupełnie nie znamy. Będziemy pisywali listy. Listy te kłaść będziemy na parkanie (obok listu mogą leżeć wiśnie). Jak już tu ta tajna korespondencja będzie leżała, wasza królewska mość gwizdnie… i ja wszystko zabiorę.
– A jak ty mi odpiszesz, ty gwizdniesz – ucieszył się Maciuś.
– Na króla się nie gwiżdże – powiedział Felek porywczo – ja mogę dać hasło kukułki. Stanę sobie z daleka i będę kukał. …”
[Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983, s. 40 – 41]
Fragment 2
„Oblizał się Maciuś po kiełbasie, splunął na dywan i kazał wylać na siebie kubeł zimnej wody.
-To jest kąpiel żołnierska -powiedział zadowolony. […]
Maciuś zdjął koronę i poszedł do pałacowego ogrodu. Tak dawno tu nie był.
– Ach, prawda – zawołał – zupełnie zapomniałem o Felku! Gwizdnął – w odpowiedzi otrzymał hasło kukułki.
– Chodź, Felek. Nie bój się. Teraz jestem już prawdziwym królem i nie potrzebuję się przed nikim tłomaczyć.
– No tak, ale mój ojciec co powie.
– Powiesz ojcu, że jesteś królewskim faworytem i zabraniam, by cię tknął bodaj palcem.
– Gdyby wasza królewska mość zechciał to napisać.
– Bardzo chętnie, chodź do mojego gabinetu. l Felek nie dał sobie tego dwa razy powtarzać.
– Panie sekretarzu stanu, proszę napisać papier, że Felek jest mianowany moim faworytem.”
[Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983, s. 92 – 93]
Fragment 3
„…Najbardziej cieszył się Felek.
– Jakeś jechał do białych królów, to mnie nie zabrałeś, tylko kapitańskich lalusiów. A jak jedziesz do ludożerców, tamci cię opuścili, a Felek jedzie.
– Mój Felku – tłumaczył się zawstydzony Maciuś – nie byłeś zaproszony, a etykieta każe, żeby na zaproszenie brać tylko tych, kogo chcą. […]
– Ja się nie gniewam – powiedział Felek. …”
[Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983, s. 129]
Fragment 4
„…- Przyjechałem w ważnej misji urzędowo – powiedział poważnie Felek.
Wyjął złotą papierośnicę i poczęstował Maciusia cygarem.
– Niech wasza królewska mość skosztuje – prima sort, ekstra-fajn, godne królewskiego nosa.
– Ja nie palę – powiedział Maciuś.
– Otóż to właśnie – rzekł Felek. – To źle. Król musi się szanować i w tej sprawie właśnie urzędowo przyjechałem z misją ratyfikacji mego kontrprojektu. Moje ultimatum jest takie: po pierwsze, nie jestem już Felkiem, tylko baronem Feliksem von Rauch. Mój sejm nie jest już sejmem dzieci, a Progres-parlamentem, w skróceniu Propar. Dalej, raz trzeba skończyć z tym Maciusiem. Wasza królewska mość ma już dwanaście lat, powinien się uroczyście koronować i nazwać Cezarem Mateuszem Pierwszym. Inaczej wszystkie reformy pójdą do luftu.
– Ja miałem inny projekt – bronił się Maciuś. – Chciałem, żeby dorośli wybrali sobie króla, a ja zostałbym Maciusiem, królem dzieci.
– Koncepcja waszej królewskiej mości może być kodyfikowana w swej
prymitywnej formie – powiedział Felek – nie śmiem narzucać osobie królewskiej mego moratorium; jednakże, co się tyczy mojej osoby urzędowej, pragnę być baronem von Rauch, ministrem Pro-paru.
Maciuś się zgodził. …”
[Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983, s. 217– 218]
Fragment 5
„…I [Felek] zaczął opowiadać:
Tak, w gazetach pisali prawdę. Felek kradł pieniądze i brał łapówki. Kiedy zastępował Maciusia na audiencji, wydawał tylko część przygotowanych paczek, a co mu się podobało, zabierał dla siebie. Kto mu dawał pieniądze albo prezenty, temu dawał lepsze paczki. Miał kilku kolegów, między nimi Antka, którzy co dzień przychodzili i brali. Ale szpiegiem nie był. Wszystko mu radził dziennikarz. Kazał mu nazywać się baronem, kazał mu zażądać
orderu. Udawał przyjaciela. A potem nagle zażądał sfałszowania papieru; niby że Maciuś wyrzuca wszystkich ministrów i zabiera dorosłym wszystkie prawa: że dzieci mają rządzić. Felek nie chciał się zgodzić. Wtedy dziennikarz włożył kapelusz i mówi: „Jak nie, to idę do króla i powiem, że kradniesz paczki i bierzesz łapówki”. I Felek się zląkł. Felek nie rozumiał
skąd on wszystko wie, myślał, że dziennikarze tak wszystko wiedzą, a teraz widzi, że to szpieg. I jeszcze jedno: jeszcze jeden papier sfałszowali; była to jakaś odezwa czy coś – do dzieci całego świata.
Maciuś założył ręce w tył i długo chodził po gabinecie.
– Wiele złego narobiłeś Felku. Ale ja przebaczam.
– Co? Przebaczyć? Jeśli mi wasza królewska mość przebaczy, to już wiem, co zrobię.
– No co? – zapytał Maciuś.
– Wszystko powiem ojcu; już on mi sprawi łaźnię taką, że popamiętam.
– Nie rób tego, Felek. Po co? Możesz inaczej odkupić swą winę. Chwila jest poważna, ludzie mi są potrzebni. Możesz mi się przydać. …”
[Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983, s. 260 – 261]
Zał. nr 2
wybrane karty z filmu Wandy Jakubowskiej autorstwa Wojciecha Urbanowicza – ilustrujące fragmenty tekstu [http://fototeka.fn.org.pl/]
Zał. nr 3 Zrzut ekranu o Ludwiku Haliczu z uwzględnieniem ról filmowych i jego aktualnych zajęć – data dostępu: 19.08.2013
Zał. nr 4
Wywiad z Panem Ludwikiem Haliczem, który grał postać Felka w filmie Wandy Jakubowskiej pt. „Król Maciuś I” [1]
Weronika Kaczyńska: Jak Pan radził sobie ze stresem na planie filmowym?
Ludwik Halicz: Byłem za małym dzieckiem, miałem 9 – 10 lat żeby w ogóle zdawać sobie sprawę ze stresu, także z tym nie było problemu.
Jak w ogóle było w czasie kręcenia filmu?
– Bardzo fajnie, coś jak specjalna, ale na serio, zabawa. W dodatku dosyć dużo dni nie było mnie w szkole, ale że byłem dosyć dobrym uczniem to nie odbiło sie na mojej nauce.
Jak koledzy w klasie i szkole odbierali Pana udział w filmie?
– Dosyć naturalnie, bo jak sie dowiedziałem po latach od szkolnych kolegów i koleżanek, nie zadzierałem nosa z tego powodu, że grałem w filmie.
Jak to się stało, że został Pan aktorem w „Królu Maciusiu I”?
– Zupełnie przypadkiem. Drugi reżyser tego filmu, pani Cękalska, chodziła po warszawskich szkołach i szukała ew. kandydatów, a ponieważ byłem, łagodnie mówiąc, bardzo żywym i w dodatku rudym łobuzem to wpadłem jej w oko. Zostałem zaproszony na próbne zdjęcia, a potem zaproponowano grę w filmie.
Czy trudno było nauczyć się roli, którą Pan grał?
– Nie , z tym nie było problemów, albowiem dziennie nakręcało sie scenę, lub dwie i ilość tekstu była mała.
Jak odbierał Pan studio filmowe, kamerę, wszystkie te nowości, rekwizyty, kostiumy?
– Jako wielką interesującą zabawę.
Czy trudno było Panu zagrać takiego przyjaciela, co zdradził?
– Nie, jakoś to przeszło obok mnie, bo Julek Wyrzykowski, on grał Maciusia, był moim przyjacielem i tylko to się liczyło.
Czy zaprzyjaźnił się Pan z kimś w czasie udziału w filmie? Z kim? Czy ta znajomość przetrwała?
– Tak, z Julkiem i byłem w „przyjaźni” z kilkoma aktorami, szczególnie z wujkiem, ale różnica wieku była tak duża że nie było szans na przyjaźń.
Dlaczego w dorosłym życiu nie został Pan aktorem?
– Grałem też w teatrze, w Makbecie wystawianym w Tetrze Dramatycznym, ze świetnymi aktorami. Miedzy innym Lady Makbet grała niezapomniana Halina Mikołajska i wtedy widziałem niesamowitą frustracje aktorów, którzy nie byli gwiazdami. I wtedy pomyślałem sobie, że to może być dla mnie absolutna tragedia na życie jeśli zdecyduję się na aktorstwo i okaże się, że jestem tylko miernym aktorem. Bycie miernym chemikiem lub inżynierem nigdy nie będzie takie frustrujące jak bycie miernym aktorem. I wtedy postanowiłem, że aktorem nie będę. Miałem wtedy chyba 15 lub 16 lat.
Dlaczego zajmuje się Pan chemią? Co jest ciekawego w tej nauce?
– W szkole lubiłem nauki eksperymentalne i byłem dobry w naukach ścisłych. W dodatku w szkole podstawowej miałem świetna nauczycielkę chemii i ona mnie popchnęła w tę stronę. Chyba nigdy nie żałowałem mojej decyzji.
Którą ze scen filmu wymagała najwięcej pracy, a którą wspomina Pan jako swoją ulubioną?
– Scena która była bardzo trudna i powtarzaliśmy ją chyba 12 razy była scena kiedy wylewam kubeł wody na Maciusia a on mówi: to jest prawdziwa żołnierska kąpiel. Coś tam nie wychodziło albo mnie, albo Julkowi, który grał Maciusia. Natomiast najmilej wspominałem sceny jeżdżenia na koniach. To było dla mnie wielkie przeżycie.
Bibliografia
[1] Wywiad z aktorem został przeprowadzony za pośrednictwem poczty elektronicznej. Pytania od 1 do 10 formułowała Weronika Kaczyńska – uczennica kl. VI szkoły podstawowej.
- Janusz Korczak, „Król Maciuś Pierwszy”, Warszawa 1983
- Janusz Korczak, „Wybór pism” t. II, Warszawa 1957
- http://www.filmpolski.pl/fp/
- http://fototeka.fn.org.pl/
- http://www.gsi.gov.il/Eng/
- Podstawa programowa wykształcenia ogólnego dla szkół podstawowych zał. nr 2