Siła symboli — historycznie i społeczne konteksty symboli sierpnia ‘80

Arkadiusz Walczak

Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń

Cele lekcji

Cel ogólny zajęć:

  • Refleksja na temat roli i znaczenia symboli dla pamięci indywidualnej i zbiorowej.

Cele szczegółowe:

Uczeń:

  • wyjaśnia, jakie funkcje pełnią symbole w pamięci indywidualnej i zbiorowej;
  • charakteryzuje bezpośrednie i pośrednie konsekwencje wydarzeń Sierpnia ’80;
  • doskonali umiejętność analizy i interpretacji filmu.

Środki dydaktyczne

  • film „Solidarność, Solidarność…”, nowele: „Tablice”, reż. Jerzy Domaradzki oraz „Długopis”, reż. Piotr Trzaskalski,
  • 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku z 17 sierpnia 1980,
  • artykuł prasowy: „Sierpień ’80. Długopis Wałęsy — obiekt pożądania”.

Formy pracy

  • praca indywidualna
  • praca grupowa

Metody pracy

  • rozmowa nauczająca
  • praca z tekstem źródłowym

Przebieg lekcji

1. Nauczyciel informuje uczniów, że tematem zajęć będą symbole związane z najnowszą historią Polski. Zapisuje słowo SYMBOL na tablicy i prosi, by uczniowie podawali skojarzenia związane z tym terminem, notuje je, nie komentuje wypowiedzi uczniów. Po zakończeniu tej fazy ćwiczenia, wspólnie z uczniami analizuje zapisy, grupa wspólnie ustala definicję słowa symbol. Nauczyciel prosi jednego z uczniów o odczytanie definicji słownikowej (np. ze słownika języka polskiego).

2. Uczniowie dobierają się w zespoły dwu-, trzyosobowe. Ich zadaniem jest wypisanie jak największej ilości symboli, które kojarzą im się z historią Polski po 1945 r. Symbole są znakami umownymi, występują w formie wizualnej, pełnią funkcję zastępczą wobec pewnego pojęcia, stanu rzeczy, przedmiotu i przywodzą ów przedmiot na myśl. Prezentacja poszczególnych grup, na tablicy zapisywane są propozycje uczniów. W omówieniu warto podkreślić, które z symboli pojawiały się najczęściej i dlaczego właśnie te.

3. Nauczyciel przedstawia cele zajęć. Wspólnej refleksji i analizie poddane zostaną dwa symbole najnowszej historii Polski: tablice, na których zapisano 21 postulatów strajkowych z 1980 roku oraz długopis, którym Lech Wałęsa podpisywał porozumienie zawarte przez Komisję Rządową i Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w dniu 31 VIII 1980 roku w Stoczni Gdańskiej.

4. Nauczyciel, poprzez rozmowę nauczającą, omawia genezę oraz przebieg lipcowo-sierpniowej fali strajków w 1980 roku. Podkreśla, że 18 sierpnia postulaty protestujących, uzgodnione dzień wcześniej przez Andrzeja Gwiazdę oraz Bogdana Lisa, ostatecznie zredagowane przez Bogdana Borusewicza, postanowiono podać do publicznej wiadomości. Środki masowego przekazu nie wchodziły w grę, postanowiono więc spisać je na sklejkach, używanych w stoczni przez traserów i umieścić nad bramą główną stoczni. Koncepcję zrealizowali sami pomysłodawcy: pierwszą tablicę zapisał Arkadiusz Rybicki, a drugą Maciej Grzywaczewski.

5. Nauczyciel rozdaje uczniom tekst zawierający 21 postulatów (ZAŁĄCZNIK NR 1) i prosi, by w trakcie projekcji noweli pt. „Tablice” w reżyserii Jerzego Domaradzkiego, zanotowali, które postulaty zostają w tym filmie przywołane.

6. Po projekcji zaprasza uczniów do dyskusji: Dlaczego Służbie Bezpieczeństwa tak bardzo zależało na zniszczeniu tablic, skoro postulaty tam zapisane były już dobrze znane? Jaka motywacja kierowała pracownikiem Muzeum Morskiego w Gdyni, który wykonał kopie tablic, a oryginały przez kilka lat ukrywał? Dlaczego ponownie pojawiły się w muzeum dopiero w 1996 roku? Międzynarodowy Komitet Doradczy Programu UNESCO „Pamięć Świata” podczas konferencji programowej, która odbyła się w Gdańsku w dniach 28–31 sierpnia 2003 r., uznał tablice z postulatami sierpniowymi za jeden z najważniejszych dokumentów XX wieku. Decyzją sekretarza generalnego UNESCO z 16 października 2003 r. tablice, wraz z solidarnościowymi archiwaliami przechowywanymi w warszawskim Ośrodku Karta, zostały wpisane na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO „Pamięć Świata”. Jakie mogło być uzasadnienie dla tej decyzji?

7. Uczniowie wskazują, które z postulatów zostały przywołane w filmie Domaradzkiego? Dlaczego właśnie te, jakie mają znaczenie dzisiaj? Czy, zdaniem uczniów, są postulaty, których w filmie się nie cytuje, a które mają ciągle aktualny wydźwięk? Jeśli tak, to dlaczego?

8. W drugiej części zajęć nauczyciel zapowiada projekcję noweli „Długopis” w reżyserii Piotra Trzaskalskiego, która opowiada o innym symbolu tamtych czasów.

9. Po zakończeniu projekcji, nauczyciel pyta uczniów o wrażenia, zachęca do dyskusji: Co sprawiło, że banalny z pozoru przedmiot, stał się ważnym symbolem, co symbolizował w sierpniu 1980 roku, a co symbolizuje dzisiaj?

10. Uczniowie dobierają się w pary, ich zadaniem jest lektura artykułu prasowego opisującego dzieje firmy Ludwika Górki, producenta długopisu (ZAŁĄCZNIK NR 2) oraz wskazanie tych elementów z historii bohatera, które zostały zmienione przez reżysera. Zadaniem uczniów jest analiza zakończenia filmu, napisy informują, że Ludwik Górka zawiesił działalność gospodarczą, ze wspomnień jego syna wynika, że było inaczej. Dlaczego reżyser zdecydował się na taki zabieg?

11. W podsumowaniu nauczyciel inicjuje dyskusję: Czy te dwa symbole można ze sobą połączyć, określić ich wagę, wskazać, który z nich miał/ma większe znaczenie, jest istotniejszy dla pamięci zbiorowej polskiego społeczeństwa?

12. Zainteresowanych uczniów warto zachęcić do obejrzenia noweli filmowej „Krótka historia jednej tablicy” w reżyserii Feliksa Falka, która zamieszczona jest w tomie nr 7 pt. „Siła symbolu”, pierwszej serii Filmoteki Szkolnej.

Praca domowa

Napisz esej zainspirowany wypowiedzią Marshalla Bermana: „Ludzie, którzy stworzyli »Solidarność« w roku 1980, znaleźli się w sytuacji, która ironicznie przypomniała tę, w jakiej byli Lenin i Trocki w 1917. Wiedzieli, podobnie jak mienszewicy, że ich kraj nie jest gotowy na rewolucję. Wiedzieli jednak, że jeśli nie wymuszą jakiegoś ruchu teraz, Rosja cofnie się w rozwoju. Liderzy obu ruchów zrobili to, co do nich należało. Obie rewolucje załamały się od środka. Jednakże to, że w ogóle zaistniały, określiło dwa wspaniałe momenty dwudziestowiecznej historii. Pamiętacie, jak w Casablance Bogart mówi do Ingrid Bergman: Zawsze będziemy mieć Paryż? Otóż wy zawsze będziecie mieli Gdańsk. To co udało się wam wtedy zrobić, zainspirowało cały świat, więc my zawsze będziemy mieć Gdańsk i jego stocznie razem z nami, dzięki wam” [1].

Załączniki

ZAŁĄCZNIK NR 1

21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku z 17 sierpnia 1980 r. [2].

1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawod. wynikająca z ratyfikowanej przez PRL konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy.

2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkujących oraz osobom wspomagającym.

3. Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku i publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla wszystkich wyznań.

4. Przywrócić do poprzednich praw:

a) ludzi zwolnionych w 1970 i 1976 r.,

b) studentów wydalonych z uczelni za przekonania.

Zwolnić więźniów politycznych: E. Zadrożyńskiego, J. Kozłowskiego, M. Kozłowskiego.

5. Podać w środkach przekazu informację o utworzeniu się MKS-u i opublikować jego żądania.

6. Podjąć realne działania w celu wyprowadzenia kraju z sytuacji kryzysowej poprzez: podawanie publicznej pełnej inform. o sytuacji społ.-gosp., umożliwienie wszystkim uczestniczenia w dyskusji nad programem reform.

7. Wypłacić wszystkim strajkującym wynagrodzenie za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu Centralnej Rady Związków Zawodowych.

8. Podnieść zasadnicze uposażenie każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.

9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.

10. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki.

11. Wprowadzić na mięso i jego przetwory kartki-bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).

12. Znieść ceny komercyjne oraz sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.

13. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej, oraz nieść przywileje MO, SB, aparatu partyjnego poprzez:

— zrównanie zasiłków rodzinnych,

— zlikwidowanie specjalnej sprzedaży itp.

14. Wprowadzić emerytury po przepracowaniu 35 lat, jednocześnie skracając wiek emerytalny kobiet do 50 lat, mężczyzn do 55 lat.

15. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.

16. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.

17. Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w przedszkolach i żłobkach.

18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres 3 lat.

19. Skrócić czas oczekiwania na mieszkania.

20. Podnieść diety z 40 do 100 zł i dodatek za rozłąkę.

21. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie czterobrygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.

ZAŁĄCZNIK NR 2

„Sierpień ’80. Długopis Wałęsy — obiekt pożądania”

„Przedsiębiorstwo Ludwika Górki z Myślenic nie nadążało z produkcją. Takiej reklamy wartej miliony złotych nie mogła sobie zapewnić żadna firma. Dla Ludwika Górki pierwszym przełomem był rok 1960. Wtedy założył firmę i wtedy urodził się jego syn Jan. Firma przez lata produkowała produkty piśmiennicze. Jan, obecny właściciel firmy, od najmłodszych lat pomagał ojcu w zakładzie. — Gdy chciałem kupić sobie rower, to pracowałem — wspomina. — Dostawałem 5 złotych na godzinę za montaż długopisów. Z czasem przestawała to być jednak dla mnie frajda. Koledzy wyjeżdżali na wakacje, a ja miałem »wakacje« na miejscu. Ale jakoś trzeba było sobie radzić.

Po wyborze Jana Pawła II na papieża Ludwik Górka wpadł na pomysł, by rozpocząć produkcję 40-centymetrowych długopisów z wizerunkiem Ojca Świętego.

Ta koncepcja nie była od razu taka oczywista ze względów moralno-etycznych. Ojciec się zastanawiał, czy wykorzystanie wizerunku Ojca Świętego w długopisie będzie na miejscu — wspomina Jan Górka. — Rozmawiał więc z księżmi i stwierdzili, że jeśli będzie to podane w odpowiedni sposób, to nie ma problemu. Później pojechałem na pielgrzymkę do Watykanu i okazało się, że tam wizerunek papieża jest na przeróżnych wyrobach. Ale u nas było mimo wszystko zupełnie inne podejście. Jeśli ksiądz powiedziałby — NIE, to nikt by się nie przeciwstawił.

Na szczęście produkcja się rozpoczęła i firma rodzinna przez lata dobrze funkcjonowała, ale prawdziwy szał zaczął się w sierpniu 1980 r.

Gdy długopis pojawił się jako ważny rekwizyt przy porozumieniach gdańskich, to sprzedaż wzrosła gwałtownie — wspomina Jan Górka. — To była promocja warta miliony, zwłaszcza w czasach, kiedy nie było reklam. To była dla nas po prostu darmowa reklama, która tak naprawdę trwa do dziś.

Pojawieniem się długopisu w ręku Wałęsy był zdziwiony Ludwik Górka, zdziwieni byli też działacze z Pomorza. Niektórzy uważali go nawet za zbędny element, inni mówili, że to cyrk i doszukiwali się ukrytego znaczenia. Tymczasem wcale go nie było.

— To był przypadek, w natłoku zdarzeń, ktoś mi go podarował, nawet nie wiem kto. Kiedy przyszło do podpisywania, miałem go i po prostu użyłem — wspomina Lech Wałęsa. — Długopis był z wizerunkiem Ojca Świętego, który nas zjednoczył, dodawał nam sił i wiary, by zmieniać oblicze tej ziemi i dzięki temu najbardziej pasował do sytuacji. To było bardzo ważne porozumienie. Wymusiliśmy przecież zgodę na zalegalizowanie niezależnego od partii związku zawodowego. Od tego się wszystko zaczęło. Bez tego związku nie żylibyśmy dzisiaj w wolnej demokratycznej Polsce.

Jan Górka miał wtedy 20 lat. O całej sprawie dowiedział się kilka tygodni po fakcie.

Studiowałem wtedy i akurat w sierpniu byliśmy z przyjaciółmi w pracy w NRD — wspomina. — Niemcy wypytywali nas, co się teraz dzieje w Polsce, ale wtedy nie było telefonów komórkowych, więc też nie byliśmy na bieżąco i dawaliśmy im zdawkowe odpowiedzi. Później, gdy na początku września wracaliśmy do Polski, okazało się, że nie możemy wracać przez Świnoujście i Szczecin, bo granica jest zablokowana. Wracaliśmy więc inną drogą. Dopiero w domu, z gazet dowiedziałem się o porozumieniach. Cieszyłem się z przebiegu wydarzeń, no i z naszego długopisu. Ojciec był dumny. Pamiętam, że po dwóch tygodniach dostał jakiś włoski tygodnik. Na okładce był Wałęsa z rodziną. Jedno z dzieci trzymało długopis. Tytuł był przetłumaczony tak: »Lech Wałęsa — człowiek, który nie bał się Breżniewa«. To była jedna z gazet, którą tata trzymał w domu jako niemal relikwię przez długie lata.

Wtedy nastała złota era długopisu Górki. Każdy chciał go mieć, ale nie każdy mógł. — Nie nadążaliśmy z produkcją — mówi Jan Górka. — To było związane z niezbyt dużym zaawansowaniem technologicznym maszyn. Można było wyprodukować najwyżej kilkaset sztuk dziennie. Tata wiedział, że to jest taki rok, że wszyscy będą brali od nas towar. Ale powtarzał też, że przyjdzie taki czas, że to my będziemy musieli prosić, żeby brali. Dlatego stawialiśmy na stałą współpracę.

Długopis z Papieżem, w tym dużym rozmiarze i w mniejszym, można było kupić m.in. w kiosku na Jasnej Górze, w Niepokalanowie czy na Górze św. Anny. Ale produkowali też takie same długopisy, tylko że z innymi zdjęciami, np. z widokówką z Kołobrzegu czy Gdańska. W sumie było ok. stu projektów. W tym czasie Ludwik Górka zdecydował się osobiście podziękować Lechowi Wałęsie. Jesienią 1980 r. pojechał więc z bratem Józefem do Gdańska. — Zabrali kilkadziesiąt długopisów, by podarować Wałęsie, ale do spotkania nie doszło, bo był poza Gdańskiem — opowiada Jan Górka. Po jakimś czasie zainteresowanie długopisem faktycznie wygasło. — Po zmianie sytuacji polityczno-ekonomicznej musieliśmy zmienić profil produkcji na galanterię kosmetyczną i zabawkarską. Pojawiło się dużo konkurencji, nie mogliśmy przecież konkurować cenowo z towarem piśmienniczym sprowadzanym z Chin. Zaczęliśmy produkować też kubki, grzebienie, mydelniczki, a nawet zabawki dla dzieci — mówi Jan Górka.

Produkcja długopisu z Papieżem była wznawiana już tylko okazjonalnie, np. przy okazji papieskiej pielgrzymki w 1991 roku. Długopisy 5 lat temu zamówiła także TVP. Andrzej Wajda przygotowywał wówczas projekt etiud związanych z „Solidarnością”. Tę o długopisie reżyserował Piotr Trzaskalski. Ludwik Górka zmarł w 2006 r. W rezultacie nigdy nie udało mu się spotkać z Lechem Wałęsą. Udało się jego synowi, Janowi Górce. A wszystko dzięki temu, że pojawiła się kolejna okazja do wznowienia produkcji długopisów.

28 sierpnia w Gdańsku odbędzie się II Maraton Sierpniowy, a w jego ramach Puchar Świata dla rolkarzy. W zestawie startowym będą długopisy wyprodukowane przez firmę pana Górki — tłumaczy Adam Domiński, zięć Lecha Wałęsy i jego były asystent. — Pomyślałem sobie, że to będzie fajny symbol i przypomnienie tamtego wydarzenia, a przy tym szansa na aktywizację osób niepełnosprawnych, które będą te długopisy składać. Pan Górka zgodził się wyprodukować 1000 długopisów. Ustaliliśmy, że dostarczy je w częściach, a złożą je podopieczni Fundacji »Sprawni Inaczej«. Górka długopisy do Gdańska przywiózł osobiście. Przy okazji spełnił marzenie ojca — spotkał się z Lechem Wałęsą. — Spotkaliśmy się niedaleko plaży. Pan prezydent przyjechał na rowerze i na dzień dobry zasugerował, że może też powinienem zacząć jeździć — śmieje się Górka. — To bardzo rozluźniło atmosferę. Prezydent podpytywał, czy nie wiem, jak do niego trafił ten długopis, ale tego już chyba się nie da ustalić. Było sympatycznie. Choć nie stresowałem się spotkaniem, to jednak było to wyjątkowe przeżycie, bo przecież niecodziennie się spotyka taką osobę!

Dziś Jan Górka z powodzeniem prowadzi firmę przejętą po ojcu i gdy czasem ktoś zapyta go o długopis z wizerunkiem Ojca Świętego, to bez zbędnej skromności przychodzi mu do głowy jedna myśl — to najbardziej znany długopis na świecie. Egzemplarz, którym Lech Wałęsa podpisał słynne porozumienia w Stoczni Gdańskiej z 31 sierpnia 1980 r. można oglądać w Europejskim Centrum „Solidarności”. Replika słynnego długopisu, który mierzy dokładnie 38 cm jest dostępna w muzealnym sklepiku. Tam kosztuje 25 złotych” [3].

Bibliografia

[1]Cytat za K. Klejsa, Paralaktyczne przesunięcie. „Obraz — ruch” i „obraz — czas” [w:] Kino polskie: reinterpretacje. Historia — Ideologia — Polityka, pod red. K. Klejsy i E. Nurczyńskiej-Fidelskiej, Wydawnictwo Rabid, Kraków 2008, s. 260.

[2] W. Giełżyński, L. Stefański, Gdańsk — Sierpień ’80, Warszawa 1981, ss. 58–60.

[3] Ilona Tuszyńska, Sierpień ’80. Długopis Wałęsy — obiekt pożądania, „Dziennik Bałtycki” z dnia 28 VIII 2010,
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/299757,sierpien-80-dlugopis-walesy-obiekt-pozadania,1,id,t,sa.html,
dostęp w dniu 28 VIII 2016 r.

tytuł: „Solidarność, Solidarność…”
gatunek: dokumentalny, dramat
reżyseria: Juliusz Machulski, Piotr Trzaskalski, Krzysztof Zanussi, Andrzej Jakimowski, Jan Jakub Kolski, Robert Gliński, Filip Bajon, Jacek Bromski, Jerzy Domaradzki, Ryszard Bugajski, Feliks Falk, Andrzej Wajda, Małgorzata Szumowska
scenariusz: Juliusz Machulski, Jarosław Sokół, Jan Jakub Kolski, Andrzej Jakimowski, Wojciech Lepianka, Piotr Trzaskalski, Jerzy Domaradzki, Ryszard Bugajski, Zbigniew Wichłacz, Filip Bajon, Krzysztof Zanussi, Jacek Bromski, Robert Gliński, Małgorzata Szumowska, Andrzej Wajda, Feliks Falk
zdjęcia: Edward Kłosiński, Michał Pakulski
muzyka: Zygmunt Konieczny, Tomasz Gąssowski
produkcja: Polska
rok prod.: 2005
czas trwania: 113 min
Wróć do wyszukiwania