Recenzja filmu „Wyjście przez sklep z pamiątkami”
Maciej Ambroziak
Liceum Ogólnokształcące w Piasecznie
Banksy – człowiek legenda, artysta, który konsekwentnie przez wiele lat buduje wokół siebie atmosferę tajemnicy. Trudno mu się dziwić, w końcu to co robi jest nielegalne. Dzieła, które tworzy zmuszają do refleksji, intrygują, budzą kontrowersje. Taki też jest jego film.
Film przedstawia nam historię Thierrego Guetty, francuskiego właściciela sklepu z odzieżą w Los Angeles, ekscentryka, który nigdy nie rozstaje się ze swoją kamerą. Gdy przypadkiem dowiaduje się, że jego kuzynem jest znanym na całym świecie artysta street artowym o pseudonimie Invader, postanawia nagrywać wszystkie jego prace „od kuchni”. Za pomocą swojego krewnego poznaje wielu innych artystów sztuki ulicznej, przez co zamierza nakręcić dokument o street arcie. Tak naprawdę film, który tworzy jest pretekstem do poznawania kolejnych ludzi powiązanych ze sztuką, która go fascynuje. Z biegiem czasu artyści przyzwyczajają się do Thierrego i jego kamery i zaczynają mu ufać. W pewnym momencie Francuz poznaje nawet samego Banksy’ego i zaprzyjaźnia się z nim, nie opuszczając go na krok.
Po wielu miesiącach nagrywania Thierry zmuszony jest zacząć pracę nad swoim dokumentem. Niestety okazuje się, że dzieło, które stworzył jest całkowicie bezwartościowe i nie nadaje się do oglądania. Gdyby nikt nie przejął materiału, który stworzył Guetta, miesiące nagrań i setki niepowtarzalnych ujęć poszłyby na marne. Na szczęście złożenia całego materiału w film podejmuje się sam Banksy, proponując swojemu francuskiemu koledze zmianę ról.
Thierry długo się nie zastanawia i postanawia zostać artystą o pseudonimie Mr. Brainwash. W tym momencie film staje się bardziej fabularną opowieścią o tym, jak Guetta tworzy sztukę bazującą głównie na plagiacie innych artystów, których udało mu się poznać i obserwować. Dzieła które tworzy są pozbawione jakiegokolwiek sensu i przekazu. Sam Thierry cały czas kontaktuje się z artystami, których poznał, ci pomagają mu z wdzięczności za filmowanie ich prac podsuwając mu kolejne „pomysły”.
W tym momencie Banksy pokazując reakcję mediów, „znawców sztuki” i zwykłych ludzi na wystawę „dzieł” Mr. Brainwash’a, uświadamia widzowi, że sztuka ulega komercjalizacji, tworzona jest tylko dla rozgłosu i pieniędzy, nie przedstawiając sobą praktycznie nic.
„Wyjście przez sklep z pamiątkami” to kolejna prowokacja Banksy’ego, mająca na celu krytykę kierunku, w którym w tej chwili idzie sztuka. Nic nie jest w tym filmie prawdą, ale też nic nie jest fikcją, w końcu w filmie występują prawdziwi artyści (chociażby Banksy, Shepard Fairey, Invader a nawet Mr. Brainwash). Wszystkie materiały nagrane przez Thierrego są autentyczne i pokazują powstawanie prawdziwych dzieł. Widzimy również materiały dotyczące street artu z mediów, wycinki prasowe itp. Banksy opowiadając całą historię nie staje po żadnej ze stron, zostawiając ją do interpretacji widzowi. Film śmieszy, ale, tak jak wszystkie prace tego wyśmienitego artysty, daje wiele do myślenia.