Kochankowie jednego dnia (2017)

Reż. Philippe Garrel

Data premiery: 4 maja 2018

Jadwiga Mostowska

U schyłku tegorocznej długiej majówki na ekrany polskich kin trafia najnowszy film mistrza francuskiego kina Philippe’a Garrela (syna znanego aktora Maurice’a Garrela), zatytułowany Kochankowie jednego dnia. Obraz, wyróżniony nagrodą Stowarzyszenia Autorów, Reżyserów i Kompozytorów (SACD) w sekcji Quinzaine des Réalisateurs ubiegłorocznego MFF w Cannes, to opowieść o miłości, namiętności i nietrwałości związków. W jej centrum sytuuje się trójka bohaterów: 23-letnia Jeanne (w tej roli Esther Garrel, córka reżysera i kolejna reprezentantka tej rodziny w świecie filmu), która właśnie przeżywa bolesne rozstanie z chłopakiem i postanawia wrócić do rodzinnego domu, by chwilowo znów zamieszkać ze swoim ojcem, Gilles (Éric Caravaca) – profesor filozofii i ojciec Jeanne oraz Ariane (Louise Chevillotte) – studentka będąca rówieśniczką Jeanne, która jest kochanką Gillesa i razem z nim mieszka. Wydaje się, że zamieszkanie tej trójki pod jednym dachem nie może przynieść niczego dobrego – będące w podobnym wieku córka i kochanka mogłyby się przecież nie polubić. Tymczasem dwie młode kobiety stopniowo się poznają i nawiązuje się pomiędzy nimi nić porozumienia. Łączą je wspólne sekrety, podobne (wynikające z pokoleniowej wspólnoty) poglądy na niektóre sprawy. Wszystko wydaje się układać całkiem dobrze i cała trójka wiedzie życie w symbiozie. Nic jednak nie trwa wiecznie, zwłaszcza wtedy, gdy w grę wchodzą uczucia.

Kochankowie jednego dnia to zatem, zbudowana z codziennych sytuacji i pozornie nieistotnych epizodów, powiastka o zwykłym życiu. O relacjach, związkach (nie tylko tych miłosnych), uczuciach i emocjach. W czarno-białym, niespełna 80-minutowym filmie Garrel – twórca dzieł autorskich, częstokroć idących pod prąd powszechnym trendom, stanowiących bardzo osobisty komentarz artysty do francuskiej polityki, historii, kwestii społecznych, a także współczesnej obyczajowości i międzyludzkich relacji, nie bez racji uznawany za jednego z najważniejszych kontynuatorów francuskiej Nowej Fali, spogląda na bohaterów z dużą życzliwością; nie oceniając ich i nie wartościując dokonywanych przez nich wyborów. Nie ma tu ofiar ani winnych, są po prostu ludzie – ze swoimi słabościami, wątpliwościami, namiętnościami, rozterkami i dramatami oraz nie zawsze słusznymi wyborami. Młodość ściera się z dojrzałością, filozoficzne dysputy o polityce czy sensie życia z gwałtownymi emocjami, a ton całkiem serio przełamuje odrobina humoru (dający się niekiedy słyszeć głos narratorki filmu relacjonuje obserwowane wydarzenia z dystansem i nutką ironii).

Choć Kochankowie jednego dnia to z pewnością nie najwybitniejsze dzieło francuskiego twórcy, to jednak mają w sobie wiele subtelnego uroku i pewien rodzaj autentycznego liryzmu. Na pewno duża w tym zasługa starannie skomponowanych, czarno-białych zdjęć do filmu autorstwa Renato Berty (zwracają uwagę zwłaszcza bliskie plany, piękne oświetlone zbliżenia twarzy bohaterów) oraz subtelnej, impresyjnej muzyki, za którą odpowiadał Jean-Louis Aubert.

Kochanków jednego dnia można polecić do obejrzenia z uczniami najstarszych klas szkoły średniej. Nie chodzi tu nawet o podejmowaną w filmie tematykę czy też sceny seksu i nagości (raczej subtelne i niewiele pokazujące), ale o charakterystyczną dla stylu Garrela formę tego obrazu, za sprawą której będzie on dla młodszych widzów zwyczajnie niezrozumiały i nudny. Tymczasem dojrzalsza młodzież ma szansę docenić wszystkie jego walory. Co za tym idzie, można potraktować go jako dobry punkt wyjścia do rozmowy o relacjach, uczuciach i związkach (mając jednocześnie na uwadze i szanując wielką wrażliwość młodych ludzi dopiero uczących się przecież budowania miłosnych relacji oraz wyrażania emocji). Ich opinia na temat bohaterów filmu – motywów, którymi się kierują, wyborów, których dokonują – może być niezwykle interesująca, a mądrze poprowadzona dyskusja na ten temat – niezwykle inspirująca.

Warto również uczynić film Philippe’a Garrela  punktem wyjścia do zajęć koła filmowego poświęconych omówieniu założeń francuskiej Nowej Fali. Jest on bowiem dziełem, w którym bez trudu odnajdziemy szereg elementów charakterystycznych dla  tego nurtu (swobodna konstrukcja dramaturgiczna, naturalność akcji oraz jej ścisły związek z miejscem akcji, zacieranie granic między paradokumentalną rejestracją a fabułą, unikanie intelektualnej, zdroworozsądkowej motywacji działań bohaterów). Kochankowie jednego dnia Garrela – najbardziej konsekwentnego i bezkompromisowego kontynuatora nowofalowej poetyki, artysty uznawanego wręcz za następcę Jean-Luca Godarda, nadają się do tego znakomicie, pokazując, iż założenia stojące za tym nurtem współczesnego kina, który rozwinął się pod koniec lat 50., odnawiając sztukę filmową, nadal pozostają żywe i znajdują swój wyraz również w obecnie powstających filmowych tekstach kultury.

tytuł: Kochankowie jednego dnia
tytuł oryginalny: L’amant d’un jour
rodzaj/gatunek: dramat
reżyseria: Philippe Garrel
scenariusz: Jean-Claude Carrière, Caroline Deruas-Garrel, Philippe Garrel, Arlette Langmann
zdjęcia:
Renato Berta
muzyka: Jean-Louis Aubert
obsada: Éric Caravaca, Esther Garrel, Louise Chevillotte
produkcja: Francja
rok prod.: 2017
dystrybutor w Polsce: Aurora Films
czas trwania: 76 min
odbiorca: od lat 16 wzwyż

Wróć do wyszukiwania