Miłosz na amerykańskim Parnasie. Filmowy portret polskiego noblisty w dokumencie Marii Zmarz-Koczanowicz pt. Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza (2001)

Anna Ryłek

II Liceum Ogólnokształcące im. G. Narutowicza w Łodzi

Adresat zajęć: uczniowie szkoły ponadgimnazjalnej, III klasa.

Rodzaj zajęć: język polski, koło polonistyczne, zajęcia filmoznawcze.

Cel ogólny: Poznanie emigracyjnych losów Czesława Miłosza poprzez doskonalenie umiejętności analizy i interpretacji tekstów kultury

Cele szczegółowe:

Uczeń:

  • opowiada o najważniejszych wydarzeniach amerykańskiej biografii polskiego noblisty;
  • relacjonuje i komentuje wypowiedzi amerykańskich intelektualistów na temat Miłosza;
  • interpretuje wybrane teksty poetyckie;
  • doskonali sposób pracy z tekstem filmowym;
  • wskazuje zabiegi artystyczne zastosowane w filmie dokumentalnym i określa ich funkcje;
  • pracuje w grupie;
  • wypowiada się na forum klasy.

Metody pracy: tenis słowny[1], lekcja odwrócona, pogadanka, elementy wykładu, dyskusja.

Formy pracy: praca z zespołem, praca samodzielna i w grupach ukierunkowana poleceniami.

Środki i materiały dydaktyczne: film Marii Zmarz-Koczanowicz Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza, załączniki z poleceniami ukierunkowującymi odbiór filmu i wierszami Miłosza.

Słowa kluczowe: emigracja, poeta, poezja, samotność, środowisko intelektualistów, Ameryka.

Czas trwania: 2 godziny lekcyjne + projekcja filmu.

Bibliografia:

  1. Czubaj, Amerykański Miłosz, „Polityka” 2001, nr 14, s. 87
  2. T. Fiałkowski, Zdobycie Ameryki, „Tygodnik Powszechny” 2001 nr 14, s. 20
  3. A. Franaszek, Miłosz. Biografia, Kraków 2012
  4. M. Piwowar, Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza [za:] http://www.rp.pl/artykul/687732-Czarodziejska-gora–Amerykanski-portret-Czeslawa-Milosza.html
  5. C. Polak, Nie mój ten ich świat, „Gazeta Wyborcza” 2001, nr 082, s. 16.

Przebieg zajęć:

1. Przed projekcją filmu nauczyciel prosi o przygotowanie w grupach kilku/kilkunastu hasłowych, krótkich informacji na temat życia Czesława Miłosza i jego twórczości. Niech uczniowie tworzą je wokół problemu: Co każdy Polak o Miłoszu wiedzieć powinien? Uczniowie wykorzystują znajomość biografii poety, z którą mieli zapoznać się w domu oraz wiedzę o dziełach omawianych na lekcjach lub czytanych samodzielnie.

2. Dwoje uczniów wybranych przez grupę bierze udział w zabawie, która polega na wymianie informacji metodą tenisa słownego.

3. Wcześniej przygotowany do wystąpienia uczeń krótko przedstawia postać reżyserki Marii Zmarz-Koczanowicz jako dokumentalistki.

4. Nauczyciel wprowadza w zagadnienie filmu Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza jako obrazu dokumentalnego. Informuje, że będzie on poświęcony okresowi amerykańskiemu w życiu poety. Rozdaje uczniom (podzielonym na 4 grupy) ZAŁĄCZNIKI NR 1 z poleceniami, które mają ukierunkować odbiór dzieła. Prosi o zapamiętanie tytułów utworów czytanych przez samego poetę.

5. Projekcja filmu (może odbyć się w ramach dodatkowych godzin lub w domu).

6. Przed przystąpieniem do pracy w grupach nauczyciel pyta uczniów o ich wrażenia po obejrzeniu filmu. Czy podobne dokumenty wpływają na obraz twórców i ich dzieł omawianych w szkole? Czy i dlaczego chętniej sięgniemy po utwory bohaterów podobnych filmów?

7. Uczniowie spontanicznie dzielą się swoimi uwagami. Z pewnością zwrócą uwagę na prywatny aspekt życia Miłosza; będą mówić o żonie, wnuczce, domu, ogrodzie, poczuciu humoru, dystansie poety do samego siebie.

8. Praca w grupach wg poleceń w Załączniku NR 1.

9. Prezentacja efektów pracy grup.

Przewidywane odpowiedzi:

Grupa nr 1

Np.: O Miłoszu mówią przede wszystkim intelektualiści, głównie środowiska uniwersytetu w Berkeley. Są to: Susan Sontag — pisarka, Jane Hirsfield — poetka, Helen Vendler — krytyk, Robert Hass i Richard Lourie — poeci i tłumacze; Robert Faggen — profesor literatury, ale też byli studenci — Mimi McKay, znajomi i koledzy — Leonard Nathan, Alexander Schenker, żona Carol, wnuczka Erin Gilbert.

Miłosz przyjechał do Nowego Jorku w 1946 roku jako dyplomata „czerwonej ambasady”. Opuścił Stany dla Europy w 1950 r. Przez około 10 lat żył we Francji. Nie mógł wrócić do USA z uwagi na liczne donosy o jego rzekomej agenturalnej misji. W 1958 zaproszono go jednak do Berkeley. Zjawił się ponownie w Ameryce w 1960 roku, ale już jako emigrant. Objął wtedy posadę wykładowcy na uniwersytecie w Kalifornii. Poeta spędził w Ameryce blisko 40 lat. Był świadkiem rewolucji hippisów, ruchu amerykańskiej kontrkultury bitników (Do Allena Ginsberga), atmosfery związanej z wojną w Wietnamie. W 1972 r. Josif Brodsky, zapytany na uniwersytecie w Yale o największego poetę amerykańskiego, wskazał na Miłosza (sic!). Momentem zwrotnym zarówno dla bohatera filmu jak środowiska amerykańskich intelektualistów było przyznanie polskiemu poecie w 1980 r. literackiej Nagrody Nobla. Świat poznał jego poezję, na poważnie zaczęto tłumaczyć ją również dla czytelników amerykańskich. Miłosz mógł wreszcie przyjechać do Polski, gdzie przekonał się, że jest czytany, znany i szanowany (uhonorowanie go doktoratem honoris causa na UJ).

Grupa nr 2

Np.: Miłosz początkowo nie rozumiał Ameryki. Drapacze chmur „obrażały człowieka, który wyjechał ze zburzonej Warszawy”. Tylko Polska i jej sprawy były dla niego punktem odniesienia. Jak twierdzi, nie akceptował ani komunizmu, ani kapitalizmu. Zamierzał nawet udać się do Paragwaju i wstąpić do komuny chrześcijańskiej. Do studentów blokujących bramę na uniwersytecki campus w czasie rewolucji dzieci-kwiatów miał powiedzieć: „Zepsute dzieci burżuazji”, co stanowiło dla nich wstrząs, bo nie mogli usłyszeć niczego gorszego. Miłosz nie utożsamiał się z żadnym z politycznych ruchów, czuł się i chciał pozostać pisarzem apolitycznym. Nawet koledzy z uniwersytetu byli dla niego dalecy i na tyle obcy, że szybko nudził się spotkaniami towarzyskimi, na których poruszano błahe tematy (small talks na cocktail parties). Dopiero kontakt z młodzieżą, wykłady, tłumaczenia literatury polskiej, wir pracy pogodziły go z życiem na obczyźnie. Z czasem polubił swoich „barbarzyńskich” studentów i oswoił się z kulturą, która jednak nie przestawała być dla niego obszarem zupełnie odmiennych wartości.

Nie fascynowała go nawet przyroda Kalifornii. Obserwował ją (np. ptaki), ale nigdy się w niej nie zadomowił. Tęsknił do ośnieżonych lasów Europy Wschodniej.

Miłosz czuł się w Ameryce bardzo samotny. Nie rozumiano jego Zniewolonego umysłu, wykłady o literaturze polskiej nie przyciągały wielu słuchaczy (polskie mesjanizmy były nazbyt egzotyczne). Choć uchodził za postać szacowną, charyzmatyczną, to zarazem osobną, wyalienowaną. Bywał na przyjęciach towarzyskich, ale i tam, wśród kolegów z własnego środowiska, nie znajdował partnerów do poważniejszych rozmów. Pocieszenia szukał w bourbonie, książkach, pracy i… pisaniu listów do samego siebie, które wysyłał, aby otrzymywać jakąkolwiek korespondencję. Zaczął uczyć się języka litewskiego, bo być może, jak twierdził, „będzie to język w niebie”.

Grupa nr 3

Opowiadający o Miłoszu Amerykanie, głównie krytycy literaccy, pisarze, tłumacze, studenci, są pod przemożnym jego wpływem. Na początku intelektualistom Ameryki znany był wyłącznie Zniewolony umysł, który natychmiast został „zawłaszczony” przez środowiska prawicowe. Esej Miłosza był „używany” jako tekst propagandowy przeciw komunistycznym sympatiom ewentualnych zwolenników tego systemu. Wydanie antologii poezji polskiej w tłumaczeniu Miłosza było dla amerykańskich czytelników jak „nadejście prawdy”, możliwość „zobaczenia ohydy XX wieku”. Opublikowanie wierszy samego Miłosza w języku angielskim pokazało, że poezję można traktować bardzo poważnie, inaczej niż traktowało ją większość współczesnych poetów amerykańskich zaprzątniętych miałkimi problemami. Cz. Miłosz „poszukiwał estetyki pojemniejszej, by zrobić w niej miejsce dla świata, historii, natury[2]” (L. Nathan). Miłosz „zmniejsza historyczne wydarzenia do rozmiarów wiersza i jednocześnie rozszerza granice liryki tak, byśmy odczuli w niej ciężar historii” (Helen Vendler). „Miłosz sprzeciwia się błahym tendencjom kultury amerykańskiej. Jest balastem na naszym statku, wywiera stabilizujący wpływ na naszą kulturę, naszą poezję” (Jane Hishfield). „Jego poezja celebruje świadomość w różnych jej przejawach” (Susan Sontag). Ludzi, którzy zetknęli się z jego osobą, fascynowało to, że promieniował historią, intelektualizmem, mądrością. Uczył nie tylko historii i teorii literatury. Swoich studentów „wyzwalał z relatywizmu moralnego” (Mimi McKay), nakazywał, aby iść pod prąd, „starać się nie ulegać modnym tendencjom”.

Grupa nr 4

Współtwórcami filmu — jego scenarzystami — są Andrzej Franaszek i Jerzy Illg[3].

Twórcy filmu ukazują bohatera swojego dzieła z różnych perspektyw. Nie jest to wyłącznie nobliwy poeta, mentor, filozof, intelektualista, wykładowca otoczony gromadą wielbicieli i studentów, ale zwykły człowiek zwierzający się ze swoich obsesji, lęków (samotność), słabości (pociąg do bourbona i serialu Złotopolscy). Zmarz-Koczanowicz pokazuje go zarówno na sali wykładowej i salonach literackich, ale i w jego pokoju, ogrodzie na Grizzly Peak, jako człowieka przyglądającego się wiekowym drzewom i komentującego z dystansem swoje lata: „Na szczęście jest coś starszego ode mnie”. Wyłania się z filmu obraz postaci w całej jej złożoności, obdarzonej humorem, dziecięcą radością życia i ciekawością świata.

Amerykańskie plenery z drapaczami chmur, rozświetlone neonami budynków, zatłoczone ulice, śpiący na chodnikach i w parkach bezdomni, campus uniwersytetu w Berkeley (nawet miejsce parkingowe dla profesorów noblistów), widoki na zatokę San Francisco, przyroda Kalifornii…. — wszystko to uwiarygadnia przekaz. Nie bez znaczenia jest fakt, że o Miłoszu mówią nie Polacy, a Amerykanie. Pozwala to na większy obiektywizm spojrzenia na twórcę, o którym rodzime środowisko literackie mówiłoby z pewnością z większym patosem.

10. Nauczyciel prosi o podanie tytułów wierszy czytanych przez Miłosza i o wskazanie związku tytułu jednego z nich z tytułem filmu.

Np.: Nie mój, Do Allena Ginsberga, Esse, Czarodziejska góra.

Jeden z uczniów chętnych czyta wiersz. pt. Czarodziejska góra (ZAŁACZNIK NR 1).

11. Wiersz może być nie do końca czytelny dla młodzieży nieznającej Czarodziejskiej góry Nauczyciel powinien wprowadzić uczniów w kontekst literacki i/lub przeczytać fragment z książki A. Franaszka (ZAŁĄCZNIK NR 3).

12. Nauczyciel zadaje pytanie o to, czy zdaniem uczniów Miłosz był w Ameryce szczęśliwy. Młodzież może odwołać się zarówno do wypowiedzi Jane Hirshfield lub sceny z żoną Carol, ale i do wiersza Emigrować (ZAŁĄCZNIK NR 2), napisanego w czasie, kiedy poeta powrócił do Polski.

Praca domowa:

(do wyboru):

  1. Dokonaj interpretacji jednego z wierszy prezentowanych przez samego poetę w filmie M. Zmarz-Koczanowicz. Pamiętaj o kontekstach.
  2. Muniek Staszczyk powiedział w jednym z wywiadów: „Czasami już zmęczony jestem. Miałem jakąś depresyjkę po czterdziestce, że ch*j z tym błazeństwem, z tym rock and rollem, pier** lę to, wolę czytać Miłosza”[4]. Czy warto sięgać po Miłosza? Uzasadnij swoje stanowisko. Odwołaj się do znanych Ci jego wierszy, wypowiedzi, refleksji, myśli (również poznanych dzięki filmowi M. Zmarz-Koczanowicz).

ZAŁĄCZNIK NR 1

Polecenia dla grupy nr 1

  1. Zwróćcie uwagę, kto w filmie M. Zmarz-Koczanowicz mówi o Cz. Miłoszu? Starajcie się zapamiętać nie tylko imiona i nazwiska bohaterów opowiadających o poecie, ale ich zawody, stanowiska, relacje łączące ich z polskim twórcą.
  2. Zanotujcie najważniejsze fakty dotyczące amerykańskiej biografii poety (ważne daty, zdarzenia, sytuacje, postacie).
  3. Przygotujcie krótką prezentację swoich ustaleń.

Polecenia dla grupy nr 2

Skoncentrujcie swój odbiór filmu na obrazie Ameryki w oczach polskiego poety i jego uczuciach związanych z pobytem na emigracji.

  1. Jak Miłosz widzi Amerykę? Czym są dla niego: amerykańska cywilizacja i kultura, ludzie i ich problemy, przyroda?
  2. Jak poeta znosi pobyt na obczyźnie?
  3. Przygotujcie krótką prezentację swoich ustaleń.

Polecenia dla grupy nr 3

Skoncentrujcie swój odbiór filmu na widzeniu Miłosza przez Amerykę. W jaki sposób Amerykanie mówiący o poecie widzą jego:

  1. Osobowość i talent?
  2. Twórczość i jej miejsce w kulturze światowej?
  3. Przygotujcie krótką prezentację swoich ustaleń.

Polecenia dla grupy nr 4

Oglądając film, skoncentrujcie się na jego walorach dokumentalnych i na tym, w jaki sposób reżyserka buduje amerykański portret Miłosza?

  1. Kim są twórcy filmu (głównie scenarzyści)? Dowiedzcie się czegoś więcej na ich temat.
  2. Kto wypowiada się na temat polskiego poety? Jak to wpływa na wymowę filmu?
  3. W jakich ujęciach przedstawiony jest Miłosz? Jaka sceneria, jakie miejsca, jacy ludzie pojawiają się w tle recytowanych przez niego wierszy? Co osiąga reżyserka takim zabiegiem?
  4. Przygotujcie krótką prezentację swoich ustaleń.

ZAŁĄCZNIK NR 2[5]

Czesław Miłosz, Czarodziejska góra

Nie pamiętam dokładnie, kiedy umarł Budberg, albo dwa, albo trzy lata temu.
Ani kiedy Chen. Rok temu czy dawniej.
Wkrótce po naszym przyjeździe Budberg, melancholijnie łagodny,
Powiedział, że z początku trudno się przyzwyczaić,
Bo nie ma tutaj ni wiosny i lata, ni jesieni i zimy.

„— Śnił mi się ciągle śnieg i brzozowe lasy.
Gdzie prawie nie ma pór roku, ani spostrzec, jak upływa czas.
To jest, zobaczy Pan, czarodziejska góra”.

Budberg: w dzieciństwie domowe nazwisko.
Dużo znaczyła w kiejdańskim powiecie
Ta rosyjska rodzina, z bałtyckich Niemców.
Nie czytałem żadnej z jego prac, zanadto specjalne.
A Chen był podobno znakomitym poetą.
Muszę to przyjąć na wiarę, bo pisał tylko po chińsku.

*

Upalny październik, chłodny lipiec, w lutym kwitną drzewa.
Godowe loty kolibrów nie zwiastują wiosny.
Tylko wierny klon zrzucał co roku liście bez potrzeby,
Bo tak nauczyli się jego przodkowie.

*

Czułem, że Budberg ma rację, i buntowałem się.
Więc nie dostanę potęgi, nie uratuję świata?
I sława mnie ominie, ni tiary, ani korony?
Czyż na to ćwiczyłem siebie, Jedynego,
Żeby układać strofy dla mew i mgieł od morza,
Słuchać, jak buczą tam nisko okrętowe syreny?

Aż minęło. Co minęło? Życie.
Teraz nie wstydzę się mojej przegranej.
Jedna pochmurna wyspa ze szczekaniem fok
Albo sprażona pustynia, i tego nam dosyć,
Żeby powiedzieć yes, tak si.
„Nawet śpiąc, pracujemy nad stawaniem się świata”.
Tylko z wytrwałości bierze się wytrwałość
Gestami stwarzałem niewidzialny sznur.
I wspinałem się po nim, i trzymał mnie.

*

Jaka procesja! Quelles delices!
Jakie birety i z wyłogami togi!
Mnogouważajemyj Professor Budberg,
Most Distinguished Professor Chen
,
Ciemno Wielmożny Profesor Milosz,
Który pisywał wiersze w bliżej nieznanym języku.
Kto ich tam zresztą policzy. A tu słońce.
Tak, że bieleje płomień ich wysokich świec
I ileż pokoleń kolibrów im towarzyszy,
Kiedy tak posuwają się. Po czarodziejskiej górze.
I zimna mgła od morza znaczy, że znów lipiec.

Z tomu: Hymn o perle, 1982 r.

Czesław Miłosz, Emigrować

W snach powracają do mnie lata na obczyźnie.
I tylko wtedy wiem, ile cierpiałem.
Nasze minione życie jest zakryte,
Albo zamurowane, jak to robią pszczoły,
Zalepiając woskiem miejsca uszkodzone.

Kto potrafiłby istnieć, zachowując pamięć
Wszystkich poniżeń naszej wyniosłej ambicji,
I pobłażliwych spojrzeń na biedaka,
Który myśli, że, tak jak w domu, jest tutaj coś wart?

Gdybym dla młodych układał świadectwo,
Nie wspomniałbym ni słowem o sukcesie,
Który, owszem, bywa, i jest gorzki.

Z tomu: Druga przestrzeń, 2002.

ZAŁĄCZNIK NR 3

(dla nauczyciela)

„W Czarodziejskiej górze, bo taki tytuł nosi wiersz, poeta zawarł wiele z doświadczeń dwóch długich dekad. (…) Oto Miłosz znalazł się w Kalifornii, w przestrzeni w pewien sposób wyrwanej z czasu, z tradycyjnego dla Europejczyka rytmu pór roku, tak bliskiego chłopcu urodzonemu nad brzegami Niewiaży, który wspominał później, że lubił odwiedzać jednego z uniwersyteckich kolegów, gdyż na ścianach jego mieszkania wisiały fotografie zaśnieżonych lasów. Osiadł w miejscu, które jawiło mu się niczym pustynna wyspa, z wszystkimi symbolicznymi konotacjami tego obrazu — wystawieniem na próbę, odosobnieniem, bo od większości nowych znajomych odgradzało go niezrozumienie. »Ciemno Wielmożny Profesor Miłosz | Który pisywał wiersze w bliżej nieznanym języku« wkracza powoli w rozczarowującą starość, zostaje jednym z setek podobnych sobie »szkolarzy«, jeśli skrywa tajemnicę — nikogo ona nie intryguje. Ale dla Hansa Castorpa »czarodziejska góra« była także retortą, w której podlegał przemianie i można powiedzieć, że w latach kalifornijskich polski poeta doznał nieco podobnego alchemicznego procesu. Obowiązki akademickiego nauczyciela, zatrudnienia artysty, autora esejów i myśliciela religijnego zaczęły się dopełniać, nadając jednolity stop, ten »niewidzialny sznur« aktywności, po którym można się było wspiąć ponad beznadzieję. Sam zresztą pisał do Stanisława Vincenza: »doszedłem do wniosku, że wszystko, co pisałem dotychczas, zbiega się w kilku kluczowych motywach (…). Czy marksizm, czy Brzozowski, czy historia poezji w ciągu lat stu, czy w ogóle dzieje postaw intelektualnych i artystycznych sprowadzają się ostatecznie do przemian w ustosunkowaniu się iluś tam pokoleń do symboliki chrześcijańskiej«”[6].

[1] Tenis słowny jest rozwiązaniem metodycznym przydatnym do konstruowania wstępu lekcji bądź do sprawdzania stopnia opanowania materiału. Zadaniem uczniów jest wypowiedzenie tak wielu trafnych uwag na temat wyznaczony przez nauczyciela, jak to jest możliwe [za:] Barbara Matusiak, Anna Wołodźko, Polonista i historyk w nowej szkole. Scenariusze lekcji zintegrowanych, Warszawa 2002.

[2] Zacytowane w tym fragmencie wypowiedzi bohaterów zostały spisane z filmu przez autorkę scenariusza zajęć.

[3] Andrzej Franaszek to literaturoznawca, współautor wielu scenariuszy do filmów Marii Zmarz-Koczanowicz, autor obszernej książki Miłosz. Biografia, która była nominowana do Nagrody Literackiej NIKE w 2012 r.; Jerzy Illg — literaturoznawca, długoletni redaktor wydawnictwa Znak.

[4] Za: Jerzy Illg, To mój Miłosz [w:] Czesław Miłosz, Jak powinno być w niebie, Kraków 2010.

[5] Wiersze pochodzą z: Czesław Miłosz, Jak powinno być w niebie, Kraków 2010

[6] Andrzej Franaszek, Miłosz. Biografia, Kraków 2012, ss. 581–582.

tytuł: „Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza”
gatunek: biograficzny, dokumentalny
reżyseria: Maria Zmarz-Koczanowicz
scenariusz: Andrzej Franaszek, Jerzy Illg
zdjęcia: Krzysztof Pakulski
produkcja: Polska
rok prod.: 2001
czas trwania: 60 min
Wróć do wyszukiwania