Ucieczka z kina Capitol

Nazwa kina: Capitol (po II wojnie światowej przemianowane na Włókniarz; powrót do pierwotnej nazwy nastąpił w 1995 r.)

Data założenia: 1927 r.

Data zamknięcia: 2006 r.

Adres: ul. Próchnika 17

W roku pojawienia się arcydzieła Fritza Langa Metropolis, po pożarze fabryki chust przy dawnej ulicy Zawadzkiej 17, za sprawą Józefa Bednarka otwarty został kompleks rozrywkowy, podobny do dzisiejszej Manufaktury. Każdy, bez względu na wiek, mógł tam znaleźć coś dla siebie, spotkać się ze znajomymi w kawiarni, potańczyć w sali tanecznej czy też pójść na koncert. I to wszystko w jednym budynku! Już rok później miejsce zmieniło swojego właściciela. Nowymi właścicielami zostali Henryk Zieliński i Bronisław Kowalewski. Właśnie dzięki tym panom powstało kino Capitol, ówcześnie jedyne kino, gdzie odbywały się pokazy filmu dźwiękowego. Śpiewak z Broadwayu Normana Tauroga, z którym Łódź po raz pierwszy zapoznała się w dzień Wszystkich Świętych 1929 roku, był prawdziwą atrakcją i zgromadził blisko 800 widzów. Aparatura działała bez zarzutów, chociaż w niektórych miejscach nie było synchronizacji. Na takie błędy publiczność była jednak skłonna przymknąć oko. Przygotowania do tego przedsięwzięcia owiane były tajemnicą, nie wiedział o nich nikt poza pracownikami, a zaproszenia w łódzkich gazetach umieszczono dopiero w dzień pokazu. W jednej z nich zaproszenie umieszczono na całej stronie! Było więc oczywiste, że takie ogłoszenie, w porównaniu do codziennych artykułów, przykuło uwagę mieszkańców, dla których niepojawienie się na takim wydarzeniu byłoby ogromną pomyłką. Za ciekawostkę uchodzić może fakt, że kino Capitol uprzedziło kinoteatr Splendid, który zamierzał jako pierwszy zaprezentować techniczną nowość, jaką był film z dźwiękiem.

„Echo” 31.10.1929 r., nr.284

Ludzie byli zachwyceni, jednak nie można było powiedzieć tego samego o właścicielach innych kin. Film niemy nie był już żadną nowością, nic więc dziwnego, że mieszkańcy chętniej wybierali się na seanse do Capitolu. Spotkało się to nawet z protestami, organizowanymi przez pracowników kin niemych. Nie trwało to jednak długo, ponieważ wkrótce większość łódzkich kin posiadała aparaturę dźwiękową. W gazetach, w których prezentowany był repertuar poszczególnych kin, na końcu obowiązkowy stał się dopisek: „w kinie dźwiękowym”.

W każdy poniedziałek odbywała się premiera filmu, który wyświetlany był przez cały tydzień. Zdecydowana większość filmów pochodziła zza granicy, w szczególności z Ameryki, choć czasami natrafić można było również na polską produkcję. Popularnością cieszyły się melodramaty, dramaty oraz filmy erotyczne, przeznaczone oczywiście dla widzów dorosłych. Filmów animowanych czy też repertuaru dla dzieci kino Capitol nie posiadało. Ceny, które zależały od pory i dnia tygodnia, były na trzecim miejscu w rankingu łódzkich kin, mieściły się w przedziale 0,75–2,50 zł. Co ciekawie, wówczas nie każde kino posiadało telefon, jednak do Capitolu można było zadzwonić pod numer 181–80.

Kiedy wybuchła II wojna światowa, cały budynek kina dostępny był tylko dla Niemców, a łódzkie czasopisma nawet nie publikowały informacji o nadchodzących premierach i repertuarze Capitolu.

Po zakończeniu wojny, kino Capitol zmieniło swoją nazwę na Włókniarz, co było nawiązaniem do włókienniczego charakteru Łodzi. Takich zmian w nazwach kin dokonywano prawie w całej Polsce. Do repertuarów weszły filmy jedynie polskiej produkcji, w których występowali polscy aktorzy. Tak jak miało to miejsce 10 lat wcześniej, jeden film wyświetlany był na ekranach przez cały tydzień. W gazetach repertuary łódzkich kin znajdowały się na ostatnich stronach wraz z ogłoszeniami. Nie były już rozproszone po całym wydaniu. Znaleźć tam można było dokładne informacje o tym, kiedy zaczyna się seans i dla kogo jest on przeznaczony. Pokazy filmowe we wszystkich kinach w Łodzi zaczynały się o tych samych godzinach. W dni powszednie o 16.00, 18.00, i 20.00, a w niedziele i święta co dwie godziny od 12.00 do 20.00.

Zdjęcie z 1969 r. Archiwum Państwowe w Łodzi, Samorządowa Instytucja Filmowa

W latach 90. XX w. strategie repertuarowe zostały nieco zmienione. Informacje nadal drukowane były w dziennikach, ale pokazywano tylko jeden film dla dorosłych i jeden dla dzieci. Do kin powróciły produkcje zagraniczne.

„Dziennik Łódzki” 4.07.1990 #152

W tymże okresie kręcono polski dramat Ucieczka z kina wolność w reż. Wojciecha Marczewskiego. W pierwszych minutach filmu możemy zauważyć główne wejście kina Włókniarz, które, wraz z okolicznymi plenerami, pojawia się w nim kilka razy.

Włókniarz przetrwał do 1995 roku, dopóki nie został wykupiony przez sieć Helios, która przywróciła poprzednią nazwę. Historycznie kino istniało jeszcze przez 11 lat, jednak z powodów ekonomicznych, ostatecznie zmuszone było zamknąć drzwi do swoich sal. Pożegnalny seans odbył się 1 czerwca 2006 roku, kiedy to po raz ostatni na ekranie Capitolu wyświetlony został film Marka Koterskiego Wszyscy jesteśmy Chrystusami.

Teraz pozostał już tylko budynek, w którym obecnie mieści się sklep spożywczo-monopolowy.

Bibliografia:

  1. http://bc.wbp.lodz.pl/dlibra Biblioteka Cyfrowa Regionalia Ziemi Łódzkiej przy Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Łodzi
  2. http://www.kultura-atrakcji.swps.edu.pl/
  3. http://tujestkino.lodzkie.pl/capitol-wlokniarz/

Opracowała: Emiliya Kolesnyk