Lady Bird (2017)

Reż. Greta Gerwig

Data premiery: 2 marca 2018

Jadwiga Mostowska

Wielu dorosłych widzów nie przepada za oglądaniem filmów o dojrzewaniu. Może to dlatego, że przypominają im o ich własnych trudach wchodzenia w dorosłość, a może dlatego, że większość opowieści z gatunku coming-of-age jest w gruncie rzeczy bardzo do siebie podobna, a przez to zwykle dość sztampowa, przewidywalna i zwyczajnie nudna. Jednak autorski film Grety Gerwig – aktorki, scenarzystki oraz reżyserki kojarzonej przede wszystkim z kinem niezależnym (znanej z występów w takich produkcjach jak Greenberg czy Frances Ha) to obraz, który ma szansą spodobać się nawet tym, którzy tego typu kina nie lubią i zwykle je pomijają. Komediodramat Lady Bird wyróżnia się bowiem pozytywnie na tle innych produkcji z tego gatunku i z pewnością może przemawiać zarówno do młodzieży doświadczającej właśnie wielu z problemów dotykających bohaterów filmu, jak i do dorosłych, którym pozwoli z pewną nostalgią oraz wyrozumiałością spojrzeć na własną przeszłość. Być może skłoni ich również do refleksji nad osobistymi relacjami z dorastającymi dziećmi. To właśnie ów nostalgiczny, bezpretensjonalny klimat oraz jeden z głównych wątków Lady Bird jakim jest skomplikowana relacja matki z prawie już dorosłą córką, wydają się najmocniejszymi punktami produkcji, która została uhonorowana dwoma Złotymi Globami (dla najlepszej komedii lub musicalu i dla najlepszej aktorki w takim właśnie filmie), a teraz, z pięcioma nominacjami, staje także przed szansą na zdobycie Oscarów.

O tym, że to właśnie trudna relacja matki i córki stanowi główny temat filmu świadczą już pierwsze, otwierające go sceny (warto przy okazji nadmienić, iż jego scenariusz, nad którym Gerwig pracowała kilka lat, nosił wiele mówiący, roboczy tytuł Mothers and Daughters). Rozmowa, którą prowadzą w samochodzie Christine, czyli tytułowa Lady Bird (grana znakomicie przez Saoirse Ronan), z matką (równie świetna Laurie Metcalf) mówi wiele zarówno o obu bohaterkach, jak i o ich wzajemnej relacji. Dziewczyna chciałaby wyjechać z kalifornijskiego Sacramento na studia gdzieś na wschodnie wybrzeże – do Nowego Jorku lub New Hampshire. „Chcę jechać tam, gdzie jest kultura” – deklaruje Christine, która sama sobie nadała imię „Lady Bird” (pisane w cudzysłowie) i w ten sposób każe do siebie mówić w domu i w szkole. Matka uważa, że córka jest snobką i pyta, w jaki sposób miałaby się dostać na inne uczelnie poza lokalnym college’em. Wytyka dziewczynie brak zaangażowania w naukę oraz skłonność do wyręczania się we wszystkim innymi. Brzmi znajomo? Z pewnością wiele podobnych rozmów odbywają nastolatki i ich rodzice na całym świecie (zmieniają się jedynie nazwy miejsc, do których młodzi chcieliby się wyrwać z rodzinnego domu). Starsi uważają, że wychowują młode pokolenie, wskazując na jego niedostatki i ograniczenia, a także w pewien sposób chroniąc swoje dzieci przed rozczarowaniami, jakie niesie życie, sprowadzając ze świata fantazji na ziemię. Natomiast młodzi sądzą, że dorośli podcinają im skrzydła, nie wierzą w nich, nie wspierają w marzeniach i dążeniach. I jak tu się nawzajem zrozumieć i porozumieć?

To, w jaki sposób Gerwig pokazuje swoją modą bohaterkę, sprawia, że i my dostrzegamy wszystkie jej wady. Christine faktycznie nie jest tytanem pracy, potrafi kłamać i konfabulować, jak wielu młodym ludziom także i jej imponują osoby lepiej sytuowane (swoich rodziców uważa więc za nieudaczników, którzy nie potrafili odnieść życiowego sukcesu i zapewnić jej odpowiedniego standardu życia). Ma pewne uzdolnienia artystyczne i aspiracje z tym związane, jednak trudno uznać ją za osobę z jakimś ponadprzeciętnym talentem. Braki nadrabia tupetem i właściwą nastolatkom brawurą, która popycha ją do różnych, niekiedy niezbyt dobrze przemyślanych działań. Ze swej życiowej sytuacji, którą uważa za dalece niesatysfakcjonującą, Christine uczyniła rodzaj prywatnej „martyrologii”, z którą obnosi się, przybierając cierpiętnicze miny, jak na typową nastolatkę przystało. Ale egocentryczna dziewczyna u progu dorosłości to tylko jedna strona medalu z napisem „Lady Bird”. Christine niewątpliwie ma poczucie humoru. Potrafi również być osobą wrażliwą, marzącą o prawdziwej miłości, o życiu pięknym, twórczym, pełnym pasji. Jest w tym dążeniu wiele idealizmu, naiwności i egzaltacji, są i rozczarowania, ale nastolatka nie przestaje wierzyć w siebie oraz swoje marzenia. Znajduje w sobie dość siły i determinacji, aby podjąć próbę dostania się na wybraną uczelnię i uzyskania stypendium umożliwiającego jej wyjazd na studia na wymarzone wschodnie wybrzeże. Bez wybitnych osiągnięć szanse są nikłe, ale akurat w tym przypadku dziewczyna nie rezygnuje.

W tle walki Christine o szansę wyjazdu z Sacramento rysuje się sytuacja jej rodziny, będąca odzwierciedleniem losu wielu przeciętnych amerykańskich rodzin. Jest to egzystencja skromna, zbudowana na wysiłku i determinacji matki, która aby utrzymać dom, haruje bez wytchnienia (ojciec stracił pracę i mimo wykształcenia trudno mu znaleźć nowe zatrudnienie tym bardziej, że od lat zmaga się z depresją). Brat Lady Bird i jego partnerka, choć ukończyli Berkeley, nie mogą sobie pozwolić na samodzielne życie, bowiem oboje pracują w supermarkecie. W tej sytuacji trudno wyobrazić sobie, aby rodzinę było stać na pokrycie kosztów studiów Christine. Jej matka, która ma za sobą trudne dzieciństwo, uważa, że oczekiwania i aspiracje córki są byt wygórowanie i w tych okolicznościach mało realistyczne. Ma jej za złe, iż nie potrafi docenić tego, co ma, co ona z takim trudem stara się jej zapewnić. Choć przemawia przez nią troska o własne dziecko, to jednak surowość i nieprzejednanie kobiety sprawiają, że córka (w swym uporze i bezkompromisowości bardzo podobna do matki) wydaje się nie przyjmować do wiadomości i nie rozumieć jej punktu widzenia.

Lady Bird jest więc również filmowym portretem Ameryki początku lat dwutysięcznych, czasu w którym dorastała autorka tego obrazu (jeszcze bez smartfonów czy mediów społecznościowych). Mimo iż nie jest to opowieść autobiograficzna, to jednak Gerwig zaczerpnęła szereg inspiracji z własnego życia i dorastania w Sacramento, które – choć jest stolicą stanu – jest czymś w rodzaju Kalifornii B. Kalifornią A jest oczywiście Los Angeles z jego fabryką snów – Hollywood i kosmopolityczne San Francisco. Tu, w głębi stanu, życie toczy się wolniej, jest mniej barwne. Wydaje się, iż trudniej tu zrealizować swój amerykański sen (nie przypadkiem w przywoływanej już, znajdującej się na początku filmu scenie matka i córka słuchają w samochodzie Gron gniewu Steinbecka). Dlatego młoda Lady Bird marzy o wyjeździe, niedostrzegając w miejscu swego urodzenia i dorastania życia niczego ciekawego. Docenić jego walory będzie mogła dopiero gdy je opuści, gdy zmieni perspektywę, z której patrzy na swoje życie oraz otaczający ją świat. Wraz z tą zmianą punktu widzenia prowadzącą do refleksji i zrozumienia przychodzi dorosłość.

Mimo iż film Gerwig osadzony jest w pewnym konkretnym czasie i miejscu, przedstawione w nim problemy mają wymiar uniwersalny, a Lady Bird może stanowić dobry punkt wyjścia do wielu ciekawych dyskusji ze starszą młodzieżą prowadzonych choćby podczas lekcji wychowawczej. Mogą one dotyczyć zarówno relacji rówieśniczych (problemu tożsamości, przyjaźni, pierwszych miłości czy seksualnej inicjacji), jak i rodzinnych czy wreszcie refleksji nad wyborem drogi życiowej, który we współczesnej rzeczywistości wydaje się niezwykle trudny. Lady Bird to również doskonały film na wspólne z nastolatkiem wyjście do kina. Może ono zaowocować ciekawą rozmową, w której zarówno młodzi, jak i starsi będą mogli przedstawić swój punkt widzenia na rozmaite kwestie. Gorąco zachęcam również do obejrzenia filmu Grety Gerwig wszystkich dorosłych – nie tylko tych na co dzień pracujących z młodzieżą – bowiem, jak mało która z opowieści o dojrzewaniu, mówi on równie wiele ciekawego o nastolatkach, co i o nas samych.

tytuł: Lady Bird
gatunek: dramat, komedia
reżyseria: Greta Gerwig
scenariusz: Greta Gerwig
zdjęcia: Sam Levy
muzyka: Jon Brion
obsada: Saoirse Ronan, Laurie Metcalf, Tracy Letts, Lucas Hedges
produkcja: USA
rok prod.: 2017
dystrybutor w Polsce: United International Pictures Sp. z o.o.
czas trwania: 93 min
odbiorca: od szkoły ponadgimnazjalnej wzwyż

Wróć do wyszukiwania