Przełamując fale (1996)

Michał Dondzik

Reż. Lars Von Trier

Data premiery: 31 lipca 2015

Lars von Trier to bez wątpienia jeden z najbardziej wyrazistych twórców współczesnego kina. Niekonwencjonalny duński reżyser od lat kreuje swój artystyczny wizerunek za pomocą prowokacyjnych zachowań i niepoprawnych wypowiedzi. Zwykł też deprecjonować teksty poświęcone jego filmom. Podkreślał: „Nie ma z tego żadnego pożytku”…

Ostatnimi czasy żywe dyskusje wzbudziły dwa filmy von Triera „Antychryst” (2009) oraz „Nimfomanka” (2013). Krytykowano je za mizoginizm, epatowanie przemocą i wyuzdanym seksem. Radykalna forma najnowszych produkcji reżysera nie powinna jednak dziwić, bowiem każdy z wcześniejszych filmów był swoistą próbą sprowokowania widzów. Lars von Trier jest w tej dziedzinie mistrzem.

Nie ulega kwestii, że jednym z najlepszych dzieł reżysera jest „Przełamując fale” (1996). Polska premiera filmu odbyła się w 1997 roku, wzbudzając zainteresowanie krytyki i widzów. Dzięki dystrybutorowi Art-House film można ponownie zobaczyć na dużym ekranie, tym razem w wersji cyfrowej.

W „Przełamując fale” ukazano historię Bess (w tej roli znakomita Emily Watson), dla której sensem życia staje się miłość do pracującego na platformie wiertniczej Jana (Stellan Skarsgård). Kobieta całe życie spędziła na szkockiej prowincji, gdzie chłód relacji międzyludzkich legitymizuje hierarchiczna wspólnota religijna. Bohaterka nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w społeczności, wedle której kontakt z Bogiem jest domeną mężczyzn, a najwyższą cnotę stanowi milczenie i podległość. Kiedy Jan pyta dlaczego w kościele nie ma dzwonów, z ust tutejszego duchownego pada odpowiedź: „Nie potrzebujemy ich, by czcić Boga”. Znamienna jest reakcja Bess: „Lubię dzwony kościelne. Zawieśmy je z powrotem”. Wątek dzwonów, w różnych kontekstach, pojawi się w filmie kilkukrotnie, zachęcając widza do intelektualnego wyzwania.

O Janie nie wiemy prawie nic. Nieznane pozostaje jego pochodzenie, przeszłość, a nawet moment poznania z ukochaną. Czy mężczyzna świadomie decyduje się na toksyczną relację, w ramach której namawia żonę do kontaktów seksualnych z przypadkowymi partnerami? A może jego zachowanie jest rezultatem tragicznego wypadku? Swoje autodestrukcyjne działania Bess opiera na wierze w to, że jej poświęcenie uzdrawia ukochanego. Poprawa stanu zdrowia Jana zdaje się potwierdzać, że czyni słusznie. Bezwarunkowa miłość doprowadza do tragicznego finału, który dla Bess jest „przełamaniem fali” – zwycięstwem jej uczucia.

„Przełamując fale” to film nakręcony w konwencji realistycznej. Zdjęcia otwartych przestrzeni, fiordów, surowego krajobrazu Szkocji zestawiono z klaustrofobicznymi ujęciami ciasnych pokoi, okrętowych kajut i szpitalnych sal. Autentyzm świata przedstawionego podkreślają ujęcia z ręki, nieostrość obrazu, fakt, że bohaterka często patrzy w kamerę. Zabiegi te stwarzają wrażenie obcowania z filmem amatorskim. Realizm obrazu Lars von Trier przełamuje, dzieląc film na rozdziały anonsowane kiczowatymi przerywnikami – landszaftom towarzyszą muzyczne hity. Te niecodzienne pauzy mają za zadanie wybić widza z odbiorczych przyzwyczajeń i zdystansować do opowiadanej historii. Podobną rolę odgrywa świadomie kiczowaty finał filmu.

„Przełamując fale” to film niejednoznaczny, ekscentryczny, trudny, wymagający od widza wysiłku, zerwania ze schematami oraz zachowania dystansu do przedstawionej historii. Oglądany po latach wciąż wzbudza emocje, urastając do rangi klasycznej pozycji współczesnego kina. Często podkreśla się, że filmy Larsa von Triera można kochać lub nienawidzić. Jest w tym stwierdzeniu wiele prawdy. Ci, którzy jeszcze nie wiedzą po której są stronie, powinni się przełamać i zmierzyć z „Przełamując fale”.

Film Larsa von Triera można wykorzystać w edukacji filmowej młodzieży licealnej i studentów. Warto zwrócić uwagę na grę konwencjami, łączenie gatunków filmowych oraz nietypowe użycie muzyki. Wskazana byłaby analiza motywów powtarzających się w całym dorobku twórcy, jak również refleksja nad etyczną postawą filmowca. Przełamując fale jest także znakomitym przyczynkiem do dyskusji na lekcjach religii i etyki. Tematem rozmowy można uczynić psychologiczną motywację bohaterki (czy jej działaniami kierowała swoiście pojęta wiara, czy też zaburzenie psychiczne). Frapujące zagadnienie stanowi odizolowana społeczność, w której żyje Bess (co niesie z sobą funkcjonowanie w takiej grupie?). Być może zależności, jakie ukazuje film okażą się bliskie znanej nam rzeczywistości – warto się nad tym wraz z młodzieżą zastanowić.

Pani z Ukrainy (2002)
tytuł: „Przełamując fale”
gatunek: dramat
reżyseria: Lars von Trier
scenariusz: Lars von Trier, Peter Asmussen
zdjęcia: Robby Müller
produkcja: Dania, Francja, Hiszpania, Holandia, Islandia, Norwegia, Szwecja
rok prod.: 1996
dystrybutor w Polsce: Art-House
czas trwania: 159 min+
Wróć do wyszukiwania