Fantastyczne zwierzęta:
Zbrodnie Grindelwalda (2018)

Reż. David Yates

Data premiery: 16 listopada 2018

Artur Gryz

W listopadzie roku 2001, wraz z premierą filmu Harry Potter i kamień filozoficzny w reżyserii Chrisa Columbusa, rozpoczął się nowy rozdział w historii kina popularnego. Wraz z Harrym Potterem dorastała cała generacja miłośników kina – losy bohaterów wykreowanych przez J.K. Rowling można było przecież śledzić przez blisko dekadę. Filmy te były też gigantycznym sukcesem komercyjnym. W ramach serii nakręcono ich osiem i przyniosły wytwórni Warner Bros. Pictures łączny zysk w wysokości ponad 7,5 miliarda dolarów (!).

Prawie piętnaście lat po premierze filmu Harry Potter i kamień filozoficzny ogłoszono, że powstanie nowy cykl osadzony w świecie czarodziejów, który składać się będzie z pięciu filmów. Pierwszy z nich zaprezentowany został w listopadzie 2016 roku pod tytułem Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Tak jak można było oczekiwać produkcja ta była nieustannie porównywana z sagą o przygodach „chłopca, który przeżył”. Wydaje się, że w znacznym stopniu twórcom filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć udało się sprostać oczekiwaniom tysięcy fanów rozkochanych w magicznym świecie stworzonym przez J.K. Rowling. Widzowie bowiem tłumnie zapełniali sale kinowe, dzięki czemu film zarobił ponad 800 milionów dolarów.

Wchodzący właśnie na ekrany polskich kin drugi film nowego cyklu rozgrywającego się w świecie czarodziejów – Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda (2018,  reżyseria David Yates) oceniany jest przez kinomanów, nie tylko poprzez porównywanie go z filmami o Harrym Potterze, ale także, a może przede wszystkim, w zestawieniu z produkcją z roku 2016. Analizując oba dzieła, można zauważyć znaczące różnice między nimi i pokusić się o opisanie kierunków, w których saga prawdopodobnie będzie ewoluować.

Po premierze filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć wydawało się, że kolejne części nowej serii fantasy Warner Bros. Pictures kierowane będą do dziecięcego/nastoletniego odbiorcy, który wcześniej nie miał wcale (lub niewiele) okazji zetknąć się z uniwersum wykreowanym w filmach o Harrym Potterze. Zgodnie z tym, co obiecywał tytuł pierwszego filmu cyklu, znaczącym elementem świata przedstawionego była menażeria ciekawych i atrakcyjnych wizualnie magicznych zwierząt. Wprowadzenie, jakże aktualnego współcześnie, wątku ekologicznego pozwalało widzom spojrzeć na świat czarodziejów również z nieco innej perspektywy. W Zbrodniach Grindelwalda zmienia się podejście twórców do magicznych stworzeń. Odgrywają one rolę drugoplanową i w odróżnieniu od wcześniejszego filmu, wprowadzenie przedstawicieli nowych fantastycznych gatunków (kalpie, taowu, matagoty) nie wpływa w istotny sposób na fabułę.

Podobny los spotkał również pierwszoplanową postać filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, sympatycznego badacza i obrońcę magicznej fauny – Newta Skamandra. Choć zdążył on już zaskarbić sobie sympatię odbiorców, w Zbrodniach Grindelwalda traci swoją pozycję na rzecz innych bohaterów, pośród których na plan pierwszy wysuwają się Gellert Grindelwald i młody Albus Dumbledore. Znaczące wydają się też być zmiany w psychologicznym portrecie Newta. W najnowszej części Fantastycznych zwierząt… jego postępowaniem kierują pobudki odmienne od tych, które determinowały jego poczynania we wcześniejszej części cyklu. Dzięki temu, z jednej strony, przestaje on być postacią jednowymiarową, ale z drugiej – traci na wyrazistości i wyjątkowości.

Ważną, choć drugoplanową, rolę w filmie z roku 2016 pełnił Jacob Kowalski – mugol wplątany przypadkiem w intrygi czarodziejów. Perypetie tegoż Amerykanina o polskich korzeniach wnosiły do filmu elementy komediowe, a jego rodzinne miasto, Nowy Jork lat dwudziestych minionego wieku, przedstawiony został w intensywnych barwach, przez co film, niepozbawiony przecież mrocznych elementów, zapisywał się w pamięci widza jako dzieło żywe i pełne kolorów. W Zbrodniach Grindelwalda widz ma znacznie mniej powodów do (u)śmiechu, a w warstwie wizualnej dominować zaczynają wytonowane barwy. Dlatego też niektórym odbiorcom film ten wydać się może mroczniejszy od poprzednika, a jego atmosfera bardziej zbliżona do tej, którą znamy z serii filmów o Harrym Potterze.

Druga odsłona serii Fantastyczne zwierzęta…, to moment, w którym w pełnej krasie zaprezentowane zostają zantagonizowane siły walczące o prymat w magicznym świecie. Mniejszość magicznej społeczności, stronnicy Grindelwalda (który mami ich wizją nowego porządku świata), zostaje przeciwstawiona obrońcom tradycyjnych wartości, na których ufundowana została społeczność czarodziejów. Jest to konflikt wobec, którego nikt nie może pozostać obojętny. Nawet Newt Skamander, dziwak i outsider, dla którego sensem życia jest niesienie pomocy fantastycznym zwierzętom będzie zmuszony opowiedzieć się po jednej ze stron.

W Zbrodniach Grindelwalda pojawia się wiele postaci, których nie poznaliśmy we wcześniejszej części cyklu. Leta Lestrange, Tezeusz Skamander, Yusuf Kama czy Nagini to chyba najważniejsze z pośród nich. Tak duża liczba bohaterów i zawiłe  powiązania między nimi mogą utrudniać odbiór filmu szczególnie młodszym widzom. W przeciwieństwie bowiem do filmów z Harrym Potterem żadna z postaci nie pełni funkcji przypisanej w owej serii sędziwemu profesorowi Dumbledorowi – mądrego mentora spieszącego z wyjaśnieniami i komentarzami w chwilach, gdy bieg wydarzeń jest nazbyt trudne do zrozumienia dla młodego bohatera.

Wydaje się więc, że Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda to preludium do kolejnych części cyklu, w których powinniśmy raczej spodziewać się bizantyjskich intryg pełnych podstępów oraz zmian sojuszy, niż przygodowych wątków dotyczących poszukiwania fantastycznych zwierząt i miejsc, w których można je odnaleźć. Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy wprowadzane przez twórców zmiany czynią cykl bardziej interesującym i czy z filmu na film ewoluuje on w pożądanym  przez odbiorcę kierunku. Każdy z widzów ma przecież odmienną wrażliwość i nieco inne oczekiwania. Dopiero w trakcie seansu będzie można wyrobić sobie zdanie na temat, czy  Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda to „powrót do korzeni” czy może raczej „odgrzewanie starych kotletów” i rozbudowa systemu rozrywkowego.

tytuł: Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda
tytuł oryginalny: Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald
rodzaj/gatunek: fantasy
reżyseria: David Yates
scenariusz: J.K. Rowling
zdjęcia:
Philippe Rousselot
muzyka: James Newton Howard
obsada: Eddie Redmayne, Katherine Waterston, Dan Fogler, Jude Law, Johnny Depp
produkcja: USA, Wielka Brytania
rok prod.: 2018
dystrybutor w Polsce: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o.
czas trwania:  134 min.
odbiorca/etap edukacji: od lat 12 wzwyż/podstawowa 7-8, ponadpodstawowa

Wróć do wyszukiwania