Michał Grzybowski jest synem Macieja Grzybowskiego oraz Bożeny Remelskiej – pary aktorskiej związanej z kaliskim Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego od wielu dekad. Od 2007 roku na deskach tego teatru można zobaczyć także Michała Grzybowskiego. Rodowity kaliszanin, urodzony w 1979 roku, absolwent Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi na Wydziale Aktorskim; jest nie tylko aktorem teatralnym. Okazjonalnie pojawia się również na małym ekranie, realizuje się także jako reżyser. Jego filmy to: „Non sono pronto” (za który otrzymał w 2010 roku wyróżnienie w Konkursie Kina Niezależnego podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni), „Śmierć w teatrze” (nagroda za zdjęcia na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych „żubrOFFka” w 2012) oraz jego najnowsze dzieło, czyli „Hitler w Operze”. Film ten powstał w ramach programu „30 Minut”. Zainspirowany był wydarzeniami, które miały miejsce w poznańskim Teatrze Wielkim w 2009 roku podczas prób do spektaklu „Alexanderplatz”. Zdjęcia kręcono oczywiście w Kaliszu – w sierpniu i wrześniu w 2013 roku, sam film jednak miał premierę rok później. W czasie Lubuskiego Lata Filmowego zdobył on wyróżnienie w Konkursie Krótkich Filmów Fabularnych. Michał Grzybowski swoje dalsze plany wiąże również z rodzinnym miastem. „Mamy mnóstwo uliczek idealnych do tego, by tutaj kręcić. W ogóle robienie zdjęć w Kaliszu jest bardzo wygodne. Tu jest wszędzie blisko! Mam kolejny projekt, taki pełnometrażowy, chciałbym go zrealizować w ciągu najbliższych dwóch lat. Wiem już na pewno, że część zdjęć powstanie przy ratuszu” – ujawnił w rozmowie z miesięcznikiem „Kalisia Nova” (nr 8, 9, 10/165/2013).