Między morzem a oceanem (2018)

Reż. Isaki Lacuesta

Data premiery: 6 września 2019

Justyna Hanna Budzik

Flamenco fusion: Między morzem a oceanem

Hiszpański reżyser i artysta wideo Isaki Lacuesta powraca po dwunastu latach do Andaluzji do bohaterów dokumentu Legenda czasu (2006). Romscy bracia Isra (Israel Gómez Romero) i Cheíto (Francisco José Gómez Romero), teraz już dorośli mężczyźni, kroczą odmiennymi życiowymi ścieżkami. Isra wyszedł z więzienia, gdzie trafił za handel narkotykami; dwie z trzech córek go nie poznają, żona Rocio (Rocio Rendon) odprawia go z domu. Cheíto, żołnierz marynarki wojennej, powrócił z długiej misji. Też ma trzy córki, ale jego relacje rodzinne układają się zdecydowanie lepiej niż młodszemu bratu. Wątek Cheíto jest jednak dużo mniej skomplikowany, to Isra jest głównym bohaterem docu-dramy, to jego zmagania z trudną rzeczywistością dotkniętej bezrobociem wyspy San Fernando obserwujemy. Młodszy z braci powraca też często myślami do dramatycznych wydarzeń z dzieciństwa, a w retrospekcjach oglądamy fragmenty Legendy czasu.       

Młody mężczyzna bieduje w baraku na plaży i szuka pracy, jednak znaleźć zajęcie jest trudno, a Isra nie ma kwalifikacji. W żadnym miejscu nie zostaje dłużej, a osiągnięcie stabilizacji utrudniają mu nie tylko okoliczności zewnętrzne, ale też własne nastawienie, frustracja, niecierpliwość. Bohater pamięcią powraca ciągle do zabójstwa ojca, którego był świadkiem jako dziecko, myśli o zemście, nie potrafi się wyzwolić z bolesnych wspomnień. Chociaż ma wsparcie brata i przyjaciół, którzy po trudnym dzieciństwie wyszli na prostą, Isra powoli wraca na dawne tory życia.

Historia opowiedziana przez Lacuestę nie jest jednak jednoznacznie pesymistyczna. Film skupia się na przeżyciach bohatera, na jego relacjach z rodziną i przyjaciółmi, a naturalistyczne ujęcie ma w sobie również dużo ciepła. Kamera w filmie Lacuesty jest wrażliwa na chwile radości i niespodziewane piękno życia nad wodą. Obserwujemy braci, kiedy pływają w rzece, bawią się z dziećmi. Na początku filmu asystujemy przy porodzie Rocio, od pierwszych scen więc widz konfrontowany jest z tym, co witalne, życie toczy się i wciąż odradza nawet w nieprzyjaznej przestrzeni. Między morzem a oceanem jest w całości kręcony z ręki, obrazy są dynamiczne, rozedrgane, wypełnione emocjami. I choć mamy świadomość, iż część ujęć jest reżyserowanych, filmowa opowieść jest autentyczna.

Kilka motywów powraca w tej opowieści i domaga się większej uwagi. Istotną rolę w życiu bohaterów, w budowaniu ich tożsamości i komunikacji ze światem, spełniają tatuaże. Twarze i imiona członków rodziny pokrywają skórę Isry i Cheíto, a młodszy brat po latach realizuje zamysł wytatuowania na własnych plecach obrazu dotyczącego tego, jak zginął jego ojciec. Studio tatuażu, z którego usług korzystają obaj bracia, jest czymś więcej niż miejscem usługi, artysta wykonujący tatuaże jest przyjacielem ojca, traktuje młodych mężczyzn z atencją, zapewnia im bezpieczną przestrzeń i chwilę rozmowy. Tatuaże Isry i Cheíto mówią o bohaterach więcej niż oni sami przekazują w słowach.

Kolejnym istotnym elementem filmu jest flamenco. Tytuł Między morzem a oceanem odsyła do albumu Paca de Lucii z 1975 roku. Ścieżka dźwiękowa filmu jest dziełem Kiko Veneno, artysty łączącego tradycyjne flamenco z nowocześniejszymi brzmieniami. Flamenco wywodzi się z Andaluzji, z muzyki osiadłych tam Cyganów, jest wyrazem wielokulturowości tego regionu, zawiera wpływy arabskie, mauretańskie, afrykańskie. Muzyka towarzyszy bohaterom filmu, dopowiada ich historię, zakorzenia ich w romskiej tradycji i wiąże z miejscem akcji. Jest też wyrazem sprzecznych i trudnych emocji, które targają braćmi.

Poruszający i bardzo intymny, paradokumentalny dramat Lacuesty krytycy porównują do Boyhood Richarda Linklatera (2012). O ile jednak amerykański reżyser poświęcił 12 lat na obserwację, jak jego bohater dorasta, o tyle Hiszpan wrócił z kamerą w życie bohaterów po kilkunastoletniej przerwie. To, co zdarzyło się przez te lata, pozostaje w sferze domysłów, Isra i Cheíto mówią o wybranych wydarzeniach, pozostawiając dla siebie inne. Dzięki retrospekcjom filmowa historia ma swoje źródło, jest osadzona w doświadczeniu bohaterów, ale też pozostawia przestrzeń na dopowiedzenia, które tworzy widz. Bracia Romero użyczają swoich przeżyć filmowi, współtworząc narrację z reżyserem.

Nagrodzony na festiwalach w San Sebastian oraz Mar del Plata Między morzem a oceanem będzie interesującą propozycją dla starszych uczniów (szkoły ponadpodstawowe). Osadzenie filmu we współczesnym świecie może być pretekstem do odbycia lekcji geografii, wiedzy o społeczeństwie czy historii, skupionych na aktualnych problemach południa Hiszpanii: bezrobociu, handlu narkotykami, trudnej sytuacji gospodarczej i ekonomicznej regionu, a także jego wielokulturowej strukturze społecznej i barwnej przeszłości. Dzieło Lacuesty może być też punktem wyjścia do rozmów na godzinie wychowawczej: o perspektywach życiowych, podejmowaniu wyborów, wpływie traumy przeżytej w dzieciństwie na dorosłość, systemie wartości. Poloniści natomiast mogą skonfrontować hiszpański film z literaturą pozytywistyczną, poszukując związków i różnic pomiędzy dziewiętnastowiecznym naturalizmem a kameralną, filmową docu-dramą.

tytuł: Między morzem a oceanem
tytuł oryginalny: Entre dos aguas
rodzaj/gatunek: dramat
reżyseria: Isaki Lacuesta
scenariusz: Fran Araújo, Isa Campo, Isaki Lacuesta
zdjęcia: Diego Dussuel
muzyka: Kiko Veneno, Raül Fernández Miró
obsada: Israel Gómez Romero, Francisco José Gómez Romero
produkcja: Hiszpania, Szwajcaria, Rumunia
rok prod.: 2018
dystrybutor w Polsce: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
czas trwania: 136 min
odbiorca/etap edukacji: od lat 16/ponadpodstawowa, wyższa

Wróć do wyszukiwania