„16-letnia mama” Lekcja dorosłości
Karolina Furmańska
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Woli Rzędzińskiej
Film „16-lenia mama” w reżyserii Peter’a Werner’a opowiada o losach nastolatki, którą dotknął kontrowersyjny i nietypowy problem. W wieku 15 lat zachodzi w ciążę. Oglądając film, odrywamy się od swoich codziennych kłopotów i zmartwień, dostrzegając, że inni ludzie mają większe problemy i potrafią im podołać. Co najważniejsze: nie poddają się.
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Sprawiła to, między innymi, wspaniała obsada. W roli głównej wystąpiła Danielle Panabaker jako Jacey. W postać jej siostry wcieliła się Clare Stone, a matki – Mercedes Ruehl. Nauczycielkę, i jakże zaufaną osobę dla Jacey, zagrała Jane Krakowski.
Niebanalna muzyka wprowadza nastrój odpowiedni do danej sceny, dzięki czemu film zyskuje na wartości. Był za nią odpowiedzialny Richard Marvin. Nadzwyczajny scenariusz napisał Nancey Silvers, a zdjęcia wykonał Neil Roach. Premiera filmu miała miejsce w USA w 2005 r.
Jacey – piękna, inteligentna 16-nastolatka wraz ze swoją młodszą siostrą i matką przenoszą się do obcego miasteczka. Dziewczyny, zależne od woli matki, trafiają do nowej szkoły. Przeprowadzka ma na celu rozpoczęcie nowego, lepszego etapu w życiu Jacey. Nastolatka nie może zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu, czego powodem jest skrywana rodzinna tajemnica. Kilka miesięcy wcześniej Jacey zachodzi w ciążę ze swoim 18-letnim chłopakiem. Dziewięć miesięcy później rodzi ślicznego synka, którego ma oddać do adopcji. Nie godzi się jednak na to, gdyż jest do niego mocno przywiązana. Matka nastolatki pozwala zatrzymać dziecko w domu, pod warunkiem, że mały Charlie będzie uznawany za jej syna. Początkowo młoda mama godzi się na to, lecz z czasem kłamstwa zaczynają jej ciążyć. Postanawia ujawnić prawdę. W trudnych chwilach pomaga jej nauczycielka, która jest dla Jacey wsparciem i podporą.
Amerykański dramat, który powyżej opisałam, uznaję za wspaniałą sztukę filmową. Oddaje ona to, co najważniejsze. Pokazuje, jakie są konsekwencje bezmyślności, braku rozsądku. Jeśli już takie sytuacje się zdarzają, nie można stanąć i rozpaczać nad swoim losem, ale z podniesioną głową iść do przodu. Film odkrywa, że popełniając błędy, stajemy się mądrzejsi i bardziej odporni.
Film uznaję za bardzo „życiowy”. Nie jest jednym z tych kiczowatych czy banalnych. Oglądając ten film, doznaje się wrażenia, że ludzie, którzy pracowali nad jego powstaniem, przeżyli to i doświadczyli tego, co później zapisali na filmowej taśmie.