W deszczowy dzień
w Nowym Jorku
(2019)

Reż. Woody Allen

Data premiery: 26 lipca 2019

Robert Birkholc

„Im bardziej pochmurna jest pogoda, tym lepiej. Kiedy pada rzęsisty deszcz i na dworze jest strasznie ponuro, jestem w swoim żywiole” – powiedział przed laty Woody Allen w trakcie rozmowy ze Stigiem Björkmanem. Po słonecznym, skąpanym w jaskrawych barwach komediodramacie Na karuzeli życia (2017) amerykański twórca powraca do swojej ulubionej scenerii – dżdżystej i melancholijnej. W deszczowy dzień w Nowym Jorku to kolejna opowieść o mężczyźnie z wyższej klasy średniej, który przeżywa miłosne rozterki na Manhattanie. Najnowsza komedia znakomitego reżysera wchodzi na ekrany owiana złą sławą – w związku z zarzutami postawionymi twórcy w ramach kampanii Me Too, Amazon Studios blokowało dystrybucję filmu przez prawie rok, a wiodący aktorzy przeprosili za udział w produkcji. Medialna wrzawa wokół Allena nie powinna jednak wpłynąć na ocenę samego dzieła – choć osiemdziesięciotrzyletni reżyser nie ma w sobie już energii z czasów Annie Hall (1977), to jednak udowadnia, że nadal potrafi robić kino zabawne i inteligentne.

Typowo Allenowskim bohaterem jest tym razem Gatsby (rozczarowujący Timothée Chalamet), nowojorczyk z bogatej rodziny, który studiuje na elitarnym uniwersytecie z dala od domu. Wychowany przez ambitną i snobistyczną matkę, Gatsby jest świetnie wykształcony i inteligentny, ale bardziej niż nauką interesuje się hazardem – zarabia całkiem pokaźne sumy, grając w karty. Znudzony akademickim życiem (na malowniczym kampusie z pięknym ogrodem, w którym, jak mówi, co najwyżej można złapać kleszcza), mężczyzna nie posiada się z radości, kiedy nadarza się okazja, by pojechać na kilka dni do Nowego Jorku. Oto bowiem dziewczyna Gatsby’ego, studentka dziennikarstwa Ashleigh (Elle Fanning), ma przeprowadzić na Manhattanie wywiad ze światowej sławy reżyserem filmowym Rolandem Pollardem (Liev Schreiber). W wyniku splotu okoliczności bohaterowie zostaną jednak podczas wycieczki rozdzieleni – ona trafi w sam środek show-biznesu, on powróci do ulubionych miejsc z młodości. Jak łatwo się domyślić, podróż na wschodnie wybrzeże okaże się sprawdzianem dla wierności zakochanych, sposobnością do przewartościowania związku i impulsem do ważnych życiowych wyborów.

W fabule W deszczowy dzień przewija się kilka motywów, które są doskonale znane wielbicielom twórczości artysty. Najważniejszy z nich dotyczy poszukiwania tożsamości – „wypróbowując” się w relacjach z różnymi partner(k)ami i określając swój stosunek do rodziny, bohaterowie dzieł Allena próbują odpowiedzieć na pytanie, kim tak naprawdę są. Gatsby, jak sam przyznaje, wiele rzeczy w życiu robił na przekór matce, która zmuszała go do oglądania wystaw, chodzenia do muzeów i brania udziału w nadętych przyjęciach. Pomimo to mężczyzna z radością wraca jednak do rodzinnego miasta i bryluje w galeriach, muzeach i oldskulowych klubach muzycznych. Allen pokazuje zblazowanego „buntownika” z ironią, ale też z pewną sympatią, jak gdyby chciał powiedzieć, że nie ma ucieczki od korzeni. Podobnie jak inni bohaterowie reżysera, Gatsby kocha kulturę wielkich miast, a jeśli podziwia naturę, to wyłącznie w Central Parku. Dzięki podróży do Nowego Jorku, mężczyzna uzmysławia sobie swoje fascynacje, a jednocześnie zbliża się do matki. Nieoczekiwane – i naznaczone typowo Allenowskim absurdem – wyznanie rodzicielki rzuci zresztą nowe światło na pewne „dziedziczne” skłonności bohatera.

Drugi wątek związany jest z postacią Ashleigh. Nieokrzesana córka bogatych bankierów z Arizony – która dostaje ataków czkawki, kiedy pała do kogoś pożądaniem (co zresztą zdarza się nierzadko) – nie jest szczególnie zainteresowana miejscami spotkań nowojorskiej bohemy, za to ma słabość do celebrytów. Przedstawiając historię dziennikarki, która ekscytuje się światem show-biznesu, Allen wyraźnie nawiązuje do komedii Biały szejk (1952) Federico Felliniego o naiwnej prowincjuszce uwiedzionej przez gwiazdora. Adoratorów w Deszczowym dniu jest aż trzech: zrozpaczony reżyser poszukujący muzy, scenarzysta (Jude Law), który chce odreagować zdradę żony, oraz słynny aktor o wyraźnie erotomańskich skłonnościach (Diego Luna). Fragment, w którym intymne chwile z hollywoodzkim celebrytą zostają przerwane przez przyjście jego partnerki, to z kolei wyraźny cytat z Nocy Cabirii (1957) Felliniego. Oczywiście nawiązując do dzieł włoskiego mistrza, Allen jest świadomy różnic kulturowych między rzeczywistością lat 50. a współczesnością. Inaczej niż bohaterki tamtych filmów, Ashleigh nie jest naiwniaczką czyniącą sobie wielkie nadzieje, ale w miarę świadomą (choć nieszczególnie bystrą) dziewczyną z bogatego domu. Choć jednak czasy i obyczaje się zmieniły – zdaje się mówić Allen – to jednak ludzie wydają się współcześnie nie mniej zagubieni emocjonalnie niż bohaterowie kina Felliniego.

W miarę rozwoju wydarzeń reżyser ujawnia odmienne upodobania Gatsby’ego i Ashleigh, jednak ani nie moralizuje, ani nie ocenia postaci. On kocha szarość, deszcz i kluby muzyczne; ona – słońce, celebrytów i kino hollywoodzkie. Kontrast ten zostaje wyrażony także za pomocą znakomitych zdjęć Vittoria Storara: ujęcia szare i „deszczowe” sąsiadują z obrazami oświetlanymi ciepłym, pomarańczowym światłem. Wizualnym lejtmotywem filmu jest jednak – uwielbiany zarówno przez Allena, jak i przez Gatsby’ego – deszcz, który nadaje opowieści łagodny, melancholijny ton. W deszczowy dzień kończy się w znacznie bardziej optymistyczny sposób niż Na karuzeli życia, ale Allen pozostaje optymistą ostrożnym i ironicznym. O tym, jak niepewne jest szczęście w związku i jak powikłane bywają meandry ludzkiej psychiki świadczy chociażby przykład brata Gatsby’ego, który chce zrezygnować z małżeństwa z ukochaną, ponieważ nie może znieść sposobu, w jaki kobieta się… śmieje. Takich perełek Allenowskiego humoru można znaleźć w Deszczowym dniu więcej.

Zamiast pokazywać rzeczywisty Nowy Jork, Allen po raz kolejny kreuje swój świat, w którym w różnych wariantach powracają podobne dylematy, postaci i motywy. Oczywiście można zarzucać reżyserowi, że nie zwraca uwagi na kontekst społeczny (pieniądze pojawiają się w Deszczowym dniu niemal na zawołanie) i tworzy nierealne postaci młodych ludzi, którzy dzielą upodobania z osiemdziesięcioletnim twórcą. Umowna, ironiczna konwencja decyduje jednak o unikatowości dzieł Allena, a pod płaszczem komedii przemycane są istotne spostrzeżenia na temat współczesności. Warto zaryzykować i sprawdzić, czy Allenowski świat okaże się przekonujący także dla uczniów. Omawiając W deszczowy dzień w Nowym Jorku w szkole, warto skoncentrować się na relacjach psychologicznych między bohaterami oraz na roli miasta w filmie. Jaką wartość ma dla bohatera (ale też dla samego Allena) Nowy Jork? W jaki sposób miejsce umożliwia autoidentyfikację? Zagadnienie to można uzupełnić projekcją słynnego prologu Manhattanu (1979). Lekki, zabawny i sprawnie zrealizowany W deszczowy dzień może być dobrym początkiem przygody z kinem amerykańskiego twórcy, zwłaszcza że uczniowie znajdą w obsadzie wykonawców doskonale znanych z kina dziecięco-młodzieżowego, takich jak Elle Fanning czy Selena Gomez.

tytuł: W deszczowy dzień w Nowym Jorku
tytuł oryginalny: A Rainy Day in New York
rodzaj/gatunek: komedia
reżyseria: Woody Allen
scenariusz: Woody Allen
zdjęcia: Vittorio Storaro
obsada:
Timothée Chalamet, Elle Fanning, Selena Gomez, Jude Law
produkcja: USA
rok prod.: 2019
dystrybutor w Polsce: Kino Świat
czas trwania: 92 min
odbiorca/etap edukacji: od lat 15/ponadpodstawowa, wyższa

Wróć do wyszukiwania