Czarny balonik. Pogoń za autystykiem
Magdalena Paw
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Woli Rzędzińskiej
Oglądałam już wiele filmów, które wywarły na mnie ogromne wrażenie. Jednakże australijski dramat „Czarny balonik” dogłębnie mnie poruszył. Dotychczas nie miałam zielonego pojęcia o ludziach cierpiących na autyzm. Po obejrzeniu tego filmu zaczęłam się zastanawiać, jak ciężkie musi być życie ich i ich rodzin.
Reżyserią tego, jakże spektakularnego filmu zajęła się Elissa Down, która we współpracy z Jimmym Jackiem stworzyła rewelacyjny scenariusz. Muzyka Michaela Yezerskiego wzmaga napięcie i ma ogromny wpływ na emocje. Profesjonalnie wykonane zdjęcia przez Densona Bakera również odgrywają dużą role w odbiorze tej filmowej sztuki.
W rolę głównych bohaterów – członków rodziny Mollisonów wcielili się: Tony Collette jako matka, Erick Thomson jako ojciec, Rhys Wakefield zagrał ich 16-letniego syna. Luke Ford miał najtrudniejsze zadanie, gdyż musiał wcielić się w postać Charliego, dotkniętego autyzmem. Rola przyjaciółki chłopców Jackie przypadła Gemmie Word.
Film skupia się ma życiu rodziny Mollisonów i jej problemach związanych z autystycznym synem Charliem. Ich drugi syn Thomas chce mieć normalne życie, bez poczucia odpowiedzialności za brata. Wstydzi się jego i jego choroby. Nie można zostawić chorego brata choć na chwilę samego, nie można spuścić z niego wzroku, gdyż nie wiadomo, co może zrobić. Thomas nie zaprasza żadnych znajomych, ponieważ boi się, że Charlie go skompromituje. Dziewczyna, którą poznał, stara się zaakceptować „inność” Charliego i spędza z nimi dużo czasu.
Na 16-tych urodzinach Thomasa między braćmi dochodzi do bójki. Ich spór kończy się koniecznością wizyty w szpitalu. Zaistniała sytuacja powoduje, że Thomas lepiej rozumie brata, godzi się z chorobą brata, wspiera go i pomaga mu.
Kiedy dowiedziałam się, że postać Charliego zagrał „zdrowy” człowiek, byłam zaskoczona. Był to szok, że tak wspaniale odwzorował zachowanie człowieka autystycznego.
„Czarny balonik” jest jednym z najciekawszych filmów, jakie w ostatnim czasie oglądałam. Łapie za serce i daje powody do dziękowania Bogu za zdrowie. Gorąco polecam obejrzenie tego celuloidu.